0
BBarwik 13 lipca 2013 10:21
Hej,

Dziś o 5:30 przyjechałem do Wiednia.
Jazda była dość ciężka, fotele były dość niewygodne, może udało mi się pospać z 2 godziny.
Chwilę porozglądałem się po okolicy i znalazłem stacje metra (U3), wszedłem, poczytałem i już 10 minut później siedziałem w pociągu do hotelu. Godzina 6:00, przychodzę do hotelu, drzwi zamknięte. Po chwili otwiera mi miła Pani, bardzo dobrze mówi po angielsku.
Mimo moich obaw bez problemu udaje mi się dogadać i dokupić na dzień dzisiejszy śniadanie (a drogie! 7 euro). Udało mi się bo zaraz po przybyciu mogłem się zameldować w hotelu.
Rozpakowałem się, załatwiłem najważniejsze sprawy i ruszyłem na dworzec, który to mam 200m od hotelu.
Trochę pochodziłem aż w końcu znalazłem kasę biletową. Ustawiłem się w kolejce, która była dość długa (z 20 osób), lecz dzięki dobrej organizacji szła bardzo szybko (5 kas). Sympatyczna Pani dobrze mówiła po angielsku i wiedziała sporo na temat interrail, po dwóch minutach wyszedłem z rezerwacją miejsca do Wenecji.
Następnie postanowiłem się przejechać do centrum miasta. Mimo że chyba trzeci raz w życiu jechałem metrem, wiedziałem już wszystko co i jak. Organizacja jest zrobiona super, a metro kursuje co 5 minut.
Po chwili byłem już w centrum miasta, nagrałem sporo materiału do filmu który będę składał wieczorem. Jednym z miejsc w których bylem to Katerda św. Stefana, robi niezłe wrażenie. Z godzinę pochodziłem po mieście, zjadłem lody (1.10 euro za gałkę, ale były ekstra) i wróciłem do hotelu odpocząć, może się prześpię.
Generalnie moja opinia o Wiedniu jest na razie bardzo pozytywna. Piękne miasto, zadbane, bezpieczne. Nie widziałem żadnych śmieci na ulicach, meneli czy podejrzanych typów. Co chwila można zobaczyć patrol policji, co ciekawe głównie żeńskiej. Muszę przyznać że miasto jest wielokulturowe lub to napływ turystów robi takie wrażenie. Co chwila można natknąć się na osoby różnych narodowości: arabów, czarnych, azjatów, rosjan - generalnie są wszyscy, najwięcej w metrze i na dworcu.
Cóż, to dopiero 4.5h w Wiedniu, a już tyle atrakcji. Odpocznę i po południu wyruszam na miasto.Ech...
Zastanawiam się co by się musiało tam znajdować żeby nie był monotonny, bo według mnie ten aż tak nie był ;)
Generalnie tworząc te filmy chciałem dotrzeć do podobnej publiczności jak publiczność Sebastiana (shoguna), którego nie wiem czy znacie, ale podsyłam link do jednego z jego filmów: http://www.youtube.com/watch?v=yPt_K9l-sKU . Nie gada on aż tyle, materiały są dość długie (ma nawet 40 minutowe), a jednak 10-40 tys. osobom, w tym mnie, się takie filmy podobają. Tu z tego co widzę jesteście nastawieni na jak najwięcej informacji o danym miejscu, mnie zaś takie kilkuminutowe filmy z każdego miasta średnio by przypadły do gustu, a gdyby był natłok informacji pewnie i tak bym wszystko zapomniał. Nie chcę mówić do bardziej obeznanej w takich sprawach publiki, bo sam do takich nie nalezę ;)
Grzegorz40 - ten film to sporo roboty, poza tym oni zajmują się tym od długiego czasu, jest ich dwoje (jedna osoba kameruje, druga mówi), a ja sam. Gdybym ja chciał stworzyć podobny materiał musiałbym go tworzyć od rana do wieczora, jak nie dłużej.
Jeśli chodzi o daty i to czytanie jak z Wikipedii. Wątpię by komuś z oglądających chciało się otwierać Wikipedię przy każdym obiekcie. Co jak co ale chyba daty, a przynajmniej okres powstania danych budowli jest bardzo ważny. I fakt, czasem czytam z telefonu, bo gdybym miał to wszystko spamiętać to musiałbym się pewnie uczyć tekstu o wielkości kartki A4. W następnych odcinkach skrócę daty wyłącznie do przybliżonego okresu powstania, postaram się poszukać jakichś ciekawostek. Generalnie powiedziałbym więcej, ale nie mam neta mobilnego i czego sobie nie skopiuje w hotelu (kopiuje często przewodniki) tego raczej nie powiem. Nie mogę też tracić godziny dziennie na rozpisywaniu co powiem o każdym obiekcie.
Jeśli chodzi zaś o tytuł, idiotyczna wpadka. Wrzucałem to na szybko i nawet nie zdążyłem przeglądnąć przed wrzuceniem bo dochodziła 11, a nie chciałem siedzieć do południa w hotelu, a poza tym musiałem się wymeldować. Oczywiście już poprawiłem.

Dziś byłem tylko w dwóch miejscach, bo byłem wyczerpany i obolały po wczorajszym dniu. W każdym bądź razie były to bardzo interesujące miejsca - wiedeńskie zoo (tak byłem ponad 4h, a i tak wszystkiego nie zobaczyłem) i muzeum sztuk pięknych (2h). Tak więc z dziś będzie krótszy film, ale pewnie dopiero na jutro w nocy.
Tak może żeby poprawić trochę wizerunek - dzień przed wyjazdem zdałem prawko za pierwszym razem, tak więc wiele rzeczy jeszcze przede mną ;) Dajcie mi tydzień - materiały będą dobre. Dajcie mi rok - materiały będą wyśmienite.

ImageA tak wygląda mój bilet do Wenecji:
Image
Może ktoś mi powie jaki mam numer wagonu i numer miejsca? :DHej,
Jestem już w Wenecji, wszystko idzie zgodnie z planem.
Może poza przyjazdem, bo pociąg był opóźniony i byłem dopiero na 10.
W pociągu co ciekawe gadałem trochę z gościem z Afganistanu. Był w Iranie, Turcji, 5 lat w Gracji, a teraz jechał do brata w Wenecji. Miał 3 braci i 4 siostry, spoko gość, tylko umiał angielski na poziomie podstawówki.
Hotel fajny, 3 gwiazdki; łazienka w pokoju, klima, net trochę kijowy (dostałem 10h free):
Image
Zjadłem pizzę. 13 euro za pizze, 4 euro za wodę i 4 euro za obsługę (lol?)
Image
Pizza bardzo dobra, jedna z najlepszych jakie jadłem, tylko że droga!

W Wenecji trzeba uważać żeby sporo nie zapłacić, przydał się ten poradnik: http://podroze.onet.pl/na-weekend/jak-n ... ecji/d5f8b . Znalazłem supermarket i uwaga... kupiłem 1.5l wody za jedyne 0.4 euro, cud! Swoją drogą, supermarkety są dość dobrze poukrywane, a w środku jest mało osób mimo że ceny są nieraz 10 razy mniejsze niż na ulicy.

Potem pochodziłem trochę po mieście, nie zwiedzałem dziś za wielu atrakcji bo jestem nadal zmęczony. Dziś idę wcześniej spać i jutro zajmę się zwiedzaniem. Więcej ciekawych informacji dowiecie się z vloga który będzie na dniach.

Jeśli chodzi o shoguna, ja go nie chce kopiować, ja się tylko nim wzoruje ponieważ gdyby nie on to pewnie nie kręciłbym dziś takich materiałów (był on inspiracją).
Gdyby ktoś chciał być bardziej na bieżąco to piszę częściej na fb: https://www.facebook.com/bbarwik

Ktoś mówił że relacja na żywo nie ma żadnej wartości dodatniej, ja uważam wręcz przeciwnie, że jest ona o wiele bardziej wartościowa; to tak jakby z wielkimi emocjami oglądać powtórki ważnego meczu piłkarskiego.

I jeszcze jedno: Wielkie dzięki dla mikerus bo nie wpadł bym na to że wagon może mieć numer 405 (myślałem że to poklei idzie). Włosi kiepsko znają angielski...Dzięki za komentarze, wrzucam taką krótką relacje z Wenecji.

Ehh...
Pobyt w Wenecji podczas wakacji jest strasznie uciążliwy.
Rocznie do Wenecji przyjeżdża 18 milionów turystów, to daje prawie 50 tys. dziennie, przy czym w okresie wakacyjnym jest to spokojnie +100 tys. dziennie, czyli prawie dwa razy więcej niż mieszkańców tej wyspy.
Między godziną 11-16 niemal nie ma co wychodzić na miasto bo jest za gorąco i są olbrzymie tłumy. Komunikacja publiczna jest tak zatłoczona że na tramwaje wodne nie wpuszcza się już więcej ludzi, na 1 m2 przypadają 4 osoby jak nie więcej, gorzej niż u nas w mks. Żeby dostać się do jakiejś atrakcji trzeba chyba wieczorem robić namiot, bo kolejki są GIGANTYCZNE, z 500 osób w nich czeka (głównie Azjaci).
Przejażdżka gondolą to koszt 80-100 euro, tak więc nie ma szans bym się tam pakował. Odwiedziłem już za to trochę ciekawych miejsc, m. in. plac św. Marka i obiekty obok, mam z nich dość ciekawą relacje. Generalnie tu większość ważnych rzeczy ma nazwę św. Marka ponieważ są tu jego relikwie.
Z powodu tłumów i stale rosnących cen mieszkańcy masowo opuszczają główną wyspę, z ponad 100 tys. zostało ok 50 tys. mieszkańców, a rocznie ubywa ich ok. 2-3 tys. Nie dziwie im się, dobrze że tylko dwa dni tu będę.
Wenecja to piękne miasto, ale nie ma tu sensu przyjeżdżać w sezonie, no chyba że się jest gotowym na koszty 500 euro/dzień, bo za tyle można tu godnie i szybko zwiedzać.
Film z czwartego dnia już się wrzuca, z Wenecji pewnie będą gotowe jak dojadę do Mediolanu.

Image
Połowa kolejki to typowej atrakcji
Image
Idę zaraz szukać tej knajpy AeOche, zobaczę za ile można tam zjeść.Jestem właśnie w hotelu w Mediolanie :)
Tyle przygód co dziś jeszcze nie miałem!
Zaczęło się od tego że miałem bilet z całkowicie innej stacji, nie wiem jak Pani w obsłudze mogła mi taki wydać. Poszedłem do Pani z biura obsługi klienta i powiedziałem że nie ma tu takiego pociągu. Ona na to że to nie ta stacja i uwaga, zmieniła mi za darmo moją rezerwacje na pociąg za 30 minut z tejże stacji. Żeby było ciekawiej to popsuła się drukarka z biletami i bilet napisała mi odręcznie, serio - na filmie z dziś będą zdjęcia.
Jadę już pociągiem do Mediolanu i pewna Pani ma problem z biletem, pomogłem jej i zaprosiłem żeby się przysiadła (miała rezerwacje na fotel z przodu, ale wagon był prawie pusty). Była z 3 letnim dzieckiem. Pogadaliśmy trochę, miała trochę łamany angielski, gorszy od mojego ale generalnie było spoko. Dzieciak nawet spoko, tylko że dość nadpobudliwy. Jednak po tym jak odpaliłem mu grę na telefonie było spoko ;) Pani ta miała drugi problem, musiała z Mediolanu udać się do kolejnego miasta, oddalonego o jakieś 50 km. Poprosiła mnie o pomoc w kupieniu biletu do tego miasta. Tak więc będąc na dworcu odpaliłem laptopa i znalazłem najbliższy pociąg oraz kupiłem jej bilety w automacie :)
I to jeszcze nie koniec. Idę sobie do hotelu, już przedostatnia droga, a tu zaczepia mnie pewna starsza Pani. Świetnie zna angielski, okazuje się że przez całe życie była przewodniczką. Odwiedziła z pół świata i bardzo spodobała się jej moja inicjatywa, cieszyła się że mimo tak młodego wieku już zwiedzam świat bo podróżowanie jest jedną z najpiękniejszych rzeczy. Powiedziała mi co warto zobaczyć w Mediolanie, że kocha Alpy oraz że życzy mi szczęścia i kolejnych udanych podróży. Pogadalibyśmy dłużej, ale przyjechał jej autobus i musieliśmy się pożegnać, wspaniała osoba.
Podczas podróży ukończyłem vlog #5 z pierwszego dnia w Wenecji, będzie dostępny dziś wieczorem, mam dość kiepski net i będzie się trochę wrzucać. Dodam jeszcze że podróżowanie pociągiem we Włoszech to prawdziwa przyjemność. Prędkość cały czas +150km/h, wygodne fotele, miła obsługa oraz przepiękne widoki za oknem.
Teraz jest godzina 16:10, zameldowałem się w hotelu i za kilkanaście minut wyruszam na miasto.
Wrzucam zdjęcie tego chłopczyka i mnie, mam nadzieje że się Wam spodoba :)
ImageEch...

Pierwszy raz zaspałem, mimo dwóch budzików na telefonie żaden mnie nie był w stanie obudzić.
Spóźniłem się na pierwszy pociąg i czekam teraz na dworcu, na kolejny o 15.

Swoją drogą dodałem jeden film na temat czarnoskórych w Mediolanie (a konkretnie jak bezczelnie wyłudzają pieniądze) i dość mocno skoczyła oglądalność. Oczywiście nie mogło zabraknąć pierwszego hejtu w stylu "hahaha gimbus". No cóż, nie można oczekiwać zrozumienia od wszystkich ;)

Generalnie jest już 1000 subskrypcji, 1200 like i z 20 tys. wyświetleń. Jak na 10 dni to nie jest źle.
Statystyki na temat odbiorców:
Image
Tak jak myślałem młodszych użytkowników za bardzo podróże za bardzo nie interesują, a szkoda.
Docelowo myślałem o grupie 18-24, a tutaj się zrobiła duża publiczność z grupy 25-44. Ciekawe.
Może komuś się to przyda.Dworzec w Mediolanie to najbardziej denerwujące w jakim do tej pory byłem.
Zacznę od kas biletowych. Działają one na zasadzie że dostajesz numer i na tablicy pokazuje się kiedy jest Twoja kolej.
Wszystko byłoby ok. gdyby nie jedno. Wymyślił to jakiś kretyn, a obsługa to niezłe c****.
Już mówię dlaczego. Tablica wygląda mniej więcej tak:
Image
Niby fajnie, co nie. Pokazuje kto będzie za chwile, gdzie iść.
A gdzie tam! Te numery u dołu pokazują kogo kolejka już minęła i nie jest to nic warte.
I teraz najlepsze. Od wyświetlenie się Twojego numery na górze który pojawia się niemal losowo i masz 3 SEKUNDY żeby podejść do stanowiska, nieraz na drugim końcu sali. Potem gość zmienia numer na inny i do widzenia, "Sorry, you was too late, try again with new number".
Zobaczcie sami, gość ze stanowiska 13, tylko klikał cały czas "dalej, dalej" w zasadzie robił to co 2 sekundy i niemal nikt nie zdołał podejść/zauważyć.
Mnie takie coś oczywiście spotkało, wziąłem sobie nowy numer i czekam. Mija godzina, pojawia się mój numer. Wstaje, dochodzę do stanowiska, a tu co? Numer już zmieniony na kolejny. Tym razem nie dałem za wygraną, mówię do gościa "I waited here 3 hours and i willn't wait more.". Z jego strony otrzymałem ironiczne "Oh, really?", ale na szczęście mnie obsłużył.
Generalnie w kasach biletowych, dodając poprzednie dni spędziłem jakieś 5h.

Ok mam już bilet, siedzę sobie koło wyjścia z dworca i odpoczywam. Po chwili czuje że zaczyna drgać mi plecak. Odwracam się, a tu nagle pewien czarnoskóry stojący za mną, odwraca ode mnie wzrok, wyciąga gazetę i zaczyna ją czytać. Biorę plecak na kolana, patrzę czy wszystko jest (huh, jest) i po chwili odwracam się znowu sprawdzić czy gość dalej tam jest. Minęło jakieś 10s, gościa już nie było.

Mediolanowi daję oceną 5/10. Nie podoba mi się to miasto, wnerwiają mnie żebracy/oczuści imigranci którzy powinni zostać wyłapani i deportowani. Gdy tylko pojawia się policja nagle znikają wszyscy czarnoskórzy w okolicy, a na dworcu to plaga "Man, I can help you buy ticket, come with me".

Póki co dzisiejszy dzień układa się trochę kijowo, ale jakoś idę do przodu.Nicea - To miejsce którego uroku nie oddadzą żadne filmy, zdjęcia czy też słowa, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.
Wspaniały krajobraz, z jednej strony rozciągające się góry, zaś z drugiej strony wspaniałe czyste i ciepłe morze.
Do tego wspaniała zabudowa, wiele atrakcji, muzyka na wspaniale oświetlonych ulicach jak i dobrze zorganizowana komunikacja miejska pozwalają na świetny wypoczynek w tym mieście.
Jest to świetne miejsce na odpoczynek, kiedyś tu na pewno jeszcze wrócę, lecz na dłużej, bo to miasto zasługuje by poświęcić mu znacznie więcej czasu niż dwa dni.
Film z tego miasta będzie w ciągu dwóch dni. Jutro o godzinie 7:27 mam pociąg (TGV!) do Lyonu, potem mam przesiadkę do Genewy, gdzie pierwszy raz będę spał w 4 gwiazdkowym hotelu (był jedynie 20 euro droższy od jedno gwiazdkowego). W takim razie lecę spać!

Image

Image
miki3475 napisał:
Co dalej Bartku, bo w tym momencie jest już kilkudniowe opóźnienie. Czekamy na więcej ;)


"3,8 kB/s - 619 kB z 2,3 MB, 7 min"
Mają popsutą konfiguracje routera:
Code:
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=5ms TTL=63
Request timed out.
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=8ms TTL=63
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=4ms TTL=63
Request timed out.
Request timed out.
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=5ms TTL=63
Request timed out.
Request timed out.
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=9ms TTL=63
Reply from 192.168.1.1: bytes=32 time=11ms TTL=63
Request timed out.
Reply from 172.16.12.138: Destination host unreachable.
Request timed out.


Jeszcze tak kijowego neta jak tu nie miałem, do tego rozłącza się co kilka minut. Film z Mediolanu (6 min, 330mb!) i pierwszy z Nicei są już gotowe. Z Genewy będą tylko 2 odcinki, bo będę testował nową formułę.
Wrzucam póki co relacje pisemną z Genewy.

Po przyjeździe do Genewy byłem padnięty. Już o 20:00 położyłem się spać i spałem do rana, tamtego dnia niemal nic nie zrobiłem.
Dziś za to pierwszy raz zabrałem statyw i ruszyłem na miasto. Chcę przetestować nową formułę filmów z danych miast którą zobaczycie już za kilka dni. Przede wszystkim koniec z suchymi faktami bo nie są one nic warte. Więcej praktycznych informacji + ciekawostek o ile jakieś są. Dziś odwiedziłem siedziby najważniejszych instytucji w Genewie, takich jak: ONZ, WHO, Międzynarodowa Organizacja Pracy, WTO, Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża. Dodatkowo byłem w Muzeum Czerwonego Krzyża i Czerwonego Księżyca. Miejsce fajne, trochę ciekawych rzeczy tam było, ale szczęka nie opadła. W każdym bądź razie te dwie organizacje zdobyły moje uznanie za swoje dokonania.
Jutro mam w planach zobaczenie zabytków tego miasta, jak macie jakieś do polecenia to napiszcie w komentarzu.
Odnośnie Vlogów - są już poskładane z Mediolanu i Nicei ale będą opóźnione ponieważ jest tu tak fatalny internet (nie dość że wolny to zrywa połączenie co kilka minut), że już lepiej byłoby korzystać z internetu mobilnego, gdybym tylko taki miał. Tak więc pewnie uda mi się je dopiero wrzucić w Paryżu, choć będę jeszcze próbował.
Na sam koniec zdjęcie po rozłożeniu statywu, testowałem czy wszystko gra i tak jakoś wyszło, bo generalnie zdjęcia to bardzo rzadko robię, zazwyczaj kamera robi je sama (przy wykryciu uśmiechu). W tle największe jezioro Szwajcarii - Jezioro Genewskie (jest ponad 5 razy większe od największego polskiego jeziora, ma głębokość ponad 300m), Genewa oraz najwyższa fontanna w Europie, mająca aż 140m wysokości, jest ona zarazem symbolem tego miasta i prezentuje się świetnie. Jest to jedna z pierwszych rzeczy która rzuca się w oczy po przyjeździe do tego miasta.

ImageJest już poprawiony film: http://www.youtube.com/watch?v=AA2rIBAUuJQ

Co do tej gry. Byłem pod wieżą, posiedziałem z 30 min i oglądałem jak to wygląda.
Niestety nie udało mi się zaobserwować tego co dokładnie chciałem ale zobaczyłem inną ciekawą rzecz.
Mianowicie nie spodziewałem się że aż tyle osób będzie podstawionych. Przeczuwałem że z 2-3 mogą być, ale że aż cały tłum będzie nieraz podstawiony to już coś. Obserwowałem kilka grup. Minimum to 5 osobowa grupa, przy czym co najmniej 2 stoją na straży. Największe grupy to kilkanaście współpracujących osób.
Moja strategia jak dobrze wybrać potwierdziła się w 100%. Stojąc kawałek z tyłu ani razu nie chybiłem. Co prawda być może dlatego że nie udało mi się zaobserwować jak ktoś spoza podstawionych osób gra (a na tym mi zależało).
Myślałem żeby podejść bo odgadłbym bez problemu gdybym widział to od tyłu, lecz jednak przy tylu podstawionych osobach - zrezygnowałem. Bałem się tu nawet tego że po tym jak dam mu te 50 euro i dobrze wytupuje to już ich nie zobaczę. W zasadzie gość mógłby sobie z nimi tak o pójść, a ja nic bym nie mógł zrobić.
Na razie rezygnuje, może gdy uda mi się zaobserwować jak zachowują się gdy ktoś spoza podstawionych osób wygrywa to raz wejdę.

kliper - dzięki za link, przyda się. Skończyły się już filmy o kosmosie na youtube które mógłbym oglądać (zawsze jakiś przed snem puszczam), tak więc dziś spróbuje jak zasypia się przy tej serii.

Swoją drogą, kupiłem 15 miniaturowych wież od czarnego (za 3 euro). W przeciwieństwie do tych z Mediolanu Ci są dość spoko, nie zaczepiają do przesady, nie wciskają sami nic na siłę - jest ok. Ja akurat wybrałem takiego który stał sobie z boku i nikomu nie przeszkadzał.

Jutro biorę już statyw i ruszam kręcić film. Jak macie jeszcze jakieś ciekawe miejsca do odwiedzenia lub ciekawostki dotyczące miasta to piszcie - będę wdzięczny.

Teraz zabieram się za szukanie pizzeri. Tradycyjnie biorę hawajską, takeaway. I tak się dziwię że dość długo dziś wytrzymałem wstając o 9 i jedząc tylko jogurt na śniadanie i 0.5 kg czereśni na obiad. Jak ja żyje...

Image


@edit:
kliper - po filmie już całkowicie rezygnuje z takich zabaw (gdyby był sam strategia by przeszła) ;P dzięki, ekstra film.
mikerus napisał:
Wystarczy wejść do Luwru wejściem gdzie nie ma kolejki (np. nie piramidą, tylko bezpośrednio z metra), BBarwik nie ma 26 lat, więc są wielkie szanse na to, że wystarczy jak pokaże przy kontroli biletów do muzeum dowód osobisty (z tego co pamiętam w Luwrze nie wymagają pobierania darmowych wejściówek w kasach).


Dzięki za info, mam nadzieje że się przyda.
Dziś byłem w kilku ciekawych miejscach, zobaczycie we Vlogu.
Image

I jeszcze taka specjalna zapowiedź, jak się Wam spodoba to jeszcze na fejsa wrzucę (niepubliczna póki co):
http://www.youtube.com/watch?v=KQcoepS7BT8mikerus, mmateoo - Dzięki wielkie, sprawdziło się. Wszedłem od metra, bez kolejki, a potem prosto do każdej sali i pokazywałem tylko dowód :)
Żadnych kolejek, wszystko za darmo, a personel nawet po polsku mi powiedział "do widzenia, papa" :)

Swoją drogą, 4h chodzenia, setki zdjęć, a nawet pewnie 1/4 nie udało mi się zwiedzić. Miejsce niesamowite, chętnie bym tam został do wieczora, ale musiałem się wycofać ponieważ zaczęła mnie strasznie boleć prawa noga i ledwo wróciłem do hotelu z powodu bólu. Teraz wypoczywam, wieczorem jeszcze idę na Pole Marsowe, La Defense i może pokaże jak wygląda DisneyLand z zew.

Zwiedzając muzeum dużo myślałem, zastanawia mnie czy Ci ludzie przechodzący obok tych obrazów mają jakieś refleksje z nimi związane czy tylko chwile popatrzą i idą dalej. Ja co prawda też przy większości tylko przechodziłem, ale co jakiś czas usiadłem sobie na kilka minut i podziwiałem dłużej jakieś obrazy jak mnie się spodobały, rozmyślałem też nawet czasem o nich. Zazwyczaj tam gdzie się zatrzymywałem nie było tłumów (a np. dostanie się przed Mona Lise to już nie taka prosta sprawa, tłumy straszne). Właśnie ciekawi mnie jak np. Azjaci (ich tam najwięcej) reagują na tak ważne elementy kultury, głównie Europejskiej, czy mają jakieś głębsze refleksje na ich temat, czy tylko robią zdjęcie (często tabletem, jak to żałośnie wygląda jak takim 10" kolosem robi się zdjęcie) że tam byli i idą dalej.
Niesamowite miejsce :-)

Image
kleyo napisał:
Ja byłem w Luwrze w marcu i udało się mi zrobić zdjęcie, na którym widać tylko mnie i Mona Lisę, co prawda trochę z boku, ale jednak bez żadnego Japończyka w tle :D


Spokojnie - dałem celowo zdjęcie z tłumem, mam też z bliska :)
Image

Dziś odwiedziłem Plac Marsowy, ponownie Wieże (mam 45 miniaturowych wież w torbie od czarnych), Luwr, La Defense.
Będzie fajny ok 10 min. materiał z ostatnich dwóch dni, poskładam go w Brukseli.
Nie mam biletu na jutro do Brukselii bo gość nie chciał mi zrobić rezerwacji na dworcu bez pokazania biletu interrail. Tylko że pociąg do niej kursuje co 30 min tak więc liczę że uda mi się trafić na jakieś wolne miejsce, aż się dziwie że to nie regionalny :P

Image
namteH napisał:
BBarwik napisał:
Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.
Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.
Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :D
Nawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.

dlatego nie warto marnować 1 dnia przejazdu na thalysa, bo bez IR i w nieciężkiej do upolowania promocyjnej taryfie zapłaciłbyś tyle samo. jedyny plus to elastyczność.
tak właśnie wczoraj się zastanawiałem cóż to za regionalny pociąg miałby Cie wieźć do brukseli... :D


Mam jeszcze 3 dni w zapasie, wystarczy, a może nawet zostanie bo zapowiada się że po Amsterdamie jadę prosto do Berlina.
Jeździ co chwila do Brukseli tak więc się dziwiłem że to nie jest regionalny, teraz już wiem co to za Pociąg :P
Ciekawi mnie jak wygląda pierwsza klasa, podczas gry druga jest jak u nas pierwsza hmm...

ImageNie chciałoby mi się megabusem.
Połączenie mają ekstra, żadnych przystanków po drodze, prosto z Paryża do Brukseli, cały czas 250-300 km/h i do tego niezłe widoki - było warto :)

Jestem już w hotelu i muszę powiedzieć że takiego neta się nie spodziewałem:
Image

Do tego jest to najtańszy hotel w jakim do tej pory nocowałem (2 gwiazdki), a tak naprawdę mimo kiepskiej lokalizacji prezentuje się lepiej niż ten czterogwiazdkowy.
Póki co pada deszcz. Odpocznę trochę i poskładam filmy z Genewy.
FranekXVI napisał:
BBarwik napisał:
Nie chciałoby mi się megabusem.
Połączenie mają ekstra, żadnych przystanków po drodze, prosto z Paryża do Brukseli, cały czas 250-300 km/h i do tego niezłe widoki - było warto :)

Jestem już w hotelu i muszę powiedzieć że takiego neta się nie spodziewałem:
Image

Do tego jest to najtańszy hotel w jakim do tej pory nocowałem (2 gwiazdki), a tak naprawdę mimo kiepskiej lokalizacji prezentuje się lepiej niż ten czterogwiazdkowy.
Póki co pada deszcz. Odpocznę trochę i poskładam filmy z Genewy.


co masz na mysli mowiac kiepska lokalizacja? ;)


http://goo.gl/maps/EFLmS
Na google maps wygląda lepiej, ale drogę teraz remontują i jest cała rozwalona + pełno piachu, potem wrzucę zdjęcia.

Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Drodzy czytelnicy - to moment by otwierać szampana :D
Image

Temat został wyświetlony 10000 razy co czyni go najpopularniejszym tematem w dziale Europa i czwartym w dziale relacje z podróży.
Jeśli chodzi o ilość postów - ma pierwsze miejsce w tych dwóch działach.
Ale to nie koniec, wierze w to że do końca wakacji zajmie on pierwsze miejsce.
Dzięki za pomoc w podróży, dostałem od Was wiele przydanych wskazówek i informacji - jesteście najlepszą publicznością jaką mam ;)

W każdym bądź razie - podróż trwa nadal. Jestem w Brukseli, jutro nakręcę jakiś 5-10 min materiał.
Nie zapomnijcie obejrzeć ostatniego filmu z Genewy: http://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0 - Jest to chyba najlepszy film jaki do tej pory stworzyłem. Napiszcie jaką macie opinie na jego temat.
W filmie nie zabrakło: siedziby ONZ, WHO, ILO, czerwonego krzyża (+muzeum), katedry św. Piotra, największej w Europie fontanny i trochę innych ciekawych rzeczy ;)Hej,
sorry za opóźnienia w filmach. Jest to spowodowane zepsuciem mikrofonu przez co muszę dogrywać dodatkowe dialogi przy obróbce, a jest to strasznie nudne ;o
Jutro o 13 jadę do Warszawy, 2 dni później do Krosna.
Jak będę już w Warszawie to poskładam zaległe filmy z Brukseli, a jak w domu to całą resztę + specjalny odcinek z podsumowaniem i planami na przyszłość.
Z Fast Foodów korzystam bo jest najtaniej, nie stać mnie na drogie restauracje. Normalnie to raz na miesiąc jestem w Macu, raz, dwa w tygodniu zjem kebaba. Generalnie jak wrócę to zacznę prowadzić zdrowszy tryb życia.
Image
Byłem też na http://pl.wikipedia.org/wiki/Fernsehturm_w_Berlinie , wysokość 204m i widziałem ładną, nocną panoramę miasta. Co prawda brakuje mi tu coś takiego jak wieża Eiffela w Paryżu :D
Jeśli chodzi o Berlin to dość mi się podoba. Duże miasto, zadbane i z ciekawą historią. Jedyne co mnie tu denerwowało to nieprzemyślane metro. Nieraz żeby gdzieś dojechać trzeba robić po kilka przesiadek.
Gdybym miał zrobić ranking miast w których byłem wyglądałby on następująco:
1. Wiedeń - 9,5 (może 10?)
2. Amsterdam - 9,5
3. Nicea - 9,5
4. Genewa - 9,5
5. Paryż - 9
6. Berlin - 9
7. Bruksela - 9
8. Wenecja - 8,5
9. Mediolan - 7?
Warszawa już znam, jej ocenę bym dał na poziomie 5-6.
Może trochę za łagodnie oceniam niektóre miasta ponieważ nie poznałem za wielu aspektów życia w nich. Wygrywa Wiedeń. Poza tym że drogo nie mam się do czego przyczepić. Świetna komunikacja miejska, czyste ulice, wysokie poczucie bezpieczeństwa, niemal brak żebraków, wiele bezpłatnych atrakcji i udogodnień (niemal wszędzie są ruchome schody/windy), szerokie ulice, ładna zabudowa, wiele atrakcji i mili mieszkańcy.
Więcej napiszę już z kraju ;)Ostatnio było tu trochę cicho ;)
Jestem już w domu, tak więc wracam do działania.
Od dziś codziennie będę wrzucał nowy film z podróży, zostało ich jeszcze z 5-6.
Film na dziś (Poniedziałek): http://www.youtube.com/watch?v=NW0cU8zunf4

Zaś posumowanie podróży pojawi się za kilka dni.
W każdym razie jeszcze z 10 dni ten temat będzie aktywny ;)

Tak wyglądała moja niemal miesięczna podróż:
Image

Do Mod: Teraz sobie zapamiętam, sry :/
namteH napisał:
paula86 napisał:
..
BBarwik napisał:
Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro.

Hamburger w MC w państwach, w których byłeś kosztuje 0.90-1EUR.
...

pewnie chodziło Mu o zestaw i użył skrótu myślowego...


No nie wiem czy ten z samą bułką i kotletem wołowym był za 1 euro. Jak brałem snackwrapa co u nas jest za 4 zł to we Francji płaciłem za niego jakieś 2 euro+.
Jeden zestaw to chyba McChicken zestaw, a drugi 9 nuggetów zestaw + snack wrap. Mogę się mylić bo nie pamiętam co jadłem.
Image

Wiem że NeoBus JEŹDZIŁ za złotówkę (jechałem nim już z 6 razy). Promocja dawno się skończyła, nawet 3-4 mc do przodu cena za bilet jest taka sama - 60zł+.Vlog z ostatniej podróży już gotowy. Berlin-Warszawa-Krosno.
http://www.youtube.com/watch?v=Ibq0kqK4DqU
Image
Jest to taki luźny vlog, mam nadzieje że się spodoba :D

Jeszcze taka jedna wielka prośba. Co chcielibyście aby było w podsumowaniu? Bo w zasadzie to nie wiem o czym gadać ;D

Dodaj Komentarz

Komentarze (357)

miszti 13 lipca 2013 12:03 Odpowiedz
BBarwik napisał:Hej,Muszę przyznać że miasto jest wielokulturowe lub to napływ turystów robi takie wrażenie. Co chwila można natknąć się na osoby różnych narodowości: arabów, czarnych, azjatówDziwne te narodowości :DNie śpij, tylko korzystaj z czasu i zwiedzaj! :)
japi_29 13 lipca 2013 12:30 Odpowiedz
nie daleko katedry masz punkt informacji turystycznej, warto wbić po mapki i cenne porady ;)
bbarwik 13 lipca 2013 23:34 Odpowiedz
Odpocząłem, przespałem się ok. 3h i ruszyłem na miasto.Była już prawie 15, więc udałem się do najbliższego centrum handlowego tj. Lugner City. Dość spora galeria, posiada około 110 sklepów.Jeśli chodzi o jedzenie to udałem się do BurgerKinga i kupiłem zestaw Crispy Chicken (taki chickenburger). Co ciekawe nie ma tu dolewek tak jak Polsce. Zapłaciłem ok 7 euro, trochę mały był ten hamburger, ale się najadłem.Następnie pochodziłem po tym centrum handlowym i patrzyłem co tam mają za sklepy. Na samej górze był MediaMarkt i jako że interesuje się elektroniką postanowiłem go odwiedzić. Mieli tam niemal wszystkie urządzenia które miały debiut w tym roku, telewizory 75" (to chyba bez szału), a nawet moją kamerę! Co ciekawe, na wyjściu podszedł do mnie ochroniarz, w zasadzie to się mu nie dziwię bo miałem kieszenie wypchane elektroniką (swoją), a dodatkowo miałem plecak. Generalnie gość był spoko, pokazałem mu co tam mam w kieszeniach i plecaku, po czym puścił mnie wolno. Po tym wróciłem do hotelu, a po drodze zrobiłem jeszcze zakupy. Czipsy mają słabe, ale za to piwo było bardzo dobre ;>Posiedziałem z 30 min w hotelu, poskładałem wstępnie film z tego co do tej pory nagrałem, po czym zabrałem kamerę i ruszyłem na miasto. Za cel do odwiedzenia wyznaczyłem sobie Akademie Sztuk Pięknych bo o niej coś tam słyszałem. Oczywiście nie zapisałem sobie jak mam jechać i po 30 minutach zamiast przy Akademii byłem przy brzegach Dunaju. Włączyłem gps, jakoś dotarłem do centrum miasta (stephansplatz) żeby poszukać tej informacji turystycznej o której mówił Japi_29. Oczywiście jej nie znalazłem, ale przy okazji pooglądałem jak wygląda tamto miejsce w niemal godzinach szczytu. 20 minut później byłem na przystanku MuseumsQuartier który był najbliżej Akademii. Pochodziłem trochę po okolicy i znalazłem się na placu Marii Teresy, który był otoczony dwoma pałacami, obecnie są to: Muzeum Historii Sztuki i Muzeum Historii Naturalnej.Spodobało mi się tamte miejsce i przesiedziałem tam ponad godzinę, było warto.Około 20:40 wróciłem do hotelu, potem udałem się na najbliższy dworzec żeby coś zjeść. Upatrzyłem sobie stoisko z kawałkami pizzy, mimo że obsługiwała go osoba pochodzenia arabskiego, jakoś udało mi się kupić ćwiartkę pizzy, choć angielskiego nie znał kompletnie.Co ciekawe, pełno tu dobrych aut, słabych kompletnie brak. Komunikacja jest bardzo dobrze zorganizowana, przez większość miasta biegną 3,4-pasmowe jednokierunkowe drogi, a światła drogowe działają na bardzo dobrej zasadzie, chyba nawet nakręcę o tym dodatkowy filmik.Pogoda dopisywała cały dzień i było dość ciekawie, jutro wstaje koło 7-8 i ruszam na kolejny dzień przygód.Film z zwiedzania jest w trakcie renderowania, będzie na rano. Moja osobista ocena to średni, popełniłem masę błędów które w kolejnych nagraniach poprawie, o jakich błędach mówię to się przekonacie jutro. Taka zapowiedź tego filmu (w zasadzie końcówka): http://www.youtube.com/watch?v=OvL6i2Jf370I trochę zdjęć (te robię rzadko bo głównie nagrywam, na godzinę nagrania przypadło 10 zdjęć):http://hcd-1.imgbox.com/adlfB5f7.jpg?st ... 1373752804http://hcd-1.imgbox.com/adlPJDp3.jpg?st ... 1373752813http://hcd-1.imgbox.com/acs1fzO8.jpg?st ... 1373752802http://hcd-1.imgbox.com/abuLZfaw.jpg?st ... 1373752808http://hcd-1.imgbox.com/abyTSaZc.jpg?st ... 1373752810http://hcd-1.imgbox.com/adeTY6mQ.jpg?st ... 1373753401Mam nadzieje że się podoba.Dajcie znać co warto w Wiedniu zobaczyć ;)
effecto 14 lipca 2013 00:19 Odpowiedz
z ciekawostek to :http://www.trivago.pl/wieden-44232/budynek/hundertwasserhaus-14184Informacja turystyczna na StephenPlatzu jest w lini metra przed wyjsciem na powierzchnie z tego co pamiętam i bdb mówią po ang ;)Oprócz tego jak stołujesz się w budkach, nam strasznie smakowała kiełbasa Kassewurst czyli kielbasa z grilla z kawalkami sera.To co musisz zobaczyć to napewno ogród i pałac Shonbron metro U4 :) jakieś 800m z buta trzeba przejść.
mar77 14 lipca 2013 00:54 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jednym z miejsc w których bylem to Katerda św. Stefana, robi niezłe wrażenie.Właściwie to św. Szczepana... nie Stefana :)
mkobyszewski 14 lipca 2013 02:12 Odpowiedz
Juz mialem poprawic kolege za nazwe patrona katedry...co do Lugner City to kicha tam jest :) spisz w A&O Hostel czy Motel One? Pojedz za dnia albo wieczora na Rathausplatz! Odbywa sie teraz festiwal fimowy, mozesz wejsc i za darmo obejrzec film badz opere ( patrz terminarz ). rankiem udaj sie na spacer do Parku Palacu Schönbrunn ( Palacu jako samego niezbyt polecam). Z Glorietty masz piekny widok na paroname miasta, mozesz tez odwiedzic wioskr winiarzy Grinzing...(jedziesz do metra Nussdorfer Straße) a potem wsiadasz w tramwaj w tamtym kierunku. Nie wiem na jak dlugo zostajesz ale wieczorem mozesz sie przejechac na Donauinsel i poobserwowac nocne zycie na wyspie na Dunaju. Przyjechales w najlepszym mozliwym momencie do Wiednia...Korzystales z wypozyczalni rowerow? Rejestracja kosztujr tylko 1€ i pierwsza godzine masz za darmo, rowery sa naprawde bardzo w porzadku wiec zal nie skorzystac. Jak masz pytania to wal, bo jestem na miejscu....
klapio 14 lipca 2013 16:48 Odpowiedz
Nie wydaje Ci się że jednak poprzez takie chodzenie na spontanie sporo przegapisz? Jak nie masz przewodnika to odpal sobie chociaż Wikipedia i poczytaj o danym miejscu chwile.Byłem tydzień w Wiedniu i jest tam naprawdę co oglądać.Poza tym co widziałeś proponuje wybrać się zobaczyć Operę Wiedeńską (zwłaszcza w nocy), Pawilony Ottona Wagnera i kościół św. Boromeusza który jest obok, odwiedzić Hofburg i Albertine, następnie wybrać się pod Ratusz i kościół Wotywny. Do tego warto zobaczyć dwa pałace: Schonbrunn z Glortiettą i Belweder. Jeżeli masz więcej czasu to również odwiedź Prater, domy Hunderwassera, spalarnie śmieci którą zaprojektował Hunderwasser (jest w drodze na Kahlenberg na który też warto się wybrać żeby zobaczyć panoramę Wiednia) oraz wyspę Donaustadt z wieża Dunajską i siedzibą ONZ.
mkobyszewski 14 lipca 2013 22:15 Odpowiedz
Donaustadt to nazwa dzielnicy 22 Bezirk...miales na myslo pewnie Kaisermühlen obok Donauinsel :)
talia 14 lipca 2013 22:48 Odpowiedz
A ja mam pytanko: ile kosztował bilet kolejowy z PL do Wiednia i z Wiednia do Wenecji? Interesuje mnie kolej, bo samolotem i autobusem owczarka niemieckiego ze sobą nie zabiorę, a autem nie dam rady tak daleko jechać.
zbyhu 14 lipca 2013 22:49 Odpowiedz
uwaga podaję słowo klucz: Interrail :)kolega prowadzący relację kupił sobie karnet na całą Europę, i nie płaci za każdy bilet osobno.
mkobyszewski 14 lipca 2013 22:54 Odpowiedz
Sparschiene masz od 39€...ale bardzo ciezko dostac te cene, zwlaszcza gdy nie masz austryiackiej VortailsCard...W cene biletu nie jest wliczona miejscowka, a co do zwierzecie to. Na terytorim Austri wykupujest Tageskarte dla zwierzecia za 2,90€... A co do komentarza moderatora, to lepiej pasowalby on do forum sadistic.pl niz tutaj...poziom moderowania schodzi na psy...
bbarwik 15 lipca 2013 00:03 Odpowiedz
Hej,Drugi dzień już za mną, było ciekawie.Najpierw odniosę się do postów:talia - bilet z Krosna do Wiednia kosztował mnie ok. 130 zł, bilet interrail 10 dni w ciągu 22 dni - 265 euro, miejscówka w pociągu do Wenecji 9 euro.mkobyszewski - czytanie, pisanie, zapamiętywanie nowych dziwnych słów, zwłaszcza po niemiecku nigdy za dobrze mi nie szło, masz tutaj rację. klapio - zdaję sorię sprawę że nie zobaczę wszystkiego co miasta na mojej drodze mają do zaoferowania. Głównym celem tej podróży jest oswojenie się z takimi podróżami, bo jeśli budżet na to pozwoli to co roku chciałbym się udawać na taką miesięczną podróż w różne rejony świata. koncentrator - jutro jak będę miał czas to ogarnę galerię na swojej stronieZ dzisiejszego dnia relacja w postaci Vloga. Trwa on 10 minut, wyszedł dość ciekawie, choć nadal są w nim małe błędy. Mam nadzieje że się spodoba, dajcie znać co poprawić w kolejnych nagraniach. Oto link: http://www.youtube.com/watch?v=RkGY74Mg1fcDodatkowo mam dla Was link do Vloga z pierwszego dnia. Niestety jego wykonanie było na kiepskim poziomie i nie jestem z niego za bardzo zadowolony, jednak szkoda by tyle materiału się zmarnowało. Link: http://www.youtube.com/watch?v=17rbtuRp7EgI taki bonus, prawie 200 moich zdjęć z Muzeum Historii Naturalnej. Link: http://imgbox.com/g/lcURJzWTvB . Nie wiem ile link będzie działał, mam nadzieje że z 12h wytrzyma.Słuchajcie, mam jedną prośbę o poradę. Po Wenecji jadę do Mediolanu. Potem mam zamiar ruszyć do Francji, pewnie do Nice. Tylko kurde, w Nice są strasznie duże ceny za hotele, za najgorszy trzeba płacić z 60 euro/noc. Spanie w pokojach wieloosobowych nie wchodzi w grę. Może macie jakieś porady jak dość tanio przenocować na Lazurowym Wybrzeżu?
grzegorz40 15 lipca 2013 01:03 Odpowiedz
trzymaj entuzjazm :) spodobał mi się właśnie Twój entuzjazm i ciekawość wszystkiego :) jedna tylko prośba, jesli czegoś nie wiesz (w sensie nie znasz jakiegoś zabytku, miejsca, słowa w obcym języku), nie chwal się tym na filmie; po prostu, postaraj się dowiedzieć i dopiero skomentuj; dzisiejszy filmik obrobiony znacznie lepszy od tego z pierwszego dnia :)
dexmorgan 15 lipca 2013 01:05 Odpowiedz
Filmik całkiem ok, tylko wolniej troszkę pokazuj obiekty ;)
mikerus 15 lipca 2013 01:20 Odpowiedz
Nie wiem czy zależy Ci na komentarzach do filmów, ale obejrzałem dwa dotychczasowe prawie w całości i mam następujące spostrzeżenia:+ w zapowiedzi Twój głos brzmiał niefajnie, ale albo się do niego przyzwyczaiłem, albo mikrofon zewnętrzny lepiej oddaje barwę i teraz jest ok- wziąłeś pociąg regionalny za tramwaj ;)- próby czytania nazw obcojęzycznych. Chyba nigdy nie trafiłeś z prawidłową wymową ;)- merytoryczne nieprzygotowanie. Twój komentarz ogranicza się często mniej więcej do "nie wiem co to jest, ale jest ekstra, bardzo mi się podoba"/"tak wygląda cośtam, jest bardzo ładne". Wolałbym żebyś mówił coś, czego nie widać na samym filmie. Komentarz nie powinien być audiodeskrypcją dla niewidomych, tylko jakąś wartością dodaną. I nie chodzi mi bynajmniej o recytowanie opisu zabytku z wikipedii, tylko raczej jakąś ciekawostkę, informację praktyczną (np. cena biletu do muzeum, cena komunikacji miejskiej), cokolwiek co może zainteresować widza.- pewne fragmenty są mocno sztuczne, np. fragment w muzeum od 7:00 do 7:30. Wolałbym posłuchać przez chwilę np. o jakimś konkretnym eksponacie, który zrobił na Tobie największe wrażenie, niż takie pustosłowie.Generalnie moja konkluzja jest taka, że na reportaż byłby lepszy gdyby był 2x krótszy, a Ty byłbyś do niego 2x lepiej przygotowany;)Wiem, że jesteś młody i to pierwsza taka wyprawa, ale potraktuj moje marudzenie jako życzliwą krytykę.
klapio 15 lipca 2013 04:40 Odpowiedz
Pierwszy odcinek to dla mnie lekki dramat, "Stivenplatz" czy stoisz przed Katedrą św. Szczepana i nie wiesz co to jest a to chyba największy zabytek Wiednia zaraz po Schonbrunn. Łażenia po Saturnie nawet nie komentuje bo nie ogarniam tego. W drugim odcinku lepiej ale nie odróżnić tramwaju od pociągu :-) I rzeczywiście tak jak ktoś pisał wyżej, mam wrażenie że mówisz do widzów jak do idiotów. Wybierz sobie jeszcze coś z tego co pisałem bo to chyba najlepsze zabytki Wiednia których jeszcze nie widziałeś poza Ratuszem i kościołem Wotywnym bo potem będziesz żałował :-Dklapio napisał:Nie wydaje Ci się że jednak poprzez takie chodzenie na spontanie sporo przegapisz? Jak nie masz przewodnika to odpal sobie chociaż Wikipedia i poczytaj o danym miejscu chwile.Byłem tydzień w Wiedniu i jest tam naprawdę co oglądać.Poza tym co widziałeś proponuje wybrać się zobaczyć Operę Wiedeńską (zwłaszcza w nocy), Pawilony Ottona Wagnera i kościół św. Boromeusza który jest obok, odwiedzić Hofburg i Albertine, następnie wybrać się pod Ratusz i kościół Wotywny. Do tego warto zobaczyć dwa pałace: Schonbrunn z Glortiettą i Belweder. Jeżeli masz więcej czasu to również odwiedź Prater, domy Hunderwassera, spalarnie śmieci którą zaprojektował Hunderwasser (jest w drodze na Kahlenberg na który też warto się wybrać żeby zobaczyć panoramę Wiednia) oraz wyspę Donaustadt z wieża Dunajską i siedzibą ONZ.
vincenz 15 lipca 2013 06:31 Odpowiedz
I jedziesz do Nicei. Zachęcam do używania polskich nazw miast które odwiedzasz ;)
roku 15 lipca 2013 07:30 Odpowiedz
BBarwik napisał:Hej, Może macie jakieś porady jak dość tanio przenocować na Lazurowym Wybrzeżu?https://www.airbnb.pl/s/Nicea--Francja? ... ivate+room
bbarwik 15 lipca 2013 09:40 Odpowiedz
Ok, dzięki za komentarze.Dajcie mi kilka dni i jakość nagrań dość dobrze wzrośnie, a błędy zostaną poprawione ;)Dziś w planach do zwiedzenia:- Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu- Wiener Prater- Pałac Augarten- Pałac Schönbrunn- Belweder- Pałac Kinskich- Pałac Hofburg- Siedziba ONZ w Wiedniu- Wizyta w Muzeum Sztuk PięknychJak zostanie czasu to odwiedzenie Shopping City SüdTramwajem jechałem może do tej pory kilka razy w kraju. Nieźle bym się wpakował gdyby kontrola była bo na przewozy nie miałem ważnego biletu.Fragment od 7:00 do 7:30 pewnie wyglądał sztucznie, po tym co widziałem to się nogi uginały, a szczęka opadała (chyba że ktoś nie jest zainteresowany nauką).Sporządzę Plan i około 10:30 wyruszam.
mik111 15 lipca 2013 10:43 Odpowiedz
Trochę chaotyczna jest Twoja relacja, ale trening czyni mistrza. Ciekawie bo subiektywnie przekazujesz informacje. Z zaciekawieniem obejrzałem wnętrze wc. Mam wspomnienia z takiego miejsca z początku lat '90, ja poprostu tam ... spalem (szalone lata studenckie). Tak czystych publicznych szaletow jak w Wiedniu nie widzialem nigdzie.Pozdrawiam i czekam na więcej.
mkobyszewski 15 lipca 2013 10:56 Odpowiedz
Odpuscilbym totalnie wizyte w SCS w Vosendorf...zwykle centrum handlowe a w tym momencie jeszcze remontowane, wiec tynk moze posypac na glowy... :) odwiedz lepiej Rathausplatz dzisiaj wieczorem w trakcie Film Festival...a co do Pratera, to uwazaj na tamtejszych "Polaków"
bbarwik 15 lipca 2013 15:49 Odpowiedz
Wróciłem na chwile do hotelu. Odwiedziłem dziś już ponad połowę z tej listy, zjem obiad i ruszam dalej.Chyba zacznę pić wodę z kranu bo płacenie euro za litr wody to wg. mnie przesada.Z dziś będzie jeszcze lepszy materiał ;)
zeus 15 lipca 2013 15:53 Odpowiedz
litr za euro? I tak dobrze. A kranowa w Wiedniu, jest idealna. Woda jest prosto z zrodla z Alp :)
bbarwik 16 lipca 2013 10:56 Odpowiedz
Po wczorajszym dniu jestem padnięty, ponad 12h na nogach.Mam dwa filmy z wczoraj:http://www.youtube.com/watch?v=USFLWMQCT2A (vlog)http://www.youtube.com/watch?v=1ORpOTtX6rs (ciekawostka)Dajcie znać co sądzicie o vlogu, czy jest poprawa odnośnie wersji poprzedniej. Napiszcie co chcielibyście żebym pokazywał, czego nie pokazywał i co powinienem poprawić. Wg. mnie jest znaczna poprawa, choć małe błędy nadal są.Odwiedzone miejsca:- Siedziba ONZ- Prater Wiedeński- Pałac Kinskich- Pałac Hofburg- Siedziba OPEC- Pałac Schönbrunn (MEGA! Na liście UNESCO)- Pałac Augarten- Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniui inne.
andi 16 lipca 2013 12:33 Odpowiedz
Kontynułacja ? :shock: z takimi błędami i to na ogólnodostępnych stronach ;)
jacob94 16 lipca 2013 12:51 Odpowiedz
Sorry, ale wieje nudą. Jak po minucie oglądania zostałem zasypany trzema datami odnośnie jednego kompleksu to odpuściłem :?
klapio 16 lipca 2013 13:17 Odpowiedz
Potwierdzam słowa kolegów. I wytłumacz mi, poco kręcąc coś cały czas czytasz tą Wikipedię na głos ? Mówisz słowo w słowo co tam jest napisane. Podejrzewam że większość widzów umie czytać.I jak nie wiesz jak się coś nazywa to odpal sobie google translate gdzie masz wymowę słów. Ostatnio "Stivensplatz" a dzisiaj "pałac Szenbrun".
dmirstek 16 lipca 2013 13:38 Odpowiedz
Nudy... 14 minut monotonnego ględzenia...
kibek 16 lipca 2013 13:53 Odpowiedz
Nie przesadzajcie moim zdaniem wyróżnia się pozytywnie z całego youtubowego szlamu. Podejrzewam, że program w założeniu ma być kierowany do przeciętnego youtubowicza a nie zjadacza, który w Wiedniu był 23 razy.Staraj się, szukaj nowych ujęć, ciekawych wiadomości i będzie dobrze, podpatruj najlepszych polska scena vlogerowa to pustynia. Popatrzcie sobie na relacje uznawanych z TOPowych vlogerów w Polsce, właśnie znacie jakiś ? Podróżniccy http://www.youtube.com/watch?v=g8pSj1KK4KwPan Rock http://www.youtube.com/user/RockAlone2k
grzegorz40 16 lipca 2013 18:33 Odpowiedz
Bez większego bólu obejrzałem do końca. Ciekaw jestem, kto z Panów krytykujących, sam odważyłby się firmować własną twarzą swoją wycieczkę. Więcej wyrozumiałości ;) Poza tym on jest na wyjeździe, czas pewnie chciałby przeznaczyć na zwiedzanie, a nie na montowanie wypasionych teledysków kondensujacych jego dzień do 4 min. Na pewno nagrania będą coraz lepsze. A postęp widać :) Nie mówisz już za każdym razem, że czegoś nie wiesz, tyle, że rzeczywiście sprawiasz wrażenie, jakbyś czytał (przeczytaj sobie coś kilka razy, a dopiero potem powiedz to do kamery, z pamięci, własnym, naturalnym głosem). Jak ktoś wcześniej zauważył za dużo dat o jednym obiekcie, wystarczy jak podasz datę powstania i nie musi to być koniecznie data dzienna ;-) Nie nadużywaj "jestem pod wrażeniem", "niesamowite" ;) no i popraw tę ortografię w tytule ;)
grzegorz40 16 lipca 2013 19:11 Odpowiedz
kibek napisał:Podróżniccy http://www.youtube.com/watch?v=g8pSj1KK4Kwten jest niezły :) przypuszczam jednak, że te kilka minut to jednak wielogodzinna robota ;)
mikerus 16 lipca 2013 19:35 Odpowiedz
Potwierdzam, bardzo fajnie się ogląda tego vloga ;)Przed BBawrwikiem jeszcze daleka droga, ale wydaje mi się, że konstruktywna krytyka płynąca z komentarzy może mu tylko wyjść na dobre. Jest już lepiej, do poprawienia:- lepszy wybór informacji - sucha, encyklopedyczna wiedza + daty dzienne nie są za fajne- mniej oczywistości (w kadrze widać stary mur + komentarz "prawdopodobnie to resztki starego muru". Parafrazuję oczywiście ;))- mniej "jestem pod wrażeniem" i "udało się, dojechałem na miejsce"W każdym razie ja widzę postęp, jest lepiej! ;-)No, a ogólnie to czuje się ten klimat pierwszego samodzielnego wyjazdu, jest w tym coś takiego sympatycznego :)
namteh 16 lipca 2013 20:01 Odpowiedz
BBarwik napisał:...Generalnie tworząc te filmy chciałem dotrzeć do podobnej publiczności jak publiczność Sebastiana (shoguna), którego nie wiem czy znacie, ale podsyłam link do jednego z jego filmów: http://www.youtube.com/watch?v=yPt_K9l-sKU . Nie gada on aż tyle, materiały są dość długie (ma nawet 40 minutowe), a jednak 10-40 tys. osobom, ....1) jak zaczynał to na pewno nie oglądało go wielu...2) ma te kilkanaście/dziesiąt tysięcy ale zobacz po jakim czasie! (OK, 1,5 roku to nie dużo, nie mówię, że ma małą oglądalność (już przedtem widziałem jego vloga) ale to nie przychodzi z dnia na dzień)3) i najważniejsze: shogun (z całym szacunkiem) proponuje widzom hamburgera a Ty Château Brion z borowikami :D
mikerus 16 lipca 2013 20:19 Odpowiedz
wagon 405, miejsce 106 (przy oknie)
krzysiekgd 16 lipca 2013 22:58 Odpowiedz
Podziwiam młodego kolegę za odwagę i samotną podróż po Europie.Relacje ciekawe i nie przejmuj się krytycznymi uwagami.Obejrzałem wszystkie odcinki vloga i jestem pod wrażeniem.Nie martw się brakiem znajomości języka niemieckiego,znasz angielski,to wszędzie się dogadasz.Będę na bieżąco śledził Twoją podróż.Życzę udanej podróży,owocnego zwiedzania i uważaj na siebie!Ps.Podawaj ceny np.wstępów i innych rzeczy,to pewnie sporo osób zainteresuje.Trzymaj się!!!
kibek 16 lipca 2013 23:40 Odpowiedz
BBarwik napisał:Ech... Ja bym nie "kopiował" od "szoguna", który ma jakieś dziwne historie i wrzuty. Popatrz na najlepszych, chyba ojcem polskiej vlogsfery jest Maciej Budzich niedługo będzie wrzucał swoje filmy z Islandii. Moim zdaniem publikowanie na żywo nie ma wartości dodanej, lepiej w podroży kręcić materiały, zwiedzać, czytać a materiał obrabiać i wrzucać do netu w domowy zaciszu.
mik111 17 lipca 2013 18:03 Odpowiedz
kibek napisał:BBarwik napisał:Ech... Ja bym nie "kopiował" od "szoguna", który ma jakieś dziwne historie i wrzuty. Popatrz na najlepszych, chyba ojcem polskiej vlogsfery jest Maciej Budzich niedługo będzie wrzucał swoje filmy z Islandii. Moim zdaniem publikowanie na żywo nie ma wartości dodanej, lepiej w podroży kręcić materiały, zwiedzać, czytać a materiał obrabiać i wrzucać do netu w domowy zaciszu.[/quoteA ja nie wiem czy zgodnie ze sztuką czy nie. Czekam na dalszą relację z zaciekawieniem. Pozdrawiam z Pl.
afc 17 lipca 2013 21:59 Odpowiedz
A tak z ciekawości - co Ci się stało z wyświetlaczem od komórki bo na tym zdjęciu z pizzą to nie wygląda za ciekawie :) Jakieś paprochy czy co?Spoko , w każdym bądź razie życzę Ci chłopie powodzenia bo czuję że jeszcze nie jedna przygoda może Cię spotkać w trakcie tego tripu a zanim wrócisz do Polski to już będziesz i z vlogami obcykany ;)
bbarwik 17 lipca 2013 22:08 Odpowiedz
AFC napisał:A tak z ciekawości - co Ci się stało z wyświetlaczem od komórki bo na tym zdjęciu z pizzą to nie wygląda za ciekawie :) Jakieś paprochy czy co?Wszystko z nim jest ok, pobrudzony był.Choć w tamtym roku w maju pękł mi ekran (zresztą on mi spada średnio 3-5 razy dziennie) - 400 zł mniej.
matt80 17 lipca 2013 22:12 Odpowiedz
rzeczywiscie pizza troche droga ale w koncu to Wenecja ...ponizej pizza giganti za 5 eurasów na Sardyni w Villaputzu :D http://i.imgur.com/hlYzxxH.jpg?1oraz cennik;http://i.imgur.com/HfBdemG.jpg?1
mohawk90 17 lipca 2013 22:13 Odpowiedz
Tak uświnionego telefonu to nawet ja nie mam :D
invasion 17 lipca 2013 22:21 Odpowiedz
Jutro rano powinien być ktoś inny na recepcji, więc zapytaj, czy możesz dostać login i hasło do internetu, bo nie dostałeś. Ja z siostrą w ten sposób zapewniłam sobie limitowany internet na 4 dni, schodząc po 2 razy w ciągu dnia :)Co do filmików:- rzeczywiście mniej faktów, dat,- więcej informacji, ale praktycznych, np. ile kosztuje bilet, jak i gdzie kupić, jak dojść.Dla mnie idealnym przykładem ciekawego/konkretnego filmiku jest ten chłopak http://www.youtube.com/user/ChannelLetsGo?feature=watchZawsze jakaś ciekawa informacja dotycząca danego miejsca, naprawdę krótka relacja, coś zabawnego itd. :)
bbarwik 17 lipca 2013 23:03 Odpowiedz
invasion napisał:Jutro rano powinien być ktoś inny na recepcji, więc zapytaj, czy możesz dostać login i hasło do internetu, bo nie dostałeś. Ja z siostrą w ten sposób zapewniłam sobie limitowany internet na 4 dni, schodząc po 2 razy w ciągu dnia :)Co do filmików:- rzeczywiście mniej faktów, dat,- więcej informacji, ale praktycznych, np. ile kosztuje bilet, jak i gdzie kupić, jak dojść.Dla mnie idealnym przykładem ciekawego/konkretnego filmiku jest ten chłopak http://www.youtube.com/user/ChannelLetsGo?feature=watchZawsze jakaś ciekawa informacja dotycząca danego miejsca, naprawdę krótka relacja, coś zabawnego itd. :)Z tym internetem to podobnie właśnie planuje, jutro rano po śniadaniu :DJeśli chodzi o najbliższe vlogi:Z wczoraj - Mało faktów, dużo ciekawych rzeczy, np. zwierząt (pingwiny żądza!), zabytków z muzeum (sarkofagi, obrazy), dość mało komentarzy.Z dziś - Dużo praktycznych informacji jak sobie poradziłem w Wenecji, generalnie co i jak, wstępne pokazanie miastaZ jutra - niemal cały dzień będzie o mieście, atrakcjach, ciekawostkach (np. że z Wenecji pochodzą: Marco Polo i Casanova, mieszkańcy wyjeżdżają bo ceny są strasznie wysokie i nie ma tu niemal żadnej pracy poza turystyką, słów kilka o podtapianiu miasta, i podobne rzeczy) Generalnie od Mediolanu, albo od jutra zrobię małą zmianę - przez pierwsze 5-10 sekund filmu będzie mały urywek najciekawszych rzeczy, a np. ostatnie 20 sekund jakaś wpadka lub śmieszna scena, zobaczymy jak to wyjdzie.Jest już lepiej, nie muszę scen nagrywać po pięć razy aby wyszło dobrze, teraz często nawet za pierwszym razem dobrze wszystko wyjdzie.Telefon nie był zasyfiony, po prostu okruchy z pizzy na nim były.
namteh 17 lipca 2013 23:15 Odpowiedz
istnieje wersja, wg której Marco Polo urodził się na chorwackiej wyspie Korcula, tak więc jak już znajdziesz więcej informacji na temat jego pochodzenia to na pewno będzie to interesujące
dmirstek 17 lipca 2013 23:43 Odpowiedz
W Wenecji zajrzyj sobie do knajpy sieci AeOche. nie powinno być jakoś koszmarnie drogo, a na pewno bardzo smacznie i godne porcje.
wntl 18 lipca 2013 04:56 Odpowiedz
No to dam komentarz z mojej strony, ciut sprzeczny :D- robisz kawał dobrej roboty - filmiki z komentarzami (szkoda że takie oklepane miejsca)- daty różnych wydarzeń - zarówno na plus i minus (nie chce mi się tłumaczyć)- pokazuj więcej widoków, a nie tylko na twarz.....Minus:- irytuje Twoja twarz, w zamiast czego powinny być widoki !!- irytują ceny noclegów jakie założyłeś - przydałby się jakiś CSPowodzenia w dalszej realizacji ;)
kriss 18 lipca 2013 09:29 Odpowiedz
@Bbarwik – naprawdę kawał dobrej roboty.Choć zgodzę się z częścią przedmówców, że niektóre rzeczy trzeba poprawić już widzę naprawdę spory postęp. Jesteś młody, uczysz się podróżowania,, kręcenia i relacjonowania. Jak to są początki to jest naprawdę nieźle. Jestem przekonany, że nie jeden z tych, którzy dziś są wyjadaczami podróżowania, nie potrafiłaby nawet w połowie pokazać to co Ty pokazujesz, a już nie mówiąc o zachęceniu innych do oglądania swoich relacji. Czytaj uważnie uwagi życzliwych osób (łatwo ocenić kto chce coś poprawić, wskazać błędy (które przecież są nieuniknione w takim tempie), kto podpowiedzieć, a kto znaleźć dziurę w całym. Bardzo fajne są również podpowiedzi w komentarzach niektórych czytelników wskazujące co fajnego można jeszcze zobaczyć, na co zwrócić uwagę, z czego niekiedy można dodatkowo skorzystać. Spora grupa tylko krytykuje, ale tak naprawdę sama nigdy nic przydatnego nie wniosła ani na to forum ani nigdzie indziej, więc masz dużą przewagę. Tą relacją Ty pokazujesz coś więcej, wyrażasz Siebie, ale i dajesz innym impuls do podróżowania dla innych. Bo zapewne Wiesz, że dla wielu młodych / początkujących podróżników/ lub niezdecydowanych czytelników możesz być inspiracją. Musisz o tym pamiętać, aby twoja relacja była prawdziwą zachętą i oddawała z jednej strony prawdziwość, a z drugiej bardzo często piękno wielu miejsc w których się znajdziesz. I że można spędzać czas inaczej :-)Tego Ci szczerze życzę i czekam na dalsze (coraz lepsze) relacje.
denis02 18 lipca 2013 17:44 Odpowiedz
To ostatnie zdjęcie kurcze nie pamiętam jak się nazywa ten plac ale czuję się jakbym grał w Assasin Creeda ; P teraz już wiem że w grze doskonale odwzorowali ten plac ; )Masz problem z snem ? Coś na spokojny sen Zajrzyj !
bbarwik 18 lipca 2013 19:53 Odpowiedz
Jest to plac św. Marka, w tle wieża św. marka, wieża zegarowa, budynek prokuracji.Jest już dostępny ostatni vlog z Wiednia!http://www.youtube.com/watch?v=k8Y1_VUiD-cAkurat tutaj jest mało informacji, za to więcej pokazanych rzeczy, zwłaszcza zoo i muzeum sztuk pięknych.Dla osób które w tych miejscach nie były jest to odcinek interesujący, dla tych co były... no cóż, pewnie nie.Mam nadzieje że się spodoba :)
mikerus 19 lipca 2013 20:01 Odpowiedz
W jakim hotelu śpisz w Mediolanie? Do kiedy zostajesz i co masz w planach do zwiedzania w stolicy Lombardii? :)
bbarwik 19 lipca 2013 22:19 Odpowiedz
A więc jestem w hotelu Lugano, jestem tu w zasadzie tylko 2 dni i jutro wybiorę 5-10 zabytków i się do nich udam. Zacznę od Katedry.Jestem trochę zły bo dziś niemal nic nie udało mi się w tym Mediolanie załatwić, jutro muszę szykować się na stanie godziny-dwóch w kolejce po bilet - chyba wezmę sobie laptopa.Jest też pierwszy vlog z Wenecji: http://www.youtube.com/watch?v=fI0E7RRp1NY - Ale ostrzegam: w tym odcinku nie ma niemal żadnych faktów, zabytków - będą w kolejnym vlogu.
adriano84 19 lipca 2013 22:33 Odpowiedz
BBarwik, zostałeś nawet dostrzeżony na forum podróżników-blogerów. Gratuluję!
bbarwik 19 lipca 2013 22:39 Odpowiedz
adriano84 napisał:BBarwik, zostałeś nawet dostrzeżony na forum podróżników-blogerów. Gratuluję!O kurde, chyba pora wziąć ze sobą statyw na miasto (mam w razie czego w torbie, przygotowany na Paryż ;D).
mehow 19 lipca 2013 22:47 Odpowiedz
dobre ujęcia z zatłoczonej Wenecji, kolejka jak do Mao w Pekinie ;))masz chyba olbrzymi budżet, że same hotele bierzesz?
bbarwik 19 lipca 2013 22:56 Odpowiedz
MeHow napisał:dobre ujęcia z zatłoczonej Wenecji, kolejka jak do Mao w Pekinie ;))masz chyba olbrzymi budżet, że same hotele bierzesz?Jak na nasz kraj duży, jak na kraje zachodnie to jestem biedakiem :PI dziw się tu że ludzie wyjeżdżają pracować na zmywak do Anglii jak dostają nieraz na rękę więcej niż programista z kilkuletnim doświadczeniem.Mod.: Elementy polityczne nie sa mile widziane u nas, nie chcemy drugiego onetu. Usunalem :)Ja.: Spoko, od czasu do czasu tylko ponarzekam, bo jest na co
mar77 19 lipca 2013 22:57 Odpowiedz
MeHow napisał:masz chyba olbrzymi budżet, że same hotele bierzesz?Chyba nie aż taki olbrzymi, skoro wodę z kranu w Wiedniu chciał pić ;)
bbarwik 19 lipca 2013 23:02 Odpowiedz
Mar77 napisał:MeHow napisał:masz chyba olbrzymi budżet, że same hotele bierzesz?Chyba nie aż taki olbrzymi, skoro wodę z kranu w Wiedniu chciał pić ;)Mam taki naturalny nawyk - nie przepłacam, zwłaszcza jeśli chodzi o elektronikę (każdy sprzęt który ze sobą mam kupiłem niemal o 10% taniej niż był w chwili obecnej wart na rynku, np kamerę Sony HDR-CX410VE która kosztuję teraz ok. 2000 zł kupiłem za niecałe 1900 zł). Może raz na kilka dni dam za wodę więcej niż jest to warte, ale gdybym miał tak codziennie kupować to nie wybaczyłbym tego sobie.Poza tym ta woda z kranu nie była taka zła...
mar77 19 lipca 2013 23:12 Odpowiedz
BBarwik napisał:Poza tym ta woda z kranu nie była taka zła...To prawda. W Wiedniu kranówę spokojnie można pić.
mikerus 19 lipca 2013 23:31 Odpowiedz
BBarwik napisał:A więc jestem w hotelu Lugano, jestem tu w zasadzie tylko 2 dni i jutro wybiorę 5-10 zabytków i się do nich udam. Zacznę od Katedry.Jestem trochę zły bo dziś niemal nic nie udało mi się w tym Mediolanie załatwić, jutro muszę szykować się na stanie godziny-dwóch w kolejce po bilet - chyba wezmę sobie laptopa.Jest też pierwszy vlog z Wenecji: http://www.youtube.com/watch?v=fI0E7RRp1NY - Ale ostrzegam: w tym odcinku nie ma niemal żadnych faktów, zabytków - będą w kolejnym vlogu.Pamiętaj, że poza zwiedzaniem wnętrza Duomo warto wejść na dach:)Oprócz oczywistych oczywistości, które położone są bardzo blisko siebie (Katedra, Galeria Wiktora Emanuela, La Scala, Zamek Sforzów) polecam jeszcze: 1. Stadion San Siro (jeśli jesteś zainteresowany, to można zwiedzać z anglojęzycznym przewodnikiem, ponadto ciekawe muzeum z trofeami itd.). Ze względu na budowę metra nie da się dojechać aktualnie tramwajem, chyba najlepiej jechać czerwonym metrem do stacji Lotto a potem pieszo albo autobusem.2. Dzielnicę Navigli wieczorem (świetne i niedrogie knajpy, można poczuć prawdziwie włoski klimat przy pizzy)3. Fantastyczne muzeum nauki (7€ za bilet, ale jest warte zobaczenia) http://www.museoscienza.org/english/4. Jeśli lubisz nowoczesną architekturę to w Mediolanie są jedne z najciekawszych drapaczy chmur w Europie (Palazzo Lombardia, Torre Unicredit koło stacji Garibaldi - oba w centrum miasta, warto zobaczyć z bliska!)5. Na dworcu centralnym pewnie wysiadałeś, więc wiesz że jest przepiękny ;)6. Jeśli chodzi o sztukę, to fajna jest Galleria Civica d'Arte Moderna niedaleko Porta Venezia. Darmowe muzeum z interesującym malarstwem i rzeźbami - w sam raz na godzinę ;)7. Na Ostatnią Wieczerzę trzeba sobie załatwiać rezerwację z dłuuuugim wyprzedzeniem, nie da rady wejść z ulicy.
bbarwik 19 lipca 2013 23:37 Odpowiedz
mikerus napisał:BBarwik napisał:A więc jestem w hotelu Lugano, jestem tu w zasadzie tylko 2 dni i jutro wybiorę 5-10 zabytków i się do nich udam. Zacznę od Katedry.Jestem trochę zły bo dziś niemal nic nie udało mi się w tym Mediolanie załatwić, jutro muszę szykować się na stanie godziny-dwóch w kolejce po bilet - chyba wezmę sobie laptopa.Jest też pierwszy vlog z Wenecji: http://www.youtube.com/watch?v=fI0E7RRp1NY - Ale ostrzegam: w tym odcinku nie ma niemal żadnych faktów, zabytków - będą w kolejnym vlogu.Pamiętaj, że poza zwiedzaniem wnętrza Duomo warto wejść na dach:)Oprócz oczywistych oczywistości, które położone są bardzo blisko siebie (Katedra, Galeria Wiktora Emanuela, La Scala, Zamek Sforzów) polecam jeszcze: 1. Stadion San Siro (jeśli jesteś zainteresowany, to można zwiedzać z anglojęzycznym przewodnikiem, ponadto ciekawe muzeum z trofeami itd.). Ze względu na budowę metra nie da się dojechać aktualnie tramwajem, chyba najlepiej jechać czerwonym metrem do stacji Lotto a potem pieszo albo autobusem.2. Dzielnicę Navigli wieczorem (świetne i niedrogie knajpy, można poczuć prawdziwie włoski klimat przy pizzy)3. Fantastyczne muzeum nauki (7€ za bilet, ale jest warte zobaczenia) http://www.museoscienza.org/english/4. Jeśli lubisz nowoczesną architekturę to w Mediolanie są jedne z najciekawszych drapaczy chmur w Europie (Palazzo Lombardia, Torre Unicredit koło stacji Garibaldi - oba w centrum miasta, warto zobaczyć z bliska!)5. Na dworcu centralnym pewnie wysiadałeś, więc wiesz że jest przepiękny ;)Dworzec już widziałem, nawet będzie w materiale z dziś choć bez żadnych dodatkowych informacji na jego temat, jutro to uzupełnię.Póki co Mediolan jedynie kojarzy mi się z: AC Milan, Inter Mediolan, Rekordy Guinessa (kiedyś taki program był), Alfa Romeo.Pewnie po jutrzejszym dniu to się zmieni - te miejsca co podałeś postaram się odwiedzić. Muszę sobie je pooznaczać na mapie offline, pobrać jakieś informacje i ciekawostki na ich temat, i wtedy ruszam w drogę ;)
mehow 20 lipca 2013 08:11 Odpowiedz
Mar77 napisał:MeHow napisał:masz chyba olbrzymi budżet, że same hotele bierzesz?Chyba nie aż taki olbrzymi, skoro wodę z kranu w Wiedniu chciał pić ;)Czym innym jest picie dobrej wody z krany, a czym innym hotele za 80 EUR za dobę ;)
bbarwik 20 lipca 2013 10:24 Odpowiedz
Czasem z hotelem nie ma wyjścia, wolę dopłacić te 10 euro i zamiast jednej gwiazdki mieć trzy. Co ciekawie w Genewie mam 4 gwiazdkowy hotel ponieważ różnica między jedno * wynosiła chyba 10-20 euro, tak więc się skusiłem bo nigdy jeszcze w takim nie byłem, a lokalizacje ma świetną bo nad jeziorem.Swoją drogą, jest już drugi film w Wenecji (siedziałem nad nim do pierwszej w nocy, prawie dwie godziny!).Jest on między innymi o: Wenecji, zabytkach, ciekawostkach, cmentarzu, wyspie murano, nocy w tym mieście, festiwalu i innych ciekawych rzeczach. Co prawda są nadal różne błędy, czasem coś tam źle wypowiem, nadużyje niektórych słów, coś pomylę, ale mam nadzieje że się spodoba.Link: http://www.youtube.com/watch?v=hQTzbZIRDVADajcie znać co myślicie o takiej formie.I jeszcze jedna sprawa, moja ciekawostka z Wiednia - http://www.youtube.com/watch?v=1ORpOTtX6rs - stałą się chyba na jakiejś stronie popularna bo w 2 dni ilość odsłon wzrosła o ponad tysiąc i nadal szybko rośnie.
jkyellow 20 lipca 2013 17:53 Odpowiedz
dobry tekst "kolejki dłuższe niż do polskiego NFZetu" :)Vlog zdecydowanie z odcinka na odcinek co raz lepszy, jak będzie mniej Ciebie w kadrze oraz słów co chwila "a tak właśnie" to już będzie bardzo dobrze :) Pozdrawiam i powodzenia w dalszej podróży :)
bbarwik 20 lipca 2013 18:05 Odpowiedz
jkyellow napisał:dobry tekst "kolejki dłuższe niż do polskiego NFZetu" :)Vlog zdecydowanie z odcinka na odcinek co raz lepszy, jak będzie mniej Ciebie w kadrze oraz słów co chwila "a tak właśnie" to już będzie bardzo dobrze :) Pozdrawiam i powodzenia w dalszej podróży :)No z tym mówieniem "generalnie", "no cóż", "a tak właśnie" się zapominam bo czasem jest godzina, dwie przerwy między nagraniem i nie pamiętam że w poprzednim mówiłem to samo, a jak się poskłada to głupio wtedy to wygląda.A jeśli chodzi o NFZ to przed podróżą byłem po ubezpieczenie europejskie. Kolejka tak długa że ludzie na schodach stali, czekałem 3h na swoją kolej. Oczywiście w środku kilka stanowisk, a ludzi obsługiwała tylko jedna osoba.
miki3475 20 lipca 2013 18:39 Odpowiedz
Ogólnie to bardzo na plus.Vlogi są ciekawe, teraz już mniej suchych dat (niby ciekawie jest usłyszeć że ten budynek jest z 1842, ale przecież po 5 minutach nikt tego nie będzie pamiętał, szkoda czasu Twojego i naszego). Teraz bardziej opowiadasz o tym co faktycznie się zapamiętuje i przydałoby się osobom, które jechałaby właśnie do takiej Wenecji czy innego miasta.Problemem jest długość Twoich filmików. Przyjemnie jest dowiedzieć się co się u Ciebie dzieje, gdzie jesteś, co polecasz itd. Ale 15 min to trochę sporo naszego czasu. I nie ukrywam, ja co jakiś czas przewijam żeby "nie tracić" (choć nie oglądam tego z przymusu) więcej czasu. Niektóre sceny są bardzo długie. Często się powtarzasz w kolejnych scenach itd.Montaż bardzo mi się podoba. Wykonany wg mnie na bardzo wysokim poziomie i chwała Ci że masz jeszcze na to ochotę po całym dniu zwiedzania ;)Ogólnie to WIELKA piona za zdecydowanie się na podróż w tym wieku. Jednego tylko nie mogę pojąć - drogie hotele. Co jest złego w tanich, ale jednak lepszej klasy hostelach i salach wieloosobowych. Niby mówisz, że lubisz oszczędzać a wydajesz kupę kasy na hotel ;) Może po prostu raz spróbujesz noclegu w dormie (tylko nie takim najtańszym) i zobaczysz jak to jest ;) Dzięki temu poznałem WIELE super osób i zaoszczędziłem ogrom pieniędzy. Na couchsurfing to myślę, że za późno, ale następnym razem pomyśl i o tym!Taki tip na Genewę, będzie CHOLERNIE drogo, myślę że będziesz tęsknił za Wenecją :P Także może spróbuj ogarnąć jakieś jedzonko z poprzedniego miasta ;)Powodzenia!
mezzo 20 lipca 2013 18:57 Odpowiedz
BBarwik napisał:I jeszcze jedna sprawa, moja ciekawostka z Wiednia - http://www.youtube.com/watch?v=1ORpOTtX6rs - stałą się chyba na jakiejś stronie popularna bo w 2 dni ilość odsłon wzrosła o ponad tysiąc i nadal szybko rośnie.Bardzo przyjemnie ogląda się Twoją relacje. Powodzenia w dalszej podróży i gratulacje.Co do sygnalizacji świetlnej, to jeśli dobrze pamiętam migające zielone było już stosowane albo przynajmniej robiono takie testy w latach 80-tych.
afc 20 lipca 2013 18:59 Odpowiedz
Odnośnie filmu z Wenecji - ten " statek holujący drugi statek" to po prostu holownik wyprowadzający prom z portu :)
dmirstek 20 lipca 2013 23:22 Odpowiedz
Moja wypowiedź sprzed kilku dni była krytyczna, ale teraz muszę powiedzieć, że robisz postępy. Mniej suchych dat, a więcej ciekawostek, smaczków, atrakcji.
bbarwik 20 lipca 2013 23:42 Odpowiedz
miki3475 napisał:Ogólnie to bardzo na plus.Problemem jest długość Twoich filmików. Przyjemnie jest dowiedzieć się co się u Ciebie dzieje, gdzie jesteś, co polecasz itd. Ale 15 min to trochę sporo naszego czasu. I nie ukrywam, ja co jakiś czas przewijam żeby "nie tracić" (choć nie oglądam tego z przymusu) więcej czasu. Niektóre sceny są bardzo długie. Często się powtarzasz w kolejnych scenach itd.Montaż bardzo mi się podoba. Wykonany wg mnie na bardzo wysokim poziomie i chwała Ci że masz jeszcze na to ochotę po całym dniu zwiedzania ;)Ogólnie to WIELKA piona za zdecydowanie się na podróż w tym wieku. Jednego tylko nie mogę pojąć - drogie hotele. Co jest złego w tanich, ale jednak lepszej klasy hostelach i salach wieloosobowych. Niby mówisz, że lubisz oszczędzać a wydajesz kupę kasy na hotel ;) Może po prostu raz spróbujesz noclegu w dormie (tylko nie takim najtańszym) i zobaczysz jak to jest ;) Dzięki temu poznałem WIELE super osób i zaoszczędziłem ogrom pieniędzy. Na couchsurfing to myślę, że za późno, ale następnym razem pomyśl i o tym!Taki tip na Genewę, będzie CHOLERNIE drogo, myślę że będziesz tęsknił za Wenecją :P Także może spróbuj ogarnąć jakieś jedzonko z poprzedniego miasta ;)Powodzenia!Zacznę od początku.Nie ma szans żebym robił filmy krótsze niż 5 minut. Dla mnie 10-20 min jest idealne i tak póki co zostanie.Bo tutaj są dwie strony: jedna co podróżuje i zna takie widoki/atrakcje i tacy którzy nie podróżują za dużo i mi narzekają że za krótkie ujęcia atrakcji/okolicy robię (znajomi).Jeśli chodzi o montaż, to jest on na chyba na najprostszej zasadzie, sklejam po prostu poprawne fragmenty z danego dnia.Zaś jeśli chodzi o sale wieloosobowe to po prostu się boję. Mam ze sobą drogi sprzęt i do tego muszę nieraz siedzieć do późna w nocy aby poskładać film z danego dnia. Do tego cenię sobie prywatność.W Genewie za hotel zapłaciłem już więcej niż w Wenecji, jeden plus że ma 4* (był o 20 euro droższy od 1*).Nie wiem czy uda mi się zrobić tanie zakupy zwłaszcza że dzień wcześniej będę w Nicei/Monako.AFC napisał:Odnośnie filmu z Wenecji - ten " statek holujący drugi statek" to po prostu holownik wyprowadzający prom z portu :)W tym przypadku ciągnął go ten prom.Dzięki za wszystkie komentarze. Z Mediolanu będzie taki sobie, krótki vlog - za wiele ciekawych rzeczy tu nie porobiłem.
zbyhu 21 lipca 2013 00:18 Odpowiedz
Sporo hosteli ma albo jakieś szafki albo można sprzęt zostawić na recepcji. Zwykle podróżuję z lustrzanką, a często i z laptopem i zawsze jest jak gdzieś zostawić. Można też spytać mailem bezpośrednio hostel i znaleźć sobie odpowiedni.No i jeszcze wziąć ubezpieczenie podróżne które obejmuje kradzież sprzętu/bagażu. Zdaję sobie sprawę że utrata kamery i reszty w trakcie wycieczki mocno by skopała jej resztę, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie :)
miki3475 21 lipca 2013 04:15 Odpowiedz
Tak jak pisze zbyhu, w hostelach są dostępne szafki. Mogę strzelać, że 90% hosteli w jakich byłem coś takiego oferowało, najczęściej w tym samym pokoju były szafki co łóżka. Co więcej zawsze jest o tym informacja gdy się rezerwuje (np. hostelbookers.com). Nie wiem, nie znam Nicei, ale uważam że jakiś Carrefour tam będzie. My np. gdy odwiedzaliśmy Genewę to pierwszego dnia skoczyliśmy do Annecy na zwiedzanie, gdzie przy okazji zrobiliśmy zakupy. Nie wiem czy choć jedną rzecz kupiliśmy na miejscu. Szczerze Ci powiem, że Genewa to max. 1.5 dnia zakładając, że masz wycieczkę po CERN-ie, a jeśli nie to 1 dzień zupełnie by wystarczył.Koniecznie idź do Muzeum Sztuki Naturalnej, coś niesamowitego i do tego jest to atrakcja darmowa. Nie rozczarujesz się. Chyba wystawy o kupie już nie ma ale sama liczba zbiorów powala. Atrakcja przynajmniej na 2-3h. Do tego rejs promem miejskim (najtańsza opcja na przepłynięcie się małym stateczkiem po Jeziorze Genewskim), cena jak za bilet miejski.Skocz też do Patek Philippe (nie muzeum a raczej darmowe oprowadzanie po budynku dla ewentualnego klienta - po prostu podejdź przed te podwójne drzwi i ochrona Cie wpuści i powiesz ze chciałbyś się rozejrzeć). Zobacz też inne sklepy z zegarkami.
bezkierunku 21 lipca 2013 10:57 Odpowiedz
Co to Nicei i Monako. Nie wiem czy znaczek "/" oznacza, że będziesz tu i tu czy, że tylko w jednym z tych miejsc. Wg. Monako jest nudne, może dlatego, że nie lubię sztuczności i betonu. Jedyna rzecz warta uwagi, to nienaturalnie odnowiony pałac Księcia i przyległe kamieniczki. Możesz sobie też postać na ulicy czy w marinie i pooglądać fury i jachty, chociaż to rozrywka na kilka minut. Nie wiem czy wysyłasz kartki, ale jak tak to wysłałbym właśnie z Monako, bo dają fajne pieczątki :P Nicea podobała mi się dużo bardziej, jest naturalna i prawdziwa, a jednocześnie nadal bajeczna i piękna (bez sensu trochę to zdanie, ale chodzi mi o oddanie klimatu miasta). Zakupy możesz spokojnie zrobić w Nicei tylko musisz trochę odbić o głównego szlaku i poszukać Lidla. Markety Monoprix są dość drogie, ale zawsze w centrum i łatwo je znaleźć.
mikolaj2206 21 lipca 2013 11:52 Odpowiedz
Wydaje mi się, że tutaj ludzie chcą czytać relację z podróży - czyt. jakieś wskazówki odnośnie ciekawych miejsc w danym kraju/mieście i nie sądzę, żeby Twoje statystyki odnośnie wyświetleń czy jakichś reklam są tutaj potrzebne. Myślę, że powinieneś skupić się na tym co tutaj jest najbardziej pożądane czyli poradach, ciekawostkach itd. ale odnośnie podróży a nie kanału na YT.Swoją drogą fajny pomysł na podróż.Życzę udanej dalszej podróży.
elbe 21 lipca 2013 12:00 Odpowiedz
Robisz dobrą robotę.
kibek 21 lipca 2013 14:38 Odpowiedz
BBarwik napisał:żebracy/oczuści imigranci którzy powinni zostać wyłapani i deportowani. Gdy tylko pojawia się policja nagle znikają wszyscy czarnoskórzy w okolicy, a na dworcu to plaga "Man, I can help you buy ticket, come with me".W każdej wrzucie, wypowiedzi wsadzasz jakieś ksenofobiczne treści. Zastanów się czy jechać dalej bo w południowej Francji / Włoszech ze strachu możesz przestać wychodzić z hotelu.
dmirstek 21 lipca 2013 14:56 Odpowiedz
Przyzwyczai się, choć faktycznie, wybrzeże Francji/Włoch jest masakryczne pod tym względem... Mediolan to był taki trening ;)
pabloo 21 lipca 2013 15:34 Odpowiedz
kibek napisał:BBarwik napisał:żebracy/oczuści imigranci którzy powinni zostać wyłapani i deportowani. Gdy tylko pojawia się policja nagle znikają wszyscy czarnoskórzy w okolicy, a na dworcu to plaga "Man, I can help you buy ticket, come with me".W każdej wrzucie, wypowiedzi wsadzasz jakieś ksenofobiczne treści. Zastanów się czy jechać dalej bo w południowej Francji / Włoszech ze strachu możesz przestać wychodzić z hotelu.Gdzie tam jest jakaś ksenofobiczna treść? 8-)
mikerus 21 lipca 2013 15:59 Odpowiedz
Prawdziwą zarazą Mediolanu (a szczególnie okolic dworca) byli jeszcze 5-6 lat temu cygańscy złodzieje (dzieciaki). Policja szacowała, że kradli tam pół miliona € miesięcznie!Na szczęście miasto bezpardonowo się z nimi rozprawiło.Swego czasu był o tym ciekawy dokument w TV (Mediolan od 19:30) http://www.youtube.com/watch?v=YMYZ4wXnAaACzarnoskórzy sprzedawcy badziewia (bransoletek, latająco-świecących gadżetów, podróbek) są nieszkodliwi. Co najwyżej jak zaczniesz oglądać ich towar to będą Cię przez kwadrans namawiać na kupno.W każdym większym mieście okolice dworców to miejsce, gdzie należy spodziewać się ponadprzeciętnej ilości kieszonkowców i naciągaczy - jesteś młody i podróżujesz sam, więc jest łatwym celem, musisz mieć oczy dookoła głowy ;)
masell 21 lipca 2013 17:27 Odpowiedz
Powodzenia we Francji :D
bbarwik 21 lipca 2013 20:31 Odpowiedz
Na szczęście się udało i jestem właśnie na dworcu w Nicei.Podczas drogi widoki były niesamowite, cały czas jechałem wzdłuż wybrzeża.kibek - po prostu jak mnie coś denerwuje, a jest to najbardziej denerwująca rzecz mojej podróży to muszę ponarzekać.Idę teraz szukać hotelu.@Edit: Jestem już w hotelu :)
dexmorgan 21 lipca 2013 21:20 Odpowiedz
w Rzymie też "Sprzedawcy" są wkurzający, idziesz sobie zobaczyc Koloseum a tam Pakisy itp sprzedają jakies świecące badziewie :) pozaczepiają i sobie idą ,trzeba przywyknąc.
bbarwik 22 lipca 2013 13:24 Odpowiedz
Ostatni vlog z Wenecji i pierwszy z Mediolanu.http://www.youtube.com/watch?v=xsh-PR-Ijg4Mało w nim faktów, za to dużo widoków :)W Nicei od rana latałem za podstawowymi rzeczami, ale już wszystko mam gotowe. Kupiłem lokalny starter orange, mam neta w fonie 500 mb (jak ja za nim tęskniłem!), kupiłem bilety do Genewy i Paryża (będę jechał najszybszymi pociągami w Europie - TGV) oraz zrobiłem zakupy i zjadłem śniadanie (o 13...).Za chwile ruszam na miasto.
natka26 22 lipca 2013 14:00 Odpowiedz
zbyhu napisał:Sporo hosteli ma albo jakieś szafki albo można sprzęt zostawić na recepcji. Zwykle podróżuję z lustrzanką, a często i z laptopem i zawsze jest jak gdzieś zostawić. Można też spytać mailem bezpośrednio hostel i znaleźć sobie odpowiedni.No i jeszcze wziąć ubezpieczenie podróżne które obejmuje kradzież sprzętu/bagażu. Zdaję sobie sprawę że utrata kamery i reszty w trakcie wycieczki mocno by skopała jej resztę, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie :)popieram. na hostelbookers.com szukaj hasla: LOCKERS (ale pewnie to sam wiesz ;) ) i w wiekszosci hosteli takie szafki znajdziesz. czasem kosztuja one parenscie zlotych czasem sa za free, ale to i tak duza szczednosc wzgledem drozszych hoteli.jesli boisz sie o swoje ubrania czy inne wartosciowe rzeczy, to polecam ci zainwestowac w porzadna walizke z odp. zabezpieczeniami (nie-tekstylna) i zamkiem numerycznym. pierwsze lepsze, co przychodzi mi do glowy to plastikowe walizki od samsonite, poszukaj na forum, jest wiecej n/t. na pewno odstrasza 'okazyjnych złodziei' takze tych lotniskowych :mrgreen: .
flus 22 lipca 2013 14:57 Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się czepiacie tych hoteli... Chce mieć chłopak trochę prywatności, a przede wszystkim stać go na to, więc wybiera lepsze hotele. Nie sądzę, żeby z założenia to był budżetowy wyjazd, a niech każdy podróżuje tak, jak ma ochotę i na ile oczywiście pozwalają mu środki finansowe.
kleyo 22 lipca 2013 15:53 Odpowiedz
Lekki off-top odnośnie tych czarnoskórych sprzedawców. Jak byliśmy w Rzymie to kumple kupili jakieś tam zabawki od nich, a potem gdy szedł następny to sami chcieliśmy mu to sprzedać :D się facet trochę zmieszał wtedy :D
mikerus 22 lipca 2013 16:23 Odpowiedz
flus napisał:Nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się czepiacie tych hoteli... Chce mieć chłopak trochę prywatności, a przede wszystkim stać go na to, więc wybiera lepsze hotele. Nie sądzę, żeby z założenia to był budżetowy wyjazd, a niech każdy podróżuje tak, jak ma ochotę i na ile oczywiście pozwalają mu środki finansowe.Otóż to. Jak kogoś stać, to niech nawet śpi w 5* hotelu. BBarwik napisał:będę jechał najszybszymi pociągami w Europie - TGVJeśli chodzi o prędkość na trasie, to chyba w Europie szybsze są hiszpańskie AVE. Chyba że mówiłeś o testowym rekordzie prędkości, to faktycznie TGV ;)Co do Mediolanu, to faktycznie nic pierwszego dnia nie zobaczyłeś. Trochę dziwi mnie, dlaczego nie kupiłeś biletu od razu po przyjeździe - zmarnowałeś sporo czasu na krążenie dworzec-hotel-dworzec-hotel. Swoją drogą widząc kolejkę na ponad godzinę stania odpuściłbym i kupił bilet na innej stacji (trasę do Garibaldi można zrobić piechotą w pół godziny oglądając po drodze wieżowce, a Cadorna jest koło zamku)
natka26 22 lipca 2013 16:59 Odpowiedz
flus napisał:Nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się czepiacie tych hoteli... Chce mieć chłopak trochę prywatności, a przede wszystkim stać go na to, więc wybiera lepsze hotele. Nie sądzę, żeby z założenia to był budżetowy wyjazd, a niech każdy podróżuje tak, jak ma ochotę i na ile oczywiście pozwalają mu środki finansowe.przekazac mlodemu podroznikowi, ze nie tak strasznie jest w hostelach i sa tez inne mozliwosci zabezpieczenia bagazu nie jest moim zdaniem czepianiem sie, ale wskazowka na przyszlosc ;) oczywiscie, jak kto preferuje...fakt, w hostelach prywatnosci nie ma, ale jest zawsze masa ciekawych ludzi, z ktorymi mozna pogawedzic, a z filmikow wynika, ze bartek odludkiem nie jest 8-)
bbarwik 22 lipca 2013 18:25 Odpowiedz
Gdybym nie kręcił filmów z podróży, to pewnie zdecydowałbym się na hostele. Jednak tak jak mówię, nieraz muszę siedzieć po północy żeby jakiś film złożyć co pewnie innym w takim hostelu by przeszkadzało. Poza tym jeśli chodzi o szafki, ciekawe czy plecak co ma ponad 140l pojemności by się tam zmieścił (np. w busie był z tym mały problem).Mediolan za bardzo nie podobał mi się, nie jest to miasto do którego chciałbym wracać (a reszta jak najbardziej tak). Do tego te wnerwiające kasy biletowe. Zmarnowałem na nie co najmniej 5h (w poprzednich postach pisałem dlaczego). W Nicei rozwiązali to świetnie. Jest wyznaczone jedno dodatkowe okienko tylko dla posiadaczy Interrail/Eurrail i niemal nie ma tam kolejek. Świetna sprawa, w 5 minut miałem wszystko załatwione. Co prawda biletów bezpośrednich nie dało się kupić bo nie było już miejsc, ale mam dojazdy do Genewy i Paryża z jedną przesiadką.Jeśli podobają Wam się moje materiały to muszę Was trochę zasmucić. Z Nicei będzie krótki film ponieważ dziś gdy ok. 14:30 dotarłem na plażę, to tak mi się spodobała że wróciłem do hotelu, zostawiłem wszystko, zabrałem ręcznik i poszedłem 3h na plażę. Pewnie nie robi to na Was żadnego wrażenia ale pierwszy raz kąpałem się w Morzu Śródziemnym. Szkoda tylko że po ok. 10 m od plaży zaczyna się robić dość głęboko.Niesamowite miejsce. Ponagrywałem trochę ładnych widoków lecz film nie odda tego tak jak ja to widziałem.W kolejnych miastach (może z wyjątkiem Frankfurtu), będę już po 3-4 dni tak więc będą z nich ciekawsze materiały. W Genewie być może pierwszy raz użyje statywu do nagrywania.A i taka jeszcze jedna informacja, bo w innych miejscach niektórzy mają "ból dupy" bo wydaję kasę rodziców na głupoty.Napiszę to tylko tutaj bo tu jest jedyna w pełni normalna grupa osób które mnie oglądają.Może nie wyglądam ale jestem dość cenionym, choć nietypowym programistą, głównie php i c++ (Po wakacjach prawdopodobnie spiszę już pełną umowę o pracę z pewną firmą). Nikt nie dołożył nawet złotówki do tej podróży, pracowałem na nią kilka miesięcy jak i na niemal każdą inną rzecz. Tak więc jeśli ktoś myślał że wożę się za czyjeś pieniądze (i mu się w tym nie dziwie) to niestety się mylił.
namteh 22 lipca 2013 18:27 Odpowiedz
mikerus napisał:...BBarwik napisał:będę jechał najszybszymi pociągami w Europie - TGVJeśli chodzi o prędkość na trasie, to chyba w Europie szybsze są hiszpańskie AVE. Chyba że mówiłeś o testowym rekordzie prędkości, to faktycznie TGV ;)...na odcinku południe francji-paryż to raczej ciągną tyle samo
invasion 22 lipca 2013 18:57 Odpowiedz
BBarwik napisał:Gdybym nie kręcił filmów z podróży, to pewnie zdecydowałbym się na hostele. Jednak tak jak mówię, nieraz muszę siedzieć po północy żeby jakiś film złożyć co pewnie innym w takim hostelu by przeszkadzało. Poza tym jeśli chodzi o szafki, ciekawe czy plecak co ma ponad 140l pojemności by się tam zmieścił (np. w busie był z tym mały problem). Hmm ja zawsze mam duży plecak albo walizkę na kółkach, która jest jeszcze większa. Rzeczywiście nie zawsze wchodzi do szafki, ale jak nie wchodzi to po prostu wypakowałam sobie rzeczy ze środka, no walizki i plecaka mi nikt nie ukradł jeszcze. Co do siedzenia na komputerze do późna - w hostelu raczej Ci nikt nie zwróci na to uwagi, no chyba, że nie byłoby przy łóżku lampki, a Ty świeciłbyś 'duże' światło. Ja zazwyczaj przesiaduję do późna, bo późno wracam, coś tam jem, myję się późno, wcześniej niż 1 to nie chodzę spać. Naprawdę warto poszukać noclegu, może w mniejszym pokoju, 4-6 osobowym, gdzie cena będzie niższa niż w hotelu. Jeśli jedziesz sam to się naprawdę opłaca. Chociaż szczerze przyznam, że ostatnio sprawdzałam ceny pokoju 2 osobowych w sieci Ibis są porównywalne do 2 osób w hostelu - sprawdźcie sami (patrzyłam akurat na Berlin, być może w Polsce się to nie sprawdzi).Quote:A i taka jeszcze jedna informacja, bo w innych miejscach niektórzy mają "ból dupy" bo wydaję kasę rodziców na głupoty.Napiszę to tylko tutaj bo tu jest jedyna w pełni normalna grupa osób które mnie oglądają.Może nie wyglądam ale jestem dość cenionym, choć nietypowym programistą, głównie php i c++ (Po wakacjach prawdopodobnie spiszę już pełną umowę o pracę z pewną firmą). Nikt nie dołożył nawet złotówki do tej podróży, pracowałem na nią kilka miesięcy jak i na niemal każdą inną rzecz. Tak więc jeśli ktoś myślał że wożę się za czyjeś pieniądze (i mu się w tym nie dziwie) to niestety się mylił.Oj nie musisz się tłumaczyć :) Zamiast czytać takie komentarze po prostu baw się swoim wyjazdem.Co do filmików - no rzeczywiście widać duże postępy. Najbardziej podobał mi się z Wenecji - pewnie dlatego, że jeszcze nie byłam.
mikerus 22 lipca 2013 21:53 Odpowiedz
namteH napisał:mikerus napisał:...BBarwik napisał:będę jechał najszybszymi pociągami w Europie - TGVJeśli chodzi o prędkość na trasie, to chyba w Europie szybsze są hiszpańskie AVE. Chyba że mówiłeś o testowym rekordzie prędkości, to faktycznie TGV ;)...na odcinku południe francji-paryż to raczej ciągną tyle samoZwracam honor, TGV ma maksymalną prędkość na trasie 320, a ave 310. Zmyliło mnie to, że tabor i infrastruktura w Hiszpanii jest przygotowana pod vmax 350, czyli najwięcej w Europie.
kliper 23 lipca 2013 01:33 Odpowiedz
Podoba mi się Twój entuzjazm :) Tak trzymaj.Mam pytanie odnośnie InterRail. Czy i ile musiałeś dopłacać do tej pory do poszczególnych biletów?
bbarwik 23 lipca 2013 07:37 Odpowiedz
Hej, hej :)Jestem właśnie w pociągu TGV to Lyonu.Proponowałbym jednak nie mówić za jaką kwotę w danym miejscu można "przeżyć", bo ja jadę tam po to żeby żyć te kilka dni, a nie szukać jedzenia po kilka euro (choć co prawda zawsze staram się by było najtaniej) ;)Dopłaty do Interrail były następujące:Wiedeń-Wenecja - 9 euroWenecja-Mediolan - 10 Mediolan-Nice - 3+0 (przesiadka do regionalnych)Nice-Genewa - 18+0Genewa-Paryż - 18+0
ciri 23 lipca 2013 09:14 Odpowiedz
hej, chociaż relacje do mnie średnio trafiają to trzymam za ciebie kciuki i fajnie, że realizujesz marzenia. Zazdroszczę podróży pociągami po Europie, też pojawiały się u mnie myśli o takim sposobie spędzenia wakacji, ale niestety urlopu trochę mało.A co do komentarzy dotyczących finansów - chłopak napisał, że sam zarobił na tą wyprawę, nikomu nic nie ukradł i wydaje swoje pieniądze tak jak uważa za słuszne. Naprawdę nie rozumiem dlaczego niektórzy uważają, że skoro wydają mniej to mają prawo krytykować tych, którzy chcą i mogą wydawać więcej. Skoro go na to stać to czemu miałby z tego nie skorzystać? Chwała mu za to, że w tak młodym wieku sobie tak dobrze radzi ;)Z mojej strony serdeczne pozdrowienia i życzę powodzenia w tej i każdej kolejnej podróży :)
namteh 23 lipca 2013 10:33 Odpowiedz
teraz będą 3 rodzaje wpisów:1) na temat2) o tym jak to można tyle kasy na hotele wydać ( ci jęczący chyba nie zdają sobie sprawy z kosztów transportu)3) o tym jak to można się czepiać chłopaka że tyle kasy wydaje.proponuje by moderator usunął wpisy typu 2 i 3 bo to już mdli powoli...
m3lm4k 23 lipca 2013 10:39 Odpowiedz
Mysle, ze temat ceny noclegow zostal juz w tym watku wyczerpany. Prosze o to by kolejne wpisy bardziej tyczyly sie podrozy, reszta bedzie usuwana by szanowac czas czytelnika.
bbarwik 24 lipca 2013 10:28 Odpowiedz
Od wczoraj jestem w Hotelu w Genewie, jednak byłem tak padnięty że o 20 poszedłem już spać, vlog o ile będzie z tego dnia to pewnie nawet nie będzie miał 5 minut.Po drodze sporo myślałem nad tym co robię i doszedłem do kilku wniosków. Przede wszystkim w pełni się zgadzam że mówienie dat i innych suchych faktów to była głupota, sam niemal nic z tego nie pamiętam. Zaś bardzo dobrze pamiętam ciekawostki i nietypowe informacje o danych rzeczach i na tym się będę teraz skupiał.Dziś i być może jutro jak nie zdążę chcę zrobić testowy reportaż z Genewy w nowej formie. W zasadzie nie będzie to już przypominać vloga, tylko informacje o mieście, najważniejsze miejsca, zabytki, ciekawostki. Wyjątkowo przygotowałem sobie dziś pełny tekst co mówić (dżizas, ma ponad 5000 znaków), i o 11 ruszam na miasto. Jeśli to co zrobię się spodoba to wtedy zmieni się trochę formuła kanału. Mianowicie vlogi jak będą to były, będą skupiały się na praktycznych informacjach, ciekawych historiach które mnie spotkały i poradach oraz dodatkowo jeden materiał z danego miejsca w bardziej profesjonalnej formie, skupiający się głównie na poszerzeniu wiedzy widza. Obie formy dość dobrze by się uzupełniały gdyby ktoś chciał odwiedzić dane miasto, przy czym ta bardziej profesjonalna mogłaby działać jako zachęta, a forma vlogów jako dodatkowa treść gdyby ktoś zdecydował się przyjechać do takiego miasta. Z tą profesjonalną jest tylko jeden problem, wymaga więcej czasu. Żeby nagrać taki materiał potrzeba co najmniej pełnego dnia, przy czym samo zebranie i przygotowanie informacji to kwestia 2-3h, poskładania filmu - drugie tyle.Po ostatnich trzech dwudniowych wizytach stwierdzam że wtedy nie da się zrobić dobrego materiału (chyba że wszystko przygotuje się przed wyjazdem), 3 dni na dane miejsce to minimum żeby stworzyć dobry materiał nie będąc wcześniej przygotowanym.Jak dziś uda mi się to wszystko nagrać co mam w planach to być może już jutro wrzucę materiał z tego miasta to sami zobaczycie i zdecydujecie w jaką stronę powinno to wszystko iść. Vlog co prawda jest dla mnie prostszy, ale za to mniej wartościowy (obecnie za najlepszy mój materiał uważam #6 Vlog). Poza tym jeszcze jedna kwestia odnośnie podróży. Nie wiem czy nie będzie musiała zostać trochę skrócona ponieważ jestem już dość zmęczony fizycznie i mimo długiego odpoczynku wczoraj nadal nie wiele się "zregenerowałem". Co prawda nie jest jeszcze tak źle by przerywać podróż, ale jeśli stan się pogorszy to skrócę dalszą podróż do Paryża, Brukseli, Amsterdamu (tam sobie odpocznę ;)), Berlina. Głównie mam dość mocno okaleczone jak i obolałe stopy co mi dość przeszkadza i nie pozwala już na tak długie chodzenie jak w Wiedniu. Być może jest to spowodowane tym że duża część podróży przechodziłem w klapkach, dlatego teraz przerzucam się na normalne buty (choć nadal wole klapki). W każdym bądź razie na następną podróż wezmę lepsze obuwie.A i jeszcze do Moderatora. Jeśli chodzi o noclegi to nie ma sensu dalej ciągnąć tego tematu, ale jeśli chodzi o inne tematy, jak np. formuła relacji , uwagi, krytykę, sugestie to takie rzeczy jak najbardziej powinny się znaleźć w tym temacie ponieważ są bardzo przydatne.Na razie uciekam, dajcie znać co o tym myślicie.
afc 24 lipca 2013 10:45 Odpowiedz
Ja osobiście z Twoich vlogów tez zapamiętałem w większości ciekawostki niż suche fakty historyczne , uważam że jest to dobry pomysl by podzielić to na dwa "bloki" wtedy każdy będzie oglądał co mu będzie bardziej pasowało. Jeszcze długa droga przed Tobą ale nie odpuszczaj bo później możesz żałować ;)
matt 24 lipca 2013 11:50 Odpowiedz
Relacje coraz fajniejsze. Nie odpuszczaj i nieskracaj pochopnie podróży, jeszcze zdążysz po niej odpocząć ;) Chyba, że ten odpoczynek ma polegać na dłuższym zatrzymaniu się w Paryzi - to akurat polecam. W Brukseli wystarczy Ci 1 dzień na przejście, na Amsterdam pewnie też, ewentualnie 2 dni. Ale w Paryżu lepiej zostać jak najdłużej.
sorvali 24 lipca 2013 12:11 Odpowiedz
i zamiast Brukseli wybierz sie do Brugge i Gent sa dużo ładniejsze niż stolica
franekxvi 24 lipca 2013 15:26 Odpowiedz
Sorvali napisał:i zamiast Brukseli wybierz sie do Brugge i Gent sa dużo ładniejsze niż stolicaJako mieszkaniec Brukseli calkowicie sie z tym zgadzam. W Brukseli jedynie warto zobaczyc Grote Markt i moze Atomium. Brugge i Gent sa zdecydowanie ciekawsze.
zeus 24 lipca 2013 15:28 Odpowiedz
FranekXVI napisał:Sorvali napisał:i zamiast Brukseli wybierz sie do Brugge i Gent sa dużo ładniejsze niż stolicaJako mieszkaniec Brukseli calkowicie sie z tym zgadzam. W Brukseli jedynie warto zobaczyc Grote Markt i moze Atomium. Brugge i Gent sa zdecydowanie ciekawsze.I muzeum komiksow :D
natka26 24 lipca 2013 15:41 Odpowiedz
matt napisał:Relacje coraz fajniejsze. Nie odpuszczaj i nieskracaj pochopnie podróży, jeszcze zdążysz po niej odpocząć ;) Chyba, że ten odpoczynek ma polegać na dłuższym zatrzymaniu się w Paryzi - to akurat polecam. W Brukseli wystarczy Ci 1 dzień na przejście, na Amsterdam pewnie też, ewentualnie 2 dni. Ale w Paryżu lepiej zostać jak najdłużej.praktyka czyni mistrza :P popieram - nie skracaj sobie urlopu.tylko moze zmien sposob zwiedzania. rozumiem, ze hotele juz zarezerwowane (?), wiec moze wiecej odpoczywaj przez nastepne 1 - 2 dni (parki? ogrody botaniczne? laweczka i nogi do gory :D ). klapki to rzeczywiscie nie najlepszy wybor, bo sa 'plaskie' i chodzac glownie po pobetonach, stopy sie beda ci bardzo szybko meczyc... polecam sportowe sandaly na upalne dni i zelowe plastry na odciski (viscoplast, compeed, school) - sa wodoodporne, swietnie sie trzymaja no i sa do kupienia praktycznie w kazdej aptece i niektorych drogeriach.
miki3475 25 lipca 2013 11:41 Odpowiedz
Co dalej Bartku, bo w tym momencie jest już kilkudniowe opóźnienie. Czekamy na więcej ;)
bbarwik 25 lipca 2013 13:06 Odpowiedz
Wow! Na tym okropnym internecie, po kilku godzinach udało mi się wrzucić drugi film z Mediolanu. Jest on dość zwięzły, jest pokazanych kilka atrakcji w Mediolanie, takich jak np. jeden z największych stadionów w Europie.http://www.youtube.com/watch?v=DsGWtU9pHj0Jakby ktoś jeszcze nie wiedział to link do facebooka: https://www.facebook.com/bbarwikMam nadzieje że się Wam spodoba!
natka26 25 lipca 2013 14:52 Odpowiedz
BBarwik napisał:Wow! Na tym okropnym internecie, po kilku godzinach udało mi się wrzucić drugi film z Mediolanu. Jest on dość zwięzły, jest pokazanych kilka atrakcji w Mediolanie, takich jak np. jeden z największych stadionów w Europie.http://www.youtube.com/watch?v=DsGWtU9pHj0Jakby ktoś jeszcze nie wiedział to link do facebooka: https://www.facebook.com/bbarwikMam nadzieje że się Wam spodoba!fragment o "Poland? hm Tusk?" byl genialny :lol: , wiecej takich opowiesci :mrgreen:
bbarwik 26 lipca 2013 18:51 Odpowiedz
Jestem już w Paryżu.3 dni na nagrania przede mną.Na razie jest niesamowicie gorąco (brak klimy ;() i siedzę w pokoju, ale o 19 ruszam pod wieżę.Trochę kijowo tu jest z metrem, bo nie ma biletów na kilka dni tylko kupuje się bloki pojedynczych przez co wyjdzie mnie to dość drogo.Dajcie znać co warto by było zwiedzić/zrobić.
sigge 26 lipca 2013 20:10 Odpowiedz
Bartek jak to nie ma biletów kilkudniowych?http://www.ratp.fr/en/ratp/c_22599/paris-visite/ale dla Ciebie to byłby chyba najlepszy ten:http://www.ratp.fr/en/ratp/c_21580/ticket-jeunes-week-end/
bbarwik 26 lipca 2013 22:33 Odpowiedz
siGGe napisał:Bartek jak to nie ma biletów kilkudniowych?http://www.ratp.fr/en/ratp/c_22599/paris-visite/ale dla Ciebie to byłby chyba najlepszy ten:http://www.ratp.fr/en/ratp/c_21580/ticket-jeunes-week-end/W zasadzie okazało się że te "jednorazowe" (z 13 euro za 10 dałem) działają mi cały czas (jeden bilet), przez co chyba nawet nie jest tak źle.Byłem pod wieżą, zrobiłem sweet focie (jest na moim fanpage na fejsie), nagrałem trochę materiału, ale to nie o tym będę pisał w tym poście.Idąc do wieży, na każdej ulicy można spotkać kilka osób które oferują grę w 3 kubki, chyba każdy to zna.Film jak to wygląda, sugeruje przejrzeć przed przeczytaniem: http://youtu.be/Kd6HDgBW5FANormalnie miałbym to gdzieś, 1/3 szans na wygraną. Ale pooglądałem chwilę i zauważyłem że jest szansa na wygraną wynosi aż 50%.Tu uruchomiła się moja słabość - hazard, a zwłaszcza nietypowy hazard jak i hazard matematyczny. Ogrywałem już bukmacherów częściowo swoimi metodami matematycznymi (laureat + finalista z olimp. mat.), również w pokera jestem dość dobry, tak więc postanowiłem rozpracować ich system.Tutejsza odmiana jest nietypowa, może dla tego że z inną się nie spotkałem. Mianowicie jeśli jedna osoba nie odgadnie za pierwszy razem, gość daje drugą szansę innej osobie (oczywiście musi zapłacić, 50 euro) i wtedy są już szanse rzędu 50%, wystarczająco by grać.Tak więc oglądam, 10 minut, nawet dość dobrze zgaduje, skuteczność na poziomie 50% przy trzech, 75% przy dwóch. Potem zmieniam pozycje, ustawiam się za gościem. Skuteczność trzyma się 90%, tak więc czemu by tu już nie zacząć grać?Oczywiście musi być tu jakiś haczyk. Fakty:1) Albo pierwsza osoba która typuje kubek (ma 33% szans) to ktoś bardzo nieogarnięty, albo podstawiony. Każda rozsądna osoba nie zaryzykowałaby nie mając 100% pewności. 90% z tego co widziałem takich osób przegrywa.2) Druga osoba zazwyczaj wygrywa za pierwszym razem, potem przy kolejnych dwóch próbach jest już na minusie bo przegrywa dwa razy, ew. wycofuje się.I tutaj pojawia się wg. mnie ten haczyk. Gość który ustawia to WIE która osoba przygotowuje kasę i chce wejść do gry, wtedy rusza kubkami tak by zmylić dokładnie osobę ustawioną w danym miejscu. I to jest właśnie metoda którą wg. mnie stosuje, do tego mam trochę nagrań które to potwierdzają.Nawet lepiej, potwierdziłem to. Podszedłem od tyłu, gdy gość nie spodziewał się że wejdę do gry. Oczywiście bez problemu wygrałem 50 euro, po czym już stałem przed nim wraz z banknotem. Wiedział że będą chciał grać drugi raz. Oczywiście do pierwszej próby nawet bym nie podszedł. Ktoś inny się zdecydował - nie trafił. Wtedy ruszyłem ja. Byłem pewny że wiem który to jest, nie trafiłem. Ale babka z boku już dobrze wiedziała który był, nawet wcześniej w zaparte pokazywała. Raczej rozumiem jak to działa, do tego analiza moich nagrań potwierdza to.Plan na jutro. Biorę 100-150 euro i idę je przegrać. Albo wrócę z 1000 euro, albo będę jadł chleb z solą na obiad.Nie będę grał tu normalną strategią, pewnie nawet nie uczciwie. Mój plan opiera się na obserwowaniu gościa od tyłu. Początkowo kilkunastominutowa obserwacja i trafianie. Jeśli skuteczność będzie na poziomie 90% wtedy ruszam do gry. Od tyłu bez problemu widać jak ustawiana jest piłka, ponieważ gość nie spodziewa się że go oglądam. Po tym gdy jedna osoba przegra, a ja będę dokładnie widział z tyłu w którym jest piłka - zaczynam działać. Obchodzę gościa, podchodzę z przodu i typuje prawidłowy kubek. Plusem jest to że na osobę chętną na drugie podejście trzeba średnio czekać kilkanaście sekund i ten czas właśnie wykorzystam. I teraz dwie opcje, wygram albo przegram.Przegram - pluje sobie w brodę jak to możliwe. Czekam chwilę, odpalam kamerę i nagrywam na 30-50x zoomie jak gość to robi. Potem szybko puszczam nagranie z którego się dowiaduje gdzie to jest i jeśli do tego czasu nikt nie podejdzie to odgrywam się po czym przestaje się w to bawić, ew. próbuje z kamerą na innej osobie.Wygrałem - jak najszybciej odchodzę i idę szukać kolejnego gościa i powtarzam moją metodę. Do starego wracam najwyżej po godzinie, choć jest ich tam tyle że pewnie nie będzie trzeba.Generalnie uważam że ta strategia przejdzie, jutro sprawdzę to w praktyce. Cel - 1000 euro. Jak wygram 150 euro to wycofam cały swój wkład + 50 euro żeby w razie czego nie wyjść na minus.Co myślicie o tej strategii? Może ktoś już próbował do tego tak podejść?
m3lm4k 26 lipca 2013 22:40 Odpowiedz
BBarwik napisał:Biorę 100-150 euro i idę je przegrać[...]Co myślicie o tej strategii?Mysle, ze jutro przegrasz 100-150 euro :)Poczytaj troche w internecie, ze w ta gre sie nie da wygrac.
bbarwik 26 lipca 2013 22:43 Odpowiedz
m3lm4k napisał:BBarwik napisał:Biorę 100-150 euro i idę je przegrać[...]Co myślicie o tej strategii?Mysle, ze jutro przegrasz 100-150 euro :)Poczytaj troche w internecie, ze w ta gre sie nie da wygrac.W typowy sposób - nie da. Ale w moim, gdy gość nie wie gdzie jest obserwator - szansa jest duża.
grzegorz40 26 lipca 2013 22:46 Odpowiedz
kurcze, wyjazd Ci się zwróci, ha ha ;-)
miki3475 26 lipca 2013 22:48 Odpowiedz
Bartek, mialem nie komentowac zachowania z gazem z Mediolanu ale w tym wypadku trzeba. Chcialem pisac zebys nie patrzyl na kazdego jak na kryminaliste, ale teraz jest zupelnie odwrotnie. Patrzych na tych ludzi .jak na ziwyklych sprzedawcow uslug. Niestety ONI tacy nie sa. To jest banda, nie wiem czy wiesz ale ten koles nie pracuje sam. Mam tych kubeczkowiczow takze w moim miescie i wiem co i jak. Twoj sposob to bycie cwanszym niz ta cala banda. Nie radze. Jechales po tych imigrantach ostatnio, a zaloze sie ze oni prawdziwymi francuzami nie sa. Probujesz w skrocie ich wydymac, zabrac im kase, im to sie nie spodoba. Gwarantuje Ci ze w najlszym wypadku skonczy sie to zabraniem kasy ktora wlozyles a w najgorszym... gaz nie wystarczy ;)
grzegorz40 26 lipca 2013 22:52 Odpowiedz
miki3475 ma racje; nie warto
bbarwik 26 lipca 2013 22:54 Odpowiedz
miki3475 napisał:Bartek, mialem nie komentowac zachowania z gazem z Mediolanu ale w tym wypadku trzeba. Chcialem pisac zebys nie patrzyl na kazdego jak na kryminaliste, ale teraz jest zupelnie odwrotnie. Patrzych na tych ludzi .jak na ziwyklych sprzedawcow uslug. Niestety ONI tacy nie sa. To jest banda, nie wiem czy wiesz ale ten koles nie pracuje sam. Mam tych kubeczkowiczow takze w moim miescie i wiem co i jak. Twoj sposob to bycie cwanszym niz ta cala banda. Nie radze. Jechales po tych imigrantach ostatnio, a zaloze sie ze oni prawdziwymi francuzami nie sa. Probujesz w skrocie ich wydymac, zabrac im kase, im to sie nie spodoba. Gwarantuje Ci ze w najlszym wypadku skonczy sie to zabraniem kasy ktora wlozyles a w najgorszym... gaz nie wystarczy ;)Zdaje sobie z tego sprawę. Lepiej być choć trochę przygotowanym niż wcale, w każdym bądź razie zawsze staram się być dość ostrożnym. Myślę że jeśli mój sposób się uda, to za 50-100 euro nikt mnie zaraz nie będzie ścigał, zwłaszcza że są tam dość spore tłumy i częste patrole.Ale dal pewności nie wezmę ze sobą nawet telefonu.No cóż, mówicie że nie warto. Być może... jutro zobaczę.
szymonpoznan1 26 lipca 2013 22:58 Odpowiedz
Do tej pory to nawet Ci kibicowałem, ale z takim podejście widzę, że niedługo będziesz zwijał się do domu ;] Co do Twojego filmiku i obserwacji na filmiku wszystkie osoby (szefo, wygrywający i przegrywający) są podstawione co widać od razu ;] Jak podejdziesz to nie zgadniesz, a jak zgadniesz to i tak z kasą nie odejdziesz - tyle w temacie :) A dla takiej zabawy nie trzeba latać aż do Paryża, na każdej giełdzie samochodowej w Polsce, czy choćby na Krupówkach bawią się w to samo i zapytaj na najbliższym komisariacie ile mają miesięcznie zgłoszeń, że niby to ktoś wygrał i stracił wszystko, a przy okazji jeszcze jakiś telefon itp ;] Nawet nie wiesz kiedy. Co ciekawe często też jest tak, że osoba wygrywająca jest oczywiście podstawiona, kilka przegrywających również, ale dodatkowo są dwie kolejne które okradają takich jak Ty - niby to rozkminiaczy systemu, którzy to stoją pół godziny i obserwują, a potem okazuje się, że mają puste kieszenie... . Wielu ludzi myśli: 'a ja tylko popatrzę - grać nie będę' i to właśnie tacy najwięcej tracą... Prosta zasada: widzisz 3 kubeczki - nie zatrzymujesz się i idziesz jak najdalej od nich.PS: A na patrole policyjne nie licz, oni poza szajką która gra i grę prowadzi mają po kilka osób 100-200metrów przed i za nimi i jak tylko ktoś idzie to zabawa się kończy.
mikerus 26 lipca 2013 23:01 Odpowiedz
Otóż to, szkoda zdrowia. Nawet w legalnym kasynie można marnie skończyć próbując być bardziej cwanym od krupiera, a co dopiero u tych ulicznych kubkowiczów.Ponadto jak będziesz w okolicach Rue Saint Denis / Pigalle to uważaj, żeby nie kamerować (choćby przypadkiem) prostytutek - z tego też mogą być problemy ;)
bbarwik 26 lipca 2013 23:02 Odpowiedz
szymonpoznan1 napisał:Do tej pory to nawet Ci kibicowałem, ale z takim podejście widzę, że niedługo będziesz zwijał się do domu ;] Co do Twojego filmiku i obserwacji na filmiku wszystkie osoby (szefo, wygrywający i przegrywający) są podstawione co widać od razu ;] Jak podejdziesz to nie zgadniesz, a jak zgadniesz to i tak z kasą nie odejdziesz - tyle w temacie :) A dla takiej zabawy nie trzeba latać aż do Paryża, na każdej giełdzie samochodowej w Polsce, czy choćby na Krupówkach bawią się w to samo i zapytaj na najbliższym komisariacie ile mają miesięcznie zgłoszeń, że niby to ktoś wygrał i stracił wszystko, a przy okazji jeszcze jakiś telefon itp ;] Nawet nie wiesz kiedy. Co ciekawe często też jest tak, że osoba wygrywająca jest oczywiście podstawiona, kilka przegrywających również, ale dodatkowo są dwie kolejne które okradają takich jak Ty - niby to rozkminiaczy systemu, którzy to stoją pół godziny i obserwują, a potem okazuje się, że mają puste kieszenie... . Wielu ludzi myśli: 'a ja tylko popatrzę - grać nie będę' i to właśnie tacy najwięcej tracą... Prosta zasada: widzisz 3 kubeczki - nie zatrzymujesz się i idziesz jak najdalej od nich.Obserwując dziś pomyślałem o tym samym, zaraz wszystko powrzucałem do plecaka.Jeśli faktem jest że będą wygrywać/przegrywać wciąż te same osoby to wtedy nie będę ryzykować.W każdym bądź razie dzięki za info.A i nie zapomnijcie dać co warto byłoby zwiedzić w Paryżu :)mikerus - dzięki, choć do głowy by mi to nie przyszło.
szymonpoznan1 26 lipca 2013 23:06 Odpowiedz
Powiem teraz jak stary dziad, ale zaufaj starszym i nie graj :) Dobra rada jak jej posłuchasz to wygrasz to co byś przegrał jeśli zaczniesz grać ;] Co do tego co zobaczyć to zależy co lubisz, ja lubię wchodzić na wszystko co wysokie więc naturalnie wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, a do tego Polecam Wieżę Montpanansse oraz wybrać się do bazyliki Sacre Coeur gdzie też jest świetna panorama Paryża. Jeśli lubisz Muzea to też masz nie mały wybór, niektóre darmowe inne z biletami, przejrzyj przewodniki choć na wystawach czy poczytaj w Internecie co wpadnie Ci w oko.
mikerus 26 lipca 2013 23:06 Odpowiedz
Ale to jest akurat centrum Paryża, na szlaku między zabytkami, nie żadne dzielnice biedy albo przedmieścia ;)Z darmowych i ciekawych muzeów masz m.in.:1. Orsay2. Luwr3. Panteon4. Invalides (ta złota kopuła - tam jest grób Napoleona)5. Centrum PompidouPomyśl o wycieczce do Wersalu (zwiedzanie też za free) albo Disneylandu;)
bbarwik 27 lipca 2013 16:21 Odpowiedz
Jest już krótki vlog z dziewiątego dnia mojej podróży. Podróż z Mediolanu do Nicei. Zaspałem na pociąg przez co na miejscu byłem dopiero na 20.http://www.youtube.com/watch?v=AA2rIBAUuJQ (wersja poprawiona)Jest jeszcze trochę błędów, kilka razy się powtórzyłem.W każdym bądź razie, mam nadzieje że się spodoba.Dziś byłem trochę na mieście, ale nie ma szans żebym w godzinach 10-16 był coś w stanie nagrać. Jest niesamowicie gorąco, a w piątek ma tu być aż 40 stopni. Może to dlatego że ten Paryż robi się taką małą Afryką/Bliskim Wschodem ;> Choć na to tutaj nie narzekam, nie ma póki co żadnych problemów z emigrantami, a nawet mogą być korzyści bo sprzedają dość tanio wieże Eiffla, 3 dość spore sztuki za 1 euro - chyba nawet kilka kupie.Dziś w nocy była niesamowita burza. Obudził mnie piorun który uderzył gdzieś niedaleko mnie, huk był ogromny. W zasadzie na zewnątrz było aż jasno od piorunów, mam to nawet nagrane i za kilka dni sami zobaczycie.
szymonpoznan1 27 lipca 2013 16:50 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jest już krótki vlog z dziewiątego dnia mojej podróży. Podróż z Mediolanu do Nicei. Zaspałem na pociąg przez co na miejscu byłem dopiero na 20.http://www.youtube.com/watch?v=N5aRZgVAlXMJest jeszcze trochę błędów, kilka razy się powtórzyłem.W każdym bądź razie, mam nadzieje że się spodoba.Dziś byłem trochę na mieście, ale nie ma szans żebym w godzinach 10-16 był coś w stanie nagrać. Jest niesamowicie gorąco, a w piątek ma tu być aż 40 stopni. Może to dlatego że ten Paryż robi się taką małą Afryką/Bliskim Wschodem ;> Choć na to tutaj nie narzekam, nie ma póki co żadnych problemów z emigrantami, a nawet mogą być korzyści bo sprzedają dość tanio wieże Eiffla, 3 dość spore sztuki za 1 euro - chyba nawet kilka kupie.Dziś w nocy była niesamowita burza. Obudził mnie piorun który uderzył gdzieś niedaleko mnie, huk był ogromny. W zasadzie na zewnątrz było aż jasno od piorunów, mam to nawet nagrane i za kilka dni sami zobaczycie.@editFilm na godzinę zdjęty, muszę poprawić jedną ważną rzecz.Targuj się - ja płaciłem 1euro za 7 sztuk :D A jak tam kubeczki?
jkyellow 27 lipca 2013 18:01 Odpowiedz
szymonpoznan1 napisał:Targuj się - ja płaciłem 1euro za 7 sztuk :D A jak tam kubeczki?Tak szymon ma rację, ja też za 1 euro kupiłem 1 dużą wieżę i chyba z 6 kolorowych małych :D
kliper 27 lipca 2013 19:53 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jest niesamowicie gorąco, a w piątek ma tu być aż 40 stopni. Może to dlatego że ten Paryż robi się taką małą Afryką/Bliskim Wschodem ;> Choć na to tutaj nie narzekam, nie ma póki co żadnych problemów z emigrantami, a nawet mogą być korzyści bo sprzedają dość tanio wieże Eiffla, 3 dość spore sztuki za 1 euro - chyba nawet kilka kupie.Nie zazdroszczę, Paryż jest wg. mnie jednym z najbardziej śmierdzących miast (w taki upał musi być średnio przyjemnie). Ze swojej strony z takich niestandardowych atrakcji mocno polecam katakumby (dodatkowy plus, że pod ziemią powinno być chłodniej). Bardzo ciekawe wrażenia, a i bilet nie był z tego co pamiętam jakoś specjalnie drogi. Niestety katakumby są dość często zamykane z różnych powodów, dlatego też jak byłem pierwszy raz w Paryżu nie udało mi się ich zobaczyć, dopiero za drugim razem wyszło.Tu masz info o godzinach otwarcia:http://www.catacombes.paris.fr/en/visit ... -timetableWg. mnie najlepiej iść z rana, najkrócej będziesz stać w kolejce.
kliper 27 lipca 2013 20:03 Odpowiedz
Co do gry w trzy kubki polecam obejrzeć jeden odcinek serialu dokumentalnego "Miejski Przekręt" wyprodukowanego dla NG. W tym wypadku odcinek o Barcelonie.http://www.youtube.com/watch?v=Y5cpf9RVn3cGra w 3 kubki od 16:15 minuty.Tak w ogóle "Miejski przekręt" to bardzo fajna seria, polecam obejrzeć przed wybraniem się w podróż.
bbarwik 28 lipca 2013 13:49 Odpowiedz
Jest już vlog z Nicei która jest najpiękniejszym miastem turystycznym w którym do tej pory byłem :)http://www.youtube.com/watch?v=HEe7Qamnd7YJeszcze dużo razy się powtarzam, ale uważam że w porównaniu do vlogów sprzed tygodnia jest znacznie lepiej.Dajcie znać co sądzicie :)Wczorajsza pizza była kiepska.Oglądałem już cztery odcinki z serii Miejski Przekręt - polecam, świetne filmy.Jest tak niesamowicie gorąco że wczoraj aż do 3 nie mogłem zasnąć, już rozważałem nawet sięgnięcie po Finlandię którą mam w torbie, ale jakoś udało się bez niej zasnąć.O 15 wyruszam na miasto, na dziś mam 10 celów: http://www.tanie-loty.com.pl/top-10-atr ... aryza.html
szymonpoznan1 28 lipca 2013 14:08 Odpowiedz
BBarwik napisał:O 15 wyruszam na miasto, na dziś mam 10 celów: http://www.tanie-loty.com.pl/top-10-atr ... aryza.htmlI tu byś się musiał zastanowić czy pojechałeś tam zaliczać atrakcje czy na prawdę zwiedzać. Nawet gdybyś wyruszył o 6 rano, a nie o 15tej to te 10 miejsc jest nie do zwiedzenia w ciągu jednego dnia.. No chyba, że jednak 'klepiesz bazy' i jedziesz w każde miejsce zrobić tylko zdjęcie i w kolejne...Wolałbym wybrać 3 z nich i spędzić po kilka godzin w każdej niż '10' a tak na prawdę porządnie nie zobaczysz nic.
bbarwik 28 lipca 2013 14:21 Odpowiedz
szymonpoznan1 napisał:BBarwik napisał:O 15 wyruszam na miasto, na dziś mam 10 celów: http://www.tanie-loty.com.pl/top-10-atr ... aryza.htmlI tu byś się musiał zastanowić czy pojechałeś tam zaliczać atrakcje czy na prawdę zwiedzać. Nawet gdybyś wyruszył o 6 rano, a nie o 15tej to te 10 miejsc jest nie do zwiedzenia w ciągu jednego dnia.. No chyba, że jednak 'klepiesz bazy' i jedziesz w każde miejsce zrobić tylko zdjęcie i w kolejne...Wolałbym wybrać 3 z nich i spędzić po kilka godzin w każdej niż '10' a tak na prawdę porządnie nie zobaczysz nic.Gdyby była normalne pogoda to od 9 rano bym latał po mieście.Jednak teraz gdy koło 12 poszedłem na zakupy to do hotelu wróciłem już padnięty, jest niesamowiciegorąco + jest spora wilgotność bo w nocy padał deszcz.Podróż ma charakter zapoznawczy, chcę poznać wstępnie każde z miast żeby w przyszłości wrócić do nich na dłużej, wtedy to poświęcę tydzień, dwa na jedno miasto :)
miki3475 28 lipca 2013 19:08 Odpowiedz
Hmm? Ale przecież pół dnia będziesz czekał w kolejce do Luwru czy Wieży Eiffla... :o jest sezon + niedziela. Plan na 3 dni to jest, poza sezonem ;)
bbarwik 28 lipca 2013 20:03 Odpowiedz
miki3475 napisał:Hmm? Ale przecież pół dnia będziesz czekał w kolejce do Luwru czy Wieży Eiffla... :o jest sezon + niedziela. Plan na 3 dni to jest, poza sezonem ;)Jutro o 8:30 wybiorę się na Luwr, może uda mi się dostać przed 11.Zjem coś i lecę na Pola Elizejskie.
grzegorz40 28 lipca 2013 20:37 Odpowiedz
BBarwik napisał:miki3475 napisał:Hmm? Ale przecież pół dnia będziesz czekał w kolejce do Luwru czy Wieży Eiffla... :o jest sezon + niedziela. Plan na 3 dni to jest, poza sezonem ;)Jutro o 8:30 wybiorę się na Luwr, może uda mi się dostać przed 11.Zjem coś i lecę na Pola Elizejskie.Pewnie będę mało oryginalny, ale wielokrotnie przekonałem się, że "planowanie jest wszystkim" ;-) a na pewno oszczędza czas; bilety zarówno do Luwru, jak i na Wieżę można było kupić przez Internet, bez kolejki ;-)
mikerus 28 lipca 2013 21:30 Odpowiedz
Wystarczy wejść do Luwru wejściem gdzie nie ma kolejki (np. nie piramidą, tylko bezpośrednio z metra), BBarwik nie ma 26 lat, więc są wielkie szanse na to, że wystarczy jak pokaże przy kontroli biletów do muzeum dowód osobisty (z tego co pamiętam w Luwrze nie wymagają pobierania darmowych wejściówek w kasach).
mmateoo 29 lipca 2013 08:26 Odpowiedz
BBarwik napisał:mikerus napisał:Wystarczy wejść do Luwru wejściem gdzie nie ma kolejki (np. nie piramidą, tylko bezpośrednio z metra), BBarwik nie ma 26 lat, więc są wielkie szanse na to, że wystarczy jak pokaże przy kontroli biletów do muzeum dowód osobisty (z tego co pamiętam w Luwrze nie wymagają pobierania darmowych wejściówek w kasach).Dzięki za info, mam nadzieje że się przyda.Byłem w zeszłym roku w Luwrze i rzeczywiście omijasz wszystkie kolejki (przez piramide tez jest osobne wejście dla ludzi już z biletami) i wchodząc do poszczególnych części tylko pokazujesz dowód strażnikom.
mmateoo 29 lipca 2013 18:11 Odpowiedz
Jak tak wspomniałeś o tych refleksjach, to przypomniały mi się darmowe przewodniki po niektórych miejscach w Europie: https://itunes.apple.com/us/podcast/par ... d129700138 . Niestety tylko na urządzenia apple (chociaż może na swojej stronie udostępnia w innej formie). Czasem można się właśnie dowiedzieć czegoś ciekawego o danym obrazie/zabytku. Taka alternatywa dla audio guidów do wypożyczenia.
mmateoo 29 lipca 2013 18:11 Odpowiedz
Jak tak wspomniałeś o tych refleksjach, to przypomniały mi się darmowe przewodniki po niektórych miejscach w Europie: https://itunes.apple.com/us/podcast/par ... d129700138 . Niestety tylko na urządzenia apple (chociaż może na swojej stronie udostępnia w innej formie). Czasem można się właśnie dowiedzieć czegoś ciekawego o danym obrazie/zabytku. Taka alternatywa dla audio guidów do wypożyczenia.
jkyellow 29 lipca 2013 19:30 Odpowiedz
BBarwik napisał: Właśnie ciekawi mnie jak np. Azjaci (ich tam najwięcej) reagują na tak ważne elementy kultury, głównie Europejskiej, czy mają jakieś głębsze refleksje na ich temat, czy tylko robią zdjęcie (często tabletem, jak to żałośnie wygląda jak takim 10" kolosem robi się zdjęcie) że tam byli i idą dalej.Niesamowite miejsce :-)Podobno Azjaci robią tysiące fotek z wyjazdów i dopiero po przyjeździe do domu jak zaczynają je oglądać to wtedy rozmyślają nad tym wszystkim jak to kiedyś było itp itd ;)A co do Paryża warto wjechać na wieże Montparnasse, z niej widać całą panoramę miasta z wieżą Eiffla w roli głównej. Znajduje się tam również centrum handlowe jakbyś chciał się ochłodzić czy zrobić zakupy. Jeśli ci starczy czasu pojedź do Wersalu wstęp za free i dostaniesz jeszcze audio przewodnika po polsku :)Pozdrawiam
jkyellow 29 lipca 2013 19:30 Odpowiedz
BBarwik napisał: Właśnie ciekawi mnie jak np. Azjaci (ich tam najwięcej) reagują na tak ważne elementy kultury, głównie Europejskiej, czy mają jakieś głębsze refleksje na ich temat, czy tylko robią zdjęcie (często tabletem, jak to żałośnie wygląda jak takim 10" kolosem robi się zdjęcie) że tam byli i idą dalej.Niesamowite miejsce :-)Podobno Azjaci robią tysiące fotek z wyjazdów i dopiero po przyjeździe do domu jak zaczynają je oglądać to wtedy rozmyślają nad tym wszystkim jak to kiedyś było itp itd ;)A co do Paryża warto wjechać na wieże Montparnasse, z niej widać całą panoramę miasta z wieżą Eiffla w roli głównej. Znajduje się tam również centrum handlowe jakbyś chciał się ochłodzić czy zrobić zakupy. Jeśli ci starczy czasu pojedź do Wersalu wstęp za free i dostaniesz jeszcze audio przewodnika po polsku :)Pozdrawiam
kleyo 29 lipca 2013 20:08 Odpowiedz
Ja byłem w Luwrze w marcu i udało się mi zrobić zdjęcie, na którym widać tylko mnie i Mona Lisę, co prawda trochę z boku, ale jednak bez żadnego Japończyka w tle :D
kleyo 29 lipca 2013 20:08 Odpowiedz
Ja byłem w Luwrze w marcu i udało się mi zrobić zdjęcie, na którym widać tylko mnie i Mona Lisę, co prawda trochę z boku, ale jednak bez żadnego Japończyka w tle :D
miki3475 29 lipca 2013 20:54 Odpowiedz
Co do Japończyków to może się wydawać, że cały czas chodzą z aparatem i jedyne co robią to zdjęcia. Może to i prawda, ale dla nich wszystko jest inne. Kultura europejska jest czymś zupełnie nieznanym, więc nawet zwykły budynek czy pierwszy lepszy obraz ich fascynuje swoją "innością". Podobnie jak Europejczycy jadą do Azji - nas też wszystko zaskakuje i korzystamy dużo częściej z aparatu niż na zwykłych podróżach po Europie. Z drugiej jednak strony, jak byłem w HK to każdy kto wychodził na miasto z dziewczyną do restauracji brał aparat :DBartku, zwiedzaj swoim tempem. Nie ma sensu, żebyś robił sobie listy co warto zwiedzić i koniecznie się tego trzymać. Warto wiedzieć co i jak mniej więcej, ale gdy jesteśmy zmęczeni to czasem dobrze jest wyluzować, znaleźć fajne miejsce i odpocząć. Także nie ma co się tłumaczyć ;)
miki3475 29 lipca 2013 20:54 Odpowiedz
Co do Japończyków to może się wydawać, że cały czas chodzą z aparatem i jedyne co robią to zdjęcia. Może to i prawda, ale dla nich wszystko jest inne. Kultura europejska jest czymś zupełnie nieznanym, więc nawet zwykły budynek czy pierwszy lepszy obraz ich fascynuje swoją "innością". Podobnie jak Europejczycy jadą do Azji - nas też wszystko zaskakuje i korzystamy dużo częściej z aparatu niż na zwykłych podróżach po Europie. Z drugiej jednak strony, jak byłem w HK to każdy kto wychodził na miasto z dziewczyną do restauracji brał aparat :DBartku, zwiedzaj swoim tempem. Nie ma sensu, żebyś robił sobie listy co warto zwiedzić i koniecznie się tego trzymać. Warto wiedzieć co i jak mniej więcej, ale gdy jesteśmy zmęczeni to czasem dobrze jest wyluzować, znaleźć fajne miejsce i odpocząć. Także nie ma co się tłumaczyć ;)
bbarwik 30 lipca 2013 13:07 Odpowiedz
Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.280 km/h! To się nazywa podróżowanie :)
bbarwik 30 lipca 2013 13:07 Odpowiedz
Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.280 km/h! To się nazywa podróżowanie :)
namteh 30 lipca 2013 13:22 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.dlatego nie warto marnować 1 dnia przejazdu na thalysa, bo bez IR i w nieciężkiej do upolowania promocyjnej taryfie zapłaciłbyś tyle samo. jedyny plus to elastyczność.tak właśnie wczoraj się zastanawiałem cóż to za regionalny pociąg miałby Cie wieźć do brukseli... :D
namteh 30 lipca 2013 13:22 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.dlatego nie warto marnować 1 dnia przejazdu na thalysa, bo bez IR i w nieciężkiej do upolowania promocyjnej taryfie zapłaciłbyś tyle samo. jedyny plus to elastyczność.tak właśnie wczoraj się zastanawiałem cóż to za regionalny pociąg miałby Cie wieźć do brukseli... :D
franekxvi 30 lipca 2013 13:38 Odpowiedz
namteH napisał:BBarwik napisał:Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.dlatego nie warto marnować 1 dnia przejazdu na thalysa, bo bez IR i w nieciężkiej do upolowania promocyjnej taryfie zapłaciłbyś tyle samo. jedyny plus to elastyczność.tak właśnie wczoraj się zastanawiałem cóż to za regionalny pociąg miałby Cie wieźć do brukseli... :Dkupujac odpowiednio wczesniej to i za 22e mozna pojechac i to bez IR ;)megabusem pewnie taniej ale tez troszke dluzej
franekxvi 30 lipca 2013 13:38 Odpowiedz
namteH napisał:BBarwik napisał:Jestem właśnie w pociągu do Brukseli.Z kupnem biletu nie było rano problemów, tylko że rezerwacja miejsca kosztowała aż 30 euro!.Ale poza tym pociąg pierwsza klasa, mimo że jestem w drugiej :DNawet jest wifi w środku, jedyny problem w tym że nie działa i muszę korzystać z neta przez telefon.dlatego nie warto marnować 1 dnia przejazdu na thalysa, bo bez IR i w nieciężkiej do upolowania promocyjnej taryfie zapłaciłbyś tyle samo. jedyny plus to elastyczność.tak właśnie wczoraj się zastanawiałem cóż to za regionalny pociąg miałby Cie wieźć do brukseli... :Dkupujac odpowiednio wczesniej to i za 22e mozna pojechac i to bez IR ;)megabusem pewnie taniej ale tez troszke dluzej
namteh 30 lipca 2013 13:39 Odpowiedz
!jotodupca! napisał:taniej by Cie wyszło megabusem...i ponad 3 razy wolniej :D P.S. już nie przynudzaj...
namteh 30 lipca 2013 13:39 Odpowiedz
!jotodupca! napisał:taniej by Cie wyszło megabusem...i ponad 3 razy wolniej :D P.S. już nie przynudzaj...
franekxvi 30 lipca 2013 15:28 Odpowiedz
BBarwik napisał:Nie chciałoby mi się megabusem.Połączenie mają ekstra, żadnych przystanków po drodze, prosto z Paryża do Brukseli, cały czas 250-300 km/h i do tego niezłe widoki - było warto :)Jestem już w hotelu i muszę powiedzieć że takiego neta się nie spodziewałem: Do tego jest to najtańszy hotel w jakim do tej pory nocowałem (2 gwiazdki), a tak naprawdę mimo kiepskiej lokalizacji prezentuje się lepiej niż ten czterogwiazdkowy.Póki co pada deszcz. Odpocznę trochę i poskładam filmy z Genewy.co masz na mysli mowiac kiepska lokalizacja? ;)
franekxvi 30 lipca 2013 15:28 Odpowiedz
BBarwik napisał:Nie chciałoby mi się megabusem.Połączenie mają ekstra, żadnych przystanków po drodze, prosto z Paryża do Brukseli, cały czas 250-300 km/h i do tego niezłe widoki - było warto :)Jestem już w hotelu i muszę powiedzieć że takiego neta się nie spodziewałem: Do tego jest to najtańszy hotel w jakim do tej pory nocowałem (2 gwiazdki), a tak naprawdę mimo kiepskiej lokalizacji prezentuje się lepiej niż ten czterogwiazdkowy.Póki co pada deszcz. Odpocznę trochę i poskładam filmy z Genewy.co masz na mysli mowiac kiepska lokalizacja? ;)
krzysiekgd 30 lipca 2013 16:17 Odpowiedz
Witam!Na bieżąco śledzę relacje Bartka i cały czas go podziwiam!Super podróż,masa wrażeń i upartość w dążeniu do celu-wielkie brawa!!!Życzę wytrwałości i jak najlepszych wspomnień z każdego zwiedzanego miejsca :D Bardzo fajnie ogląda się i czyta Twoje relacje!!!Pozdrawiam serdecznie :)
krzysiekgd 30 lipca 2013 16:17 Odpowiedz
Witam!Na bieżąco śledzę relacje Bartka i cały czas go podziwiam!Super podróż,masa wrażeń i upartość w dążeniu do celu-wielkie brawa!!!Życzę wytrwałości i jak najlepszych wspomnień z każdego zwiedzanego miejsca :D Bardzo fajnie ogląda się i czyta Twoje relacje!!!Pozdrawiam serdecznie :)
bbarwik 30 lipca 2013 22:24 Odpowiedz
Szybki, dwu minutowy vlog z podróży Nice-Genewa.http://www.youtube.com/watch?v=ReZNEdf-OcwSkładam właśnie znacznie dłuższy film z Genewy ze statywem w Akcji.
bbarwik 30 lipca 2013 22:24 Odpowiedz
Szybki, dwu minutowy vlog z podróży Nice-Genewa.http://www.youtube.com/watch?v=ReZNEdf-OcwSkładam właśnie znacznie dłuższy film z Genewy ze statywem w Akcji.
kleyo 30 lipca 2013 22:38 Odpowiedz
BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Nie wierz stereotypom, ja będąc w Paryżu jechałem autobusem o 5 rano, wraz ze znajomymi byliśmy jedynymi białymi. Pozamykali autostrady i zaczęło się robić gorąco, ludzie coś tam krzyczeli, wysiadali. Podszedłem do kierowcy, też Murzyna, wyjaśnił że nie może nas zawieź na lotnisko, ale poprosiłem go to nadrobił kilka kilometrów i dowiózł nas do stacji kolejowej. Tylko dzięki temu zdążyliśmy na samolot.
kleyo 30 lipca 2013 22:38 Odpowiedz
BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Nie wierz stereotypom, ja będąc w Paryżu jechałem autobusem o 5 rano, wraz ze znajomymi byliśmy jedynymi białymi. Pozamykali autostrady i zaczęło się robić gorąco, ludzie coś tam krzyczeli, wysiadali. Podszedłem do kierowcy, też Murzyna, wyjaśnił że nie może nas zawieź na lotnisko, ale poprosiłem go to nadrobił kilka kilometrów i dowiózł nas do stacji kolejowej. Tylko dzięki temu zdążyliśmy na samolot.
namteh 30 lipca 2013 22:49 Odpowiedz
kleyo napisał:BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Nie wierz stereotypom, ...te "stereotypy" jak je to nazywasz to, wg pewnych prognoz, za 20 lat zmienią belgię w kraj wyznaniowy
namteh 30 lipca 2013 22:49 Odpowiedz
kleyo napisał:BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Nie wierz stereotypom, ...te "stereotypy" jak je to nazywasz to, wg pewnych prognoz, za 20 lat zmienią belgię w kraj wyznaniowy
franekxvi 30 lipca 2013 23:39 Odpowiedz
BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Sprawdzilem na mapce gdzie ten hotel. Faktycznie w tym rejonie mieszkaja glownie czarni, ale w ogolnosci to jednak w metrze nie jest tak, ze polowa to, ze sie tak wyraze, niezuplnie biali ;) Niestety sa w Brukseli dzielnice niemal calkiem czarne badz muzulmanskie.
franekxvi 30 lipca 2013 23:39 Odpowiedz
BBarwik napisał:Swoją drogą, po jeździe metrem jestem trochę przerażony. Co druga osoba jest czarnoskóra albo ma burkę (Niqab), Paryż przy tym to nic. Jak się uda zrobić jakieś zdjęcie jak to wygląda to podeśle.Sprawdzilem na mapce gdzie ten hotel. Faktycznie w tym rejonie mieszkaja glownie czarni, ale w ogolnosci to jednak w metrze nie jest tak, ze polowa to, ze sie tak wyraze, niezuplnie biali ;) Niestety sa w Brukseli dzielnice niemal calkiem czarne badz muzulmanskie.
grzegorz40 30 lipca 2013 23:40 Odpowiedz
BBarwik napisał:Szybki, dwu minutowy vlog z podróży Nice-Genewa.http://www.youtube.com/watch?v=ReZNEdf-OcwSkładam właśnie znacznie dłuższy film z Genewy ze statywem w Akcji.Przypomniała mi się śmieszna historia z tą fontanną, którą Bartek sfilmował. Kilka lat temu na kilka godzin odwiedziłem Genewę, też przy okazji samodzielnej wycieczki kolejowej, tyle że po samej Szwajcarii. Koniecznie chciałem mieć zdjęcie z tą fontanną. Coraz bardziej się do niej zbliżałem po moście, co chwila sprawdzałem przez aparat, czy ujęcie będzie już dobre. W końcu stwierdziłem, że to jest to i poprosiłem jakiegoś Hindusa, żeby mi cyknął fotkę. Odwróciłem się plecami do fontanny, krzywy uśmiech do aparatu i w tym momencie widzę jak Hindus skręca się ze śmiechu. Co jest, myślę, ptak mi nasrał, czy co. A ten pokazuje ręką na coś i dalej się śmieje ;) w czasie robienia zdjęcia ... wyłączyli fontannę :-) Na zdjęciu została prawie niewidoczna smuga wody z boku. Jak się patrzyłem to najwyższa fontanna Europy była, jak się odwróciłem to znikła w sekundę ;) po dwóch godzinach znów włączyli; wyłączają jak jest silny wiatr; co ciekawe, w każdym momencie w powietrzu unosi się 7 ton wody. Mam nadzieję, że i na nowych filmikach będzie fontanna ;)
grzegorz40 30 lipca 2013 23:40 Odpowiedz
BBarwik napisał:Szybki, dwu minutowy vlog z podróży Nice-Genewa.http://www.youtube.com/watch?v=ReZNEdf-OcwSkładam właśnie znacznie dłuższy film z Genewy ze statywem w Akcji.Przypomniała mi się śmieszna historia z tą fontanną, którą Bartek sfilmował. Kilka lat temu na kilka godzin odwiedziłem Genewę, też przy okazji samodzielnej wycieczki kolejowej, tyle że po samej Szwajcarii. Koniecznie chciałem mieć zdjęcie z tą fontanną. Coraz bardziej się do niej zbliżałem po moście, co chwila sprawdzałem przez aparat, czy ujęcie będzie już dobre. W końcu stwierdziłem, że to jest to i poprosiłem jakiegoś Hindusa, żeby mi cyknął fotkę. Odwróciłem się plecami do fontanny, krzywy uśmiech do aparatu i w tym momencie widzę jak Hindus skręca się ze śmiechu. Co jest, myślę, ptak mi nasrał, czy co. A ten pokazuje ręką na coś i dalej się śmieje ;) w czasie robienia zdjęcia ... wyłączyli fontannę :-) Na zdjęciu została prawie niewidoczna smuga wody z boku. Jak się patrzyłem to najwyższa fontanna Europy była, jak się odwróciłem to znikła w sekundę ;) po dwóch godzinach znów włączyli; wyłączają jak jest silny wiatr; co ciekawe, w każdym momencie w powietrzu unosi się 7 ton wody. Mam nadzieję, że i na nowych filmikach będzie fontanna ;)
kleyo 30 lipca 2013 23:42 Odpowiedz
namteH napisał:te "stereotypy" jak je to nazywasz to, wg pewnych prognoz, za 20 lat zmienią belgię w kraj wyznaniowyWiem i z tym moim zdaniem trzeba walczyć jakoś, ale nie oznacza to, że należy się bać każdego niebiałego na ulicy.
kleyo 30 lipca 2013 23:42 Odpowiedz
namteH napisał:te "stereotypy" jak je to nazywasz to, wg pewnych prognoz, za 20 lat zmienią belgię w kraj wyznaniowyWiem i z tym moim zdaniem trzeba walczyć jakoś, ale nie oznacza to, że należy się bać każdego niebiałego na ulicy.
bbarwik 31 lipca 2013 00:27 Odpowiedz
Film wyszedł nieco krótszy niż się spodziewałem, ma jakieś 6:30.W każdym bądź razie wyszedł dość fajnie, być może nawet najlepszy ze wszystkich dotychczasowych, ocenicie sami.Od Tego filmu posypie się trochę numeracja, numer vloga nie będzie już oznaczał konkretnie dnia ponieważ z dwóch dni robię teraz jednego vloga, żeby miał on około 5-15 min, ale zawierał więcej praktycznych i ciekawych informacji. Oczywiście co jakiś czas będą się też pojawiać krótsze vlogi, poniżej 5 min - głównie z dnia w którym będę się przemieszczał.Fontanie w filmie jest poświęcone jakieś 40 sekund, może nawet minuta :DRenderuje się, będzie dostępny z rana, koło 9-10.#edit 1:10FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Dzielnice w których ostatnio sypiam są właśnie głównie zamieszkiwane przez mniejszości narodowe, zresztą nie bez powodu są najtańsze.namteH ma tutaj całkowitą racje. Odkąd tu jestem nie widziałem żadnego "białego" dziecka. Jedynie widuje gromadki czarnych lub arabów, ew. kobiety w burkach z dzieckiem + do tego w ciąży. Swoją drogą jest tu strasznie dużo żebraków, ale też głównie z emigracji, co druga żebrująca osoba to właśnie muzułmańska kobieta. Wygląda to tak jak u nas żebrają cyganie, najgorzej jak podchodzi taka do ciebie i chce kasę (widziałem jeden taki przypadek). Postaram się to jutro nagrać na jakimś dużym zoomie, wole żeby nikt nie widział że nagrywam takie rzeczy.
bbarwik 31 lipca 2013 00:27 Odpowiedz
Film wyszedł nieco krótszy niż się spodziewałem, ma jakieś 6:30.W każdym bądź razie wyszedł dość fajnie, być może nawet najlepszy ze wszystkich dotychczasowych, ocenicie sami.Od Tego filmu posypie się trochę numeracja, numer vloga nie będzie już oznaczał konkretnie dnia ponieważ z dwóch dni robię teraz jednego vloga, żeby miał on około 5-15 min, ale zawierał więcej praktycznych i ciekawych informacji. Oczywiście co jakiś czas będą się też pojawiać krótsze vlogi, poniżej 5 min - głównie z dnia w którym będę się przemieszczał.Fontanie w filmie jest poświęcone jakieś 40 sekund, może nawet minuta :DRenderuje się, będzie dostępny z rana, koło 9-10.#edit 1:10FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Dzielnice w których ostatnio sypiam są właśnie głównie zamieszkiwane przez mniejszości narodowe, zresztą nie bez powodu są najtańsze.namteH ma tutaj całkowitą racje. Odkąd tu jestem nie widziałem żadnego "białego" dziecka. Jedynie widuje gromadki czarnych lub arabów, ew. kobiety w burkach z dzieckiem + do tego w ciąży. Swoją drogą jest tu strasznie dużo żebraków, ale też głównie z emigracji, co druga żebrująca osoba to właśnie muzułmańska kobieta. Wygląda to tak jak u nas żebrają cyganie, najgorzej jak podchodzi taka do ciebie i chce kasę (widziałem jeden taki przypadek). Postaram się to jutro nagrać na jakimś dużym zoomie, wole żeby nikt nie widział że nagrywam takie rzeczy.
namteh 1 sierpnia 2013 00:04 Odpowiedz
BBarwik napisał:...Nie zapomnijcie obejrzeć ostatniego filmu z Genewy: http://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0 - Jest to chyba najlepszy film jaki do tej pory stworzyłem. Napiszcie jaką macie opinie na jego temat....lepiej niż te pierwsze ale...zero oryginalności. pewnie gdyby ktokolwiek inny pojechał do genewy to w 90% zrobiłby taką samą relację. żadnego wkładu własnego, żadnych własnych spostrzeżeń czy refleksji. jedyne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy jest to, że za krótko bywasz w danych miejscu i niemożliwe jest zdobycie własnego spojrzenia na miasto dlatego te relacje inne nie będą.
namteh 1 sierpnia 2013 00:04 Odpowiedz
BBarwik napisał:...Nie zapomnijcie obejrzeć ostatniego filmu z Genewy: http://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0 - Jest to chyba najlepszy film jaki do tej pory stworzyłem. Napiszcie jaką macie opinie na jego temat....lepiej niż te pierwsze ale...zero oryginalności. pewnie gdyby ktokolwiek inny pojechał do genewy to w 90% zrobiłby taką samą relację. żadnego wkładu własnego, żadnych własnych spostrzeżeń czy refleksji. jedyne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy jest to, że za krótko bywasz w danych miejscu i niemożliwe jest zdobycie własnego spojrzenia na miasto dlatego te relacje inne nie będą.
matt 1 sierpnia 2013 01:09 Odpowiedz
Byłem 2 dni temu w Belgii. Tak jak już wcześniej pisałem, Bruksela nie jest jakaś rewelacyjna. W poniedziałek byłem w Brugii i Gent - po kilka godzin w każdym miasteczku - jeśli masz parę godzin to warto się tam wybrać i zobaczyć piękny rynek w Brugii, czy stare miasto w Gent. Bilet na pociąg kupisz przez Internet za 6 euro (GOPASS1). Wystarczy kupić Bruksela-Brugia, Brugia-Bruksela, czyli zapłacisz 12 euro, a spokojnie możesz wysiąść po drodze w Gent i po paru godzinach wsiąść w inny pociąg. Ja tak zrobiłem. Ponadto bilet pokazywałem konduktorom na smartphonie i wszystko było ok. Także polecam Ci bardzo wyskoczyć tam na parę godzin.
matt 1 sierpnia 2013 01:09 Odpowiedz
Byłem 2 dni temu w Belgii. Tak jak już wcześniej pisałem, Bruksela nie jest jakaś rewelacyjna. W poniedziałek byłem w Brugii i Gent - po kilka godzin w każdym miasteczku - jeśli masz parę godzin to warto się tam wybrać i zobaczyć piękny rynek w Brugii, czy stare miasto w Gent. Bilet na pociąg kupisz przez Internet za 6 euro (GOPASS1). Wystarczy kupić Bruksela-Brugia, Brugia-Bruksela, czyli zapłacisz 12 euro, a spokojnie możesz wysiąść po drodze w Gent i po paru godzinach wsiąść w inny pociąg. Ja tak zrobiłem. Ponadto bilet pokazywałem konduktorom na smartphonie i wszystko było ok. Także polecam Ci bardzo wyskoczyć tam na parę godzin.
miki3475 1 sierpnia 2013 01:10 Odpowiedz
Celem nie powinna być liczba wyświetleń, bo inna sprawa, że wątek dosyć kontrowersyjny :P Rób te vlogi bo czekamy :D
miki3475 1 sierpnia 2013 01:10 Odpowiedz
Celem nie powinna być liczba wyświetleń, bo inna sprawa, że wątek dosyć kontrowersyjny :P Rób te vlogi bo czekamy :D
jkyellow 1 sierpnia 2013 14:41 Odpowiedz
BBarwik napisał:FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Dla mnie najlepszy do tej pory, super, tak trzymaj Bartek :)
jkyellow 1 sierpnia 2013 14:41 Odpowiedz
BBarwik napisał:FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Dla mnie najlepszy do tej pory, super, tak trzymaj Bartek :)
bbarwik 2 sierpnia 2013 16:59 Odpowiedz
Jestem już w Amsterdamie, filmy z Paryża będą dostępne jutro z rana.Pokój to dostałem jakiś apartament, wszystkie inne przy tym wymiękają.Poza tym hotel ogromny, chyba z 200+ pokoi tutaj będzie.Na dziś w planach coffeeshop (xD), dajcie znać co warto byłoby zobaczyć w Amsterdamie, będę wdzięczny.Miasto zapowiada się świetnie ;)Dla zainteresowanych:9 euro - 1g, 5 euro lufka :D
bbarwik 2 sierpnia 2013 16:59 Odpowiedz
Jestem już w Amsterdamie, filmy z Paryża będą dostępne jutro z rana.Pokój to dostałem jakiś apartament, wszystkie inne przy tym wymiękają.Poza tym hotel ogromny, chyba z 200+ pokoi tutaj będzie.Na dziś w planach coffeeshop (xD), dajcie znać co warto byłoby zobaczyć w Amsterdamie, będę wdzięczny.Miasto zapowiada się świetnie ;)Dla zainteresowanych:9 euro - 1g, 5 euro lufka :D
hank 2 sierpnia 2013 18:49 Odpowiedz
BBarwik napisał:Na dziś w planach coffeeshop (xD)A wpuszczą Cię?
hank 2 sierpnia 2013 18:49 Odpowiedz
BBarwik napisał:Na dziś w planach coffeeshop (xD)A wpuszczą Cię?
bbarwik 2 sierpnia 2013 19:46 Odpowiedz
!jotodupca! napisał:tylko ze musisz miec dwod holnderski albo sie kogos proic zeby sprzedali ...Od ręki dostałem, tylko dowód musiałem pokazać przy zakupie.
bbarwik 2 sierpnia 2013 19:46 Odpowiedz
!jotodupca! napisał:tylko ze musisz miec dwod holnderski albo sie kogos proic zeby sprzedali ...Od ręki dostałem, tylko dowód musiałem pokazać przy zakupie.
zbyhu 2 sierpnia 2013 19:48 Odpowiedz
w Amsterdamie nie ma tego prawa
zbyhu 2 sierpnia 2013 19:48 Odpowiedz
w Amsterdamie nie ma tego prawa
miki3475 2 sierpnia 2013 21:39 Odpowiedz
Takiego prawa nigdy w AMS nie bylo. Wprowadzono to tylko przy granicy, ale zrozumirli ze to blad i wycofuja/wycofali sie z tego pomyslu.W Amsterdamie:Pozycz rower i pojedz sobie na polnoc od ams wczesniej biorac darmowy prom, pochodz troche po czerwonej wieczorem, troche coffikow (Syberia, Mellow Yellow to wg mnie najlepsze i bardzo tanie, omijaj super popularne), I amsterdam jeszcze. Nie zjesz lepszego burgera (chyba) niz w BurgerBar, POLECAM!A jesli nie paliles nigdy to nie radze wypalac wszystkiego za jednym razem :D no chyba ze doswiadczony. ;) milej zabawy, bo wlasciwie z tego AMS slynie.
miki3475 2 sierpnia 2013 21:39 Odpowiedz
Takiego prawa nigdy w AMS nie bylo. Wprowadzono to tylko przy granicy, ale zrozumirli ze to blad i wycofuja/wycofali sie z tego pomyslu.W Amsterdamie:Pozycz rower i pojedz sobie na polnoc od ams wczesniej biorac darmowy prom, pochodz troche po czerwonej wieczorem, troche coffikow (Syberia, Mellow Yellow to wg mnie najlepsze i bardzo tanie, omijaj super popularne), I amsterdam jeszcze. Nie zjesz lepszego burgera (chyba) niz w BurgerBar, POLECAM!A jesli nie paliles nigdy to nie radze wypalac wszystkiego za jednym razem :D no chyba ze doswiadczony. ;) milej zabawy, bo wlasciwie z tego AMS slynie.
zbyhu 2 sierpnia 2013 21:42 Odpowiedz
Frytki zjedz! O najważniejszym zapomniałem :) Naprawdę warto, najlepsze na świecie (no, może w Belgii lepsze są). Z pysznym majonezem, sosem curry i świeżą cebulką... mmmm...I nie zapuszczaj się za daleko w dzielnicy czerwonych bo możesz zobaczyć dziwne rzeczy których niekoniecznie masz ochotę oglądać.
zbyhu 2 sierpnia 2013 21:42 Odpowiedz
Frytki zjedz! O najważniejszym zapomniałem :) Naprawdę warto, najlepsze na świecie (no, może w Belgii lepsze są). Z pysznym majonezem, sosem curry i świeżą cebulką... mmmm...I nie zapuszczaj się za daleko w dzielnicy czerwonych bo możesz zobaczyć dziwne rzeczy których niekoniecznie masz ochotę oglądać.
adriano84 2 sierpnia 2013 22:27 Odpowiedz
BBarwik napisał:Dla zainteresowanych:9 euro - 1g, 5 euro lufka :DMniam :)
adriano84 2 sierpnia 2013 22:27 Odpowiedz
BBarwik napisał:Dla zainteresowanych:9 euro - 1g, 5 euro lufka :DMniam :)
mikerus 2 sierpnia 2013 23:24 Odpowiedz
Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)
mikerus 2 sierpnia 2013 23:24 Odpowiedz
Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)
zbyhu 2 sierpnia 2013 23:43 Odpowiedz
mikerus napisał:Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)mikerus to mówisz że mamy Cię na filmie wypatrywać? na jednej z barek? ;)
zbyhu 2 sierpnia 2013 23:43 Odpowiedz
mikerus napisał:Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)mikerus to mówisz że mamy Cię na filmie wypatrywać? na jednej z barek? ;)
grzegorz40 3 sierpnia 2013 00:19 Odpowiedz
BBarwik napisał:FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Eee, no dobre :) co ja mówię, w porównaniu do początków, to nawet bardzo dobre :) Więcej odwagi w gestykulacji; nie trzymaj lewej ręki pod bok, bo wygląda sztucznie, tylko i ją zatrudnij do gestykulacji ;-) oczywiście nikt z nas nie jest aktorem, ale poczuj się trochę takim Mariuszem Maxem Kolonko ;) gościem pewnym swego, który mówi do widza, a nie do kamery.Ze dwa razy pojawiło się coś w rodzaju, że: coś "znajduje się" obok czegoś co "znajduje się" pod czymś ;) nie powtarzaj stale tego "znajduje" ;)Jak masz w opisie w przewodniku zdanie wielokrotnie złożone, dziel je na kilka zdań; język mówiony powinien być prostszy niż pisany, wtedy jest bardziej naturalny ;)
grzegorz40 3 sierpnia 2013 00:19 Odpowiedz
BBarwik napisał:FILM JEST JUŻ GOTOWY - NOWA FORMUŁAhttp://www.youtube.com/watch?v=qWCinatR3n0/////////////////////////////Dwunasty dzień mojej podróży po Europie - Genewa.W tym odcinku pokażę Wam piękno tego miasta w nowej formule - dajcie znać czy się Wam podoba, bo jeśli tak się stanie to ta formuła zagości na kanale na stałe.Mam nadzieje że się spodoba :)/////////////////////////////Eee, no dobre :) co ja mówię, w porównaniu do początków, to nawet bardzo dobre :) Więcej odwagi w gestykulacji; nie trzymaj lewej ręki pod bok, bo wygląda sztucznie, tylko i ją zatrudnij do gestykulacji ;-) oczywiście nikt z nas nie jest aktorem, ale poczuj się trochę takim Mariuszem Maxem Kolonko ;) gościem pewnym swego, który mówi do widza, a nie do kamery.Ze dwa razy pojawiło się coś w rodzaju, że: coś "znajduje się" obok czegoś co "znajduje się" pod czymś ;) nie powtarzaj stale tego "znajduje" ;)Jak masz w opisie w przewodniku zdanie wielokrotnie złożone, dziel je na kilka zdań; język mówiony powinien być prostszy niż pisany, wtedy jest bardziej naturalny ;)
miki3475 3 sierpnia 2013 01:53 Odpowiedz
zbyhu napisał:Frytki zjedz! O najważniejszym zapomniałem :) Naprawdę warto, najlepsze na świecie (no, może w Belgii lepsze są). Z pysznym majonezem, sosem curry i świeżą cebulką... mmmm...I nie zapuszczaj się za daleko w dzielnicy czerwonych bo możesz zobaczyć dziwne rzeczy których niekoniecznie masz ochotę oglądać.BurgerBar >>> Frytki :P droga zabawa, ale naprawde warto jeśli lubisz takie jedzenie. Frytki spoko jako przekąska (choć ogromna), ale ja np. na obiad potrzebuje mięsa :PA co do tych dziwactw to prawda, ale spoko - "one" są tylko wokół kościoła, reszta jest bezpieczna. I najważniejsze NIE RÓB IM ZDJĘĆ! Bo bez kamery wrócisz.
miki3475 3 sierpnia 2013 01:53 Odpowiedz
zbyhu napisał:Frytki zjedz! O najważniejszym zapomniałem :) Naprawdę warto, najlepsze na świecie (no, może w Belgii lepsze są). Z pysznym majonezem, sosem curry i świeżą cebulką... mmmm...I nie zapuszczaj się za daleko w dzielnicy czerwonych bo możesz zobaczyć dziwne rzeczy których niekoniecznie masz ochotę oglądać.BurgerBar >>> Frytki :P droga zabawa, ale naprawde warto jeśli lubisz takie jedzenie. Frytki spoko jako przekąska (choć ogromna), ale ja np. na obiad potrzebuje mięsa :PA co do tych dziwactw to prawda, ale spoko - "one" są tylko wokół kościoła, reszta jest bezpieczna. I najważniejsze NIE RÓB IM ZDJĘĆ! Bo bez kamery wrócisz.
mikerus 3 sierpnia 2013 08:43 Odpowiedz
zbyhu napisał:mikerus napisał:Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)mikerus to mówisz że mamy Cię na filmie wypatrywać? na jednej z barek? ;)Nie, na brzegu bardziej;) Na barce mógłbym płynąć, najwyżej na 'hetero pride';)
mikerus 3 sierpnia 2013 08:43 Odpowiedz
zbyhu napisał:mikerus napisał:Poza tym jutro jest jeszcze chyba parada barek kanałami w ramach Gay Pride;) Swoją drogą sam rano lecę do Ams, może się załapię na vloga;)mikerus to mówisz że mamy Cię na filmie wypatrywać? na jednej z barek? ;)Nie, na brzegu bardziej;) Na barce mógłbym płynąć, najwyżej na 'hetero pride';)
bbarwik 3 sierpnia 2013 14:17 Odpowiedz
Godzina 13 - wstałem.gay pride nie bardzo mnie interesuje, choć być może nagram Wam jak ona wygląda jeśli jakimś trafem na nią trafie.Amsterdam to właśnie głównie kojarzy się z czerwonymi ulicami, chyba jego największa atrakcja, ale średnio mam się ochotę tam zapuszczać, chyba że gdzieś koło południa. Koło 16-17 wybiorę się na miasto, dzięki za wszelkie informacje.Film z podróży do Paryża będzie za kilkanaście minut. Dłuższy film o Paryżu (a z 15 min może nawet mieć) będzie późno w nocy.
bbarwik 3 sierpnia 2013 14:17 Odpowiedz
Godzina 13 - wstałem.gay pride nie bardzo mnie interesuje, choć być może nagram Wam jak ona wygląda jeśli jakimś trafem na nią trafie.Amsterdam to właśnie głównie kojarzy się z czerwonymi ulicami, chyba jego największa atrakcja, ale średnio mam się ochotę tam zapuszczać, chyba że gdzieś koło południa. Koło 16-17 wybiorę się na miasto, dzięki za wszelkie informacje.Film z podróży do Paryża będzie za kilkanaście minut. Dłuższy film o Paryżu (a z 15 min może nawet mieć) będzie późno w nocy.
bbarwik 3 sierpnia 2013 14:36 Odpowiedz
Jest już gotowy krótki vlog z podróży Genewa-Paryż.http://www.youtube.com/watch?v=3w-4v2SgigMNie zabrakło w nim wieży Eiffla i ulicznych oszustów.
bbarwik 3 sierpnia 2013 14:36 Odpowiedz
Jest już gotowy krótki vlog z podróży Genewa-Paryż.http://www.youtube.com/watch?v=3w-4v2SgigMNie zabrakło w nim wieży Eiffla i ulicznych oszustów.
bbarwik 4 sierpnia 2013 11:18 Odpowiedz
Kolejny, tym razem dłuższy vlog z Paryża jest już w sieci ;)http://www.youtube.com/watch?v=vubSnq4dAwoZobaczycie w nim wiele ciekawych rzeczy, takich jak: Wieża Eiffla, Łuk Tryumfalny, Pola Marsowe, Pola Elizejskie, Luwr, La Defense, Katedra Notre Dane i jeszcze kilka innych rzeczy :)Swoją drogą, byłem wczoraj w dzielnicy czerwonych latarni, między 21:30-22:30, bez kamery.Atmosfera była dość fajna, wszędzie coffeeshopy, sexshopy, czuć zapach marihuany, muzyka, pełno ludzi na ulicach, tęczowe flagi.Natknąłem się także na jakąś imprezę gejowską, tyle gejów co wczoraj to ja przez całe życie nie widziałem.Właśnie po krótkim pobycie tam gdy się widzi dwójkę facetów to zaczyna się zastanawiać czy to geje czy też nie. Czasem nie idzie poznać, a czasem to aż ręce opadają.Jeśli chodzi o Pannie, to jakoś szału nie ma, może byłem za wcześnie. Widziałem może 3-4 w okienkach.Generalnie Amsterdam chyba można nazwać takim Las Vegas Europy. Co prawda nigdy nawet nie byłem w USA, ale to chyba właśnie takie Europejskie "miasto grzechu", a przynajmniej póki co takie zrobiło na mnie wrażenie.W każdym bądź razie, jest dość fajnie. Dziś pozwiedzam zabytki tego miasta.
bbarwik 4 sierpnia 2013 11:18 Odpowiedz
Kolejny, tym razem dłuższy vlog z Paryża jest już w sieci ;)http://www.youtube.com/watch?v=vubSnq4dAwoZobaczycie w nim wiele ciekawych rzeczy, takich jak: Wieża Eiffla, Łuk Tryumfalny, Pola Marsowe, Pola Elizejskie, Luwr, La Defense, Katedra Notre Dane i jeszcze kilka innych rzeczy :)Swoją drogą, byłem wczoraj w dzielnicy czerwonych latarni, między 21:30-22:30, bez kamery.Atmosfera była dość fajna, wszędzie coffeeshopy, sexshopy, czuć zapach marihuany, muzyka, pełno ludzi na ulicach, tęczowe flagi.Natknąłem się także na jakąś imprezę gejowską, tyle gejów co wczoraj to ja przez całe życie nie widziałem.Właśnie po krótkim pobycie tam gdy się widzi dwójkę facetów to zaczyna się zastanawiać czy to geje czy też nie. Czasem nie idzie poznać, a czasem to aż ręce opadają.Jeśli chodzi o Pannie, to jakoś szału nie ma, może byłem za wcześnie. Widziałem może 3-4 w okienkach.Generalnie Amsterdam chyba można nazwać takim Las Vegas Europy. Co prawda nigdy nawet nie byłem w USA, ale to chyba właśnie takie Europejskie "miasto grzechu", a przynajmniej póki co takie zrobiło na mnie wrażenie.W każdym bądź razie, jest dość fajnie. Dziś pozwiedzam zabytki tego miasta.
miki3475 4 sierpnia 2013 12:48 Odpowiedz
Zaskoczony jestem ze nie byles na wiezy Eiffla. Bardziej odpuscilbym sobie Luk triumfalny by wejsc tam ;) nie kosztuje to duzo, mozna isc na nizsze pietro ktore tez jest ciekawe. No ale masz powod by wrocic do Paryza ;)Co do Amsterdamu to dziewczyn sporo powinno byc o tej godzinie, pewnie zla uliczke wziales ;) popytaj o Red Light i powchodz w male uliczki odchodzace od waskiego kanalu. Coffiki w tym rejonie sa fatalne i drogie. Dzis juz chyba nie zdarzysz ale info dla innych, w Coffiku Syberia (taniutki i fajny) w niedziele chyba cyklicznie sa przedstawienia typu opera itd. Zjedz sledzia w Amsterdamie ;) sa dwie wersje: w bulce jak hotdog lub taki sam, ktorego je sie odchylajac glowe. Hotdog byl smaczny, to kosztuje drobne, znajdziesz to na jakis targach itd.Normalnie tam nie ma zadnych pedalow (poza jedna uliczka), pewnie przez ten caly gay parade, wiec slabo trafiles z czasem.
miki3475 4 sierpnia 2013 12:48 Odpowiedz
Zaskoczony jestem ze nie byles na wiezy Eiffla. Bardziej odpuscilbym sobie Luk triumfalny by wejsc tam ;) nie kosztuje to duzo, mozna isc na nizsze pietro ktore tez jest ciekawe. No ale masz powod by wrocic do Paryza ;)Co do Amsterdamu to dziewczyn sporo powinno byc o tej godzinie, pewnie zla uliczke wziales ;) popytaj o Red Light i powchodz w male uliczki odchodzace od waskiego kanalu. Coffiki w tym rejonie sa fatalne i drogie. Dzis juz chyba nie zdarzysz ale info dla innych, w Coffiku Syberia (taniutki i fajny) w niedziele chyba cyklicznie sa przedstawienia typu opera itd. Zjedz sledzia w Amsterdamie ;) sa dwie wersje: w bulce jak hotdog lub taki sam, ktorego je sie odchylajac glowe. Hotdog byl smaczny, to kosztuje drobne, znajdziesz to na jakis targach itd.Normalnie tam nie ma zadnych pedalow (poza jedna uliczka), pewnie przez ten caly gay parade, wiec slabo trafiles z czasem.
masell 4 sierpnia 2013 14:12 Odpowiedz
Nie szkoda ci czasu spać codziennie do południa?
masell 4 sierpnia 2013 14:12 Odpowiedz
Nie szkoda ci czasu spać codziennie do południa?
pawi 4 sierpnia 2013 14:14 Odpowiedz
Widocznie mu nie szkoda. Każdy jest inny. Ja bym jeszcze przy okazji wpadał na lotniska samoloty fotografować.
pawi 4 sierpnia 2013 14:14 Odpowiedz
Widocznie mu nie szkoda. Każdy jest inny. Ja bym jeszcze przy okazji wpadał na lotniska samoloty fotografować.
jkyellow 4 sierpnia 2013 14:44 Odpowiedz
MaSell napisał:Nie szkoda ci czasu spać codziennie do południa?Zmęczony jest codziennym gadaniem do kamery, składaniem filmów i zwiedzaniem, musi zregenerować siły odsypiając ;)
jkyellow 4 sierpnia 2013 14:44 Odpowiedz
MaSell napisał:Nie szkoda ci czasu spać codziennie do południa?Zmęczony jest codziennym gadaniem do kamery, składaniem filmów i zwiedzaniem, musi zregenerować siły odsypiając ;)
finka 6 sierpnia 2013 20:06 Odpowiedz
Co tu taka cisza? Gdzie sie Bartosz podziewa?;)
finka 6 sierpnia 2013 20:06 Odpowiedz
Co tu taka cisza? Gdzie sie Bartosz podziewa?;)
maciejbo1 6 sierpnia 2013 20:13 Odpowiedz
Wciągnęły go coffe shopy i ulica Czerwonych Latarni. Wróci za kilka dni :)
maciejbo1 6 sierpnia 2013 20:13 Odpowiedz
Wciągnęły go coffe shopy i ulica Czerwonych Latarni. Wróci za kilka dni :)
bbarwik 6 sierpnia 2013 22:54 Odpowiedz
Dzisiaj odpoczywam, wczoraj niemal cały dzień byłem na nogach.Do hotelu w Berlinie dotarłem dopiero o 23:00 dnia wczorajszego. I tak miałem niezłe szczęście bo gdy byłem już u wejścia to miałem 1% baterii w telefonie, a bez niego... nie byłoby za ciekawie.Coś się stało z moim laptopem, przypuszczam że przez wstrząsy odpięła się lekko bateria przez co laptop ma problemy z ładowaniem, ale nie jest aż tak źle. To nie pierwszy raz, jak wrócę to naprawie.Nowy film będzie jutro.Swoją drogą dajcie znać co warto zwiedzić w Berlinie.9 sierpnia wyjeżdżam do Warszawy.
bbarwik 6 sierpnia 2013 22:54 Odpowiedz
Dzisiaj odpoczywam, wczoraj niemal cały dzień byłem na nogach.Do hotelu w Berlinie dotarłem dopiero o 23:00 dnia wczorajszego. I tak miałem niezłe szczęście bo gdy byłem już u wejścia to miałem 1% baterii w telefonie, a bez niego... nie byłoby za ciekawie.Coś się stało z moim laptopem, przypuszczam że przez wstrząsy odpięła się lekko bateria przez co laptop ma problemy z ładowaniem, ale nie jest aż tak źle. To nie pierwszy raz, jak wrócę to naprawie.Nowy film będzie jutro.Swoją drogą dajcie znać co warto zwiedzić w Berlinie.9 sierpnia wyjeżdżam do Warszawy.
camperwestfalia 7 sierpnia 2013 00:40 Odpowiedz
Proponuje Ci coś innego niź sztampa berlińska.Zatem za free oto moje propozycje:1.Teufelberg czyli część systemu Echelon.Niezły klimat,nieziemski plus można pomyśleć o spaniu na dachu.Czego żałuje że nie zrobiłem.http://en.wikipedia.org/wiki/Teufelsberg2.Największe akwarium w hotelowej recepcji Radisson Blu Hotel.Bardzo łatwo trafić.Polecam przejechać sie windą aczkolwiek są blokowane ale jest to możliwe.3.Mozna jeszcze zwiedzić podziemny Berlin/płatne oraz spróbować poszukać pozostałości Flakturmów jeśli kogosi to interesuje.Jest też U-Bahn przeszklony ale też platny.4.Tropical Island plus Poczdam-płatne ale warto.W dnkiu urodzin wejście za free:D5.Muzeum Lotnictwa jest za free.Świetne eksponaty min.słynny KOmet plus masa fajnych latadeł i sprzętu.Wszystko prowadzone przez pasjonatów.
camperwestfalia 7 sierpnia 2013 00:40 Odpowiedz
Proponuje Ci coś innego niź sztampa berlińska.Zatem za free oto moje propozycje:1.Teufelberg czyli część systemu Echelon.Niezły klimat,nieziemski plus można pomyśleć o spaniu na dachu.Czego żałuje że nie zrobiłem.http://en.wikipedia.org/wiki/Teufelsberg2.Największe akwarium w hotelowej recepcji Radisson Blu Hotel.Bardzo łatwo trafić.Polecam przejechać sie windą aczkolwiek są blokowane ale jest to możliwe.3.Mozna jeszcze zwiedzić podziemny Berlin/płatne oraz spróbować poszukać pozostałości Flakturmów jeśli kogosi to interesuje.Jest też U-Bahn przeszklony ale też platny.4.Tropical Island plus Poczdam-płatne ale warto.W dnkiu urodzin wejście za free:D5.Muzeum Lotnictwa jest za free.Świetne eksponaty min.słynny KOmet plus masa fajnych latadeł i sprzętu.Wszystko prowadzone przez pasjonatów.
karoo 7 sierpnia 2013 17:10 Odpowiedz
po Twoich filmikach wiem, że lubisz jadać fastfoody, więc koniecznie udaj się do Mustafa's Gemuse Kebab, znajdującego się przy stacji metra Mehringdamm, godzinę w kolejce stracisz, ale to co tam zjesz to czysty geniusz :) 2,90e za kebaba, 3,90 za tortille, polecam obydwie te rzeczy ;)
karoo 7 sierpnia 2013 17:10 Odpowiedz
po Twoich filmikach wiem, że lubisz jadać fastfoody, więc koniecznie udaj się do Mustafa's Gemuse Kebab, znajdującego się przy stacji metra Mehringdamm, godzinę w kolejce stracisz, ale to co tam zjesz to czysty geniusz :) 2,90e za kebaba, 3,90 za tortille, polecam obydwie te rzeczy ;)
zbyhu 7 sierpnia 2013 17:15 Odpowiedz
Berlin to chyba najlepsze miejsce na kebaba po Istanbule :>
zbyhu 7 sierpnia 2013 17:15 Odpowiedz
Berlin to chyba najlepsze miejsce na kebaba po Istanbule :>
miki3475 8 sierpnia 2013 23:40 Odpowiedz
Bartku, liczymy na podsumowanie podrozy ;) co Ci sie podobalo, co Cie zaskoczylo i co ktore miasto najbardziej polecasz! No i oczywiscie koszt podrozy, ogolny, przejazdow, noclegu, jedzonka itd. Pozdrawiam i zycze milego powrotu do domu i jeszcze lepszych tripow!
miki3475 8 sierpnia 2013 23:40 Odpowiedz
Bartku, liczymy na podsumowanie podrozy ;) co Ci sie podobalo, co Cie zaskoczylo i co ktore miasto najbardziej polecasz! No i oczywiscie koszt podrozy, ogolny, przejazdow, noclegu, jedzonka itd. Pozdrawiam i zycze milego powrotu do domu i jeszcze lepszych tripow!
krzysiekgd 9 sierpnia 2013 22:31 Odpowiedz
Z uwagą czytam każdy wpis-relację z podróży Bartka,oglądam vlogi i cały czas ten chłopak mnie zaskakuje!Długa podróż,samotna i pełna różnych przygód.Ciekawie się czyta i ogląda.Czekam teraz na podsumowanie całego wyjazdu - tym wyjazdem udowodniłeś,że każdy może podróżować i nie jest ważne czy taniej czy drożej.Wystarczą chęci!Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę kolejnych takich wojaży po świecie!!!
krzysiekgd 9 sierpnia 2013 22:31 Odpowiedz
Z uwagą czytam każdy wpis-relację z podróży Bartka,oglądam vlogi i cały czas ten chłopak mnie zaskakuje!Długa podróż,samotna i pełna różnych przygód.Ciekawie się czyta i ogląda.Czekam teraz na podsumowanie całego wyjazdu - tym wyjazdem udowodniłeś,że każdy może podróżować i nie jest ważne czy taniej czy drożej.Wystarczą chęci!Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę kolejnych takich wojaży po świecie!!!
namteh 13 sierpnia 2013 01:51 Odpowiedz
wiem, że to szczegół ale ten pociąg wiedeń-wenecja jedzie sporo bardziej w prawo od tego co widać na mapie :)
namteh 13 sierpnia 2013 01:51 Odpowiedz
wiem, że to szczegół ale ten pociąg wiedeń-wenecja jedzie sporo bardziej w prawo od tego co widać na mapie :)
maciejbo1 13 sierpnia 2013 09:31 Odpowiedz
Gratuluję świetnej wyprawy, wielu wrażeń. Może już ktoś pytał, ale dlaczego nie zajechałeś do Londynu? Turystycznie jest w tej samej lidze co Paryż, może nawet wyżej bo najważniejsze muzea są bezpłatne.
maciejbo1 13 sierpnia 2013 09:31 Odpowiedz
Gratuluję świetnej wyprawy, wielu wrażeń. Może już ktoś pytał, ale dlaczego nie zajechałeś do Londynu? Turystycznie jest w tej samej lidze co Paryż, może nawet wyżej bo najważniejsze muzea są bezpłatne.
bbarwik 13 sierpnia 2013 11:53 Odpowiedz
namteH - Tak, błąd. Za bardzo uciekł mi Salzburg :Dmaciejbo1 - Do Londynu jadę na miesiąc, dwa w następne wakacje.
bbarwik 13 sierpnia 2013 11:53 Odpowiedz
namteH - Tak, błąd. Za bardzo uciekł mi Salzburg :Dmaciejbo1 - Do Londynu jadę na miesiąc, dwa w następne wakacje.
maczala1 14 sierpnia 2013 14:15 Odpowiedz
Czekam na Amsterdam, jestem ciekawy gdzie tam trafiłeś, bo dla mnie jest to jedno z fajniejszych miast (chociaż drogie) ...
maczala1 14 sierpnia 2013 14:15 Odpowiedz
Czekam na Amsterdam, jestem ciekawy gdzie tam trafiłeś, bo dla mnie jest to jedno z fajniejszych miast (chociaż drogie) ...
bbarwik 14 sierpnia 2013 17:41 Odpowiedz
Nowy film z Brukseli już jest :)Składałem go prawie pięć godzin, mam nadzieje że się spodoba.http://www.youtube.com/watch?v=opMJvEKzhi0Odebrałem prawko, jeżdżę teraz ze znajomymi :P
bbarwik 14 sierpnia 2013 17:41 Odpowiedz
Nowy film z Brukseli już jest :)Składałem go prawie pięć godzin, mam nadzieje że się spodoba.http://www.youtube.com/watch?v=opMJvEKzhi0Odebrałem prawko, jeżdżę teraz ze znajomymi :P
bbarwik 15 sierpnia 2013 13:49 Odpowiedz
Bruksela-Amsterdam - http://www.youtube.com/watch?v=WHoryl1tjNUJest i Coffee shop ;)
bbarwik 15 sierpnia 2013 13:49 Odpowiedz
Bruksela-Amsterdam - http://www.youtube.com/watch?v=WHoryl1tjNUJest i Coffee shop ;)
kosa 15 sierpnia 2013 16:57 Odpowiedz
Ile wydałeś pieniędzy?
kosa 15 sierpnia 2013 16:57 Odpowiedz
Ile wydałeś pieniędzy?
jacob94 15 sierpnia 2013 17:08 Odpowiedz
Podbijam, przydałoby się jakieś zestawienie kosztów ;)
jacob94 15 sierpnia 2013 17:08 Odpowiedz
Podbijam, przydałoby się jakieś zestawienie kosztów ;)
paula86 15 sierpnia 2013 17:46 Odpowiedz
Tak na chłodno kalkulując - 500EUR bilet, miejscówkiJedzenie - jak wynika z filmów zwykle ok. 7eur za posiłek, liczmy 25EUR dziennie.Bilety miejskie - średnio 5EUR za dzień.Hotele 50eur/dzień. Wyjdzie ok. 10tys. zł.
paula86 15 sierpnia 2013 17:46 Odpowiedz
Tak na chłodno kalkulując - 500EUR bilet, miejscówkiJedzenie - jak wynika z filmów zwykle ok. 7eur za posiłek, liczmy 25EUR dziennie.Bilety miejskie - średnio 5EUR za dzień.Hotele 50eur/dzień. Wyjdzie ok. 10tys. zł.
miki3475 20 sierpnia 2013 12:39 Odpowiedz
Hej i,jak z kosztami i podsumowaniem?Ciekawi mnie jak rozkladaly sie ceny hoteli jakbys mogl napisac gdzie ile kosztowalo to byloby super, ten w AMS calkiem ladnie wypadl tak w ogole ;)
miki3475 20 sierpnia 2013 12:39 Odpowiedz
Hej i,jak z kosztami i podsumowaniem?Ciekawi mnie jak rozkladaly sie ceny hoteli jakbys mogl napisac gdzie ile kosztowalo to byloby super, ten w AMS calkiem ladnie wypadl tak w ogole ;)
maczala1 20 sierpnia 2013 14:14 Odpowiedz
Jeżeli to już koniec relacji z Amsterdamu to jestem trochę zawiedziony ...
maczala1 20 sierpnia 2013 14:14 Odpowiedz
Jeżeli to już koniec relacji z Amsterdamu to jestem trochę zawiedziony ...
bbarwik 20 sierpnia 2013 20:10 Odpowiedz
Hej ;)Sorki że się kilka dni nie odzywałem - byłem dość mocno zajęty.Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)Ale było warto, niezwykle wiele się nauczyłem i dowiedziałem.Jest też film z Amsterdamu. Dość późno, bo takie bardzo długo się składa, około 4-5h - każdy zajmuje ok 1 gb miejsca, a powstaje z 3-5 gb materiału w jakości 720p. http://www.youtube.com/watch?v=ppwUylLGAL0Mam nadzieje że się Wam spodoba :)Jeśli chodzi o film z Berlina - powinien być w piątek. Będzie dość długi, ale za to w porównaniu do Amsterdamu będzie sporo zabytków.Potem jeszcze będą 2 filmy - Berlin-Warszawa-Krosno (ten akurat szybko się poskłada) oraz Podsumowanie (a na te zaś pewnie pójdzie znowu kilka godzin).
bbarwik 20 sierpnia 2013 20:10 Odpowiedz
Hej ;)Sorki że się kilka dni nie odzywałem - byłem dość mocno zajęty.Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)Ale było warto, niezwykle wiele się nauczyłem i dowiedziałem.Jest też film z Amsterdamu. Dość późno, bo takie bardzo długo się składa, około 4-5h - każdy zajmuje ok 1 gb miejsca, a powstaje z 3-5 gb materiału w jakości 720p. http://www.youtube.com/watch?v=ppwUylLGAL0Mam nadzieje że się Wam spodoba :)Jeśli chodzi o film z Berlina - powinien być w piątek. Będzie dość długi, ale za to w porównaniu do Amsterdamu będzie sporo zabytków.Potem jeszcze będą 2 filmy - Berlin-Warszawa-Krosno (ten akurat szybko się poskłada) oraz Podsumowanie (a na te zaś pewnie pójdzie znowu kilka godzin).
miki3475 20 sierpnia 2013 21:05 Odpowiedz
Jak dla mnie Europa po prostu nie nadaje się na takie podróże. Transport jest bardzo drogi tutaj i jedyne co możesz zrobić to po prostu celować w promocyjne ceny biletów lotniczych jechać do jednego miasta co jakiś czas. W ten sposób: zobaczyłbyś dużo więcej, poznałbyś lepiej kulturę miejsca (co 2 dni zmieniałeś zupełnie wszystko - taki urok tego typu podróży), no i przede wszystkim wydałbyś duuużo mniej. Europa może być spoko na krótką weekendówkę, ale nie polecam nikomu czegoś takiego jak Ty. Z drugiej strony to była Twoja pierwsza podróż, więc poza Europę odpada tylko mogłeś małymi kroczkami rozpoczynać a Ty rzuciłeś się od razu na głęboką wodę, gratuluję więc odwagi! No i mam nadzieję, że przez cały rok będziesz sobie jeszcze jeździł po Europie bo dużo krajów jeszcze do odkrycia! Nie za bardzo rozumiem sensu wydawania 500E na ten eurorail skoro trzeba dopłacać po 10-20E, nie wiem, czy nie wychodzi korzystniej bez. Pozdrawiam i dzięki za vlogi.@edit: a to sorry z tą ceną, źle przeczytałem powyższy post :P
miki3475 20 sierpnia 2013 21:05 Odpowiedz
Jak dla mnie Europa po prostu nie nadaje się na takie podróże. Transport jest bardzo drogi tutaj i jedyne co możesz zrobić to po prostu celować w promocyjne ceny biletów lotniczych jechać do jednego miasta co jakiś czas. W ten sposób: zobaczyłbyś dużo więcej, poznałbyś lepiej kulturę miejsca (co 2 dni zmieniałeś zupełnie wszystko - taki urok tego typu podróży), no i przede wszystkim wydałbyś duuużo mniej. Europa może być spoko na krótką weekendówkę, ale nie polecam nikomu czegoś takiego jak Ty. Z drugiej strony to była Twoja pierwsza podróż, więc poza Europę odpada tylko mogłeś małymi kroczkami rozpoczynać a Ty rzuciłeś się od razu na głęboką wodę, gratuluję więc odwagi! No i mam nadzieję, że przez cały rok będziesz sobie jeszcze jeździł po Europie bo dużo krajów jeszcze do odkrycia! Nie za bardzo rozumiem sensu wydawania 500E na ten eurorail skoro trzeba dopłacać po 10-20E, nie wiem, czy nie wychodzi korzystniej bez. Pozdrawiam i dzięki za vlogi.@edit: a to sorry z tą ceną, źle przeczytałem powyższy post :P
bbarwik 20 sierpnia 2013 21:16 Odpowiedz
miki3475 napisał:Jak dla mnie Europa po prostu nie nadaje się na takie podróże. Transport jest bardzo drogi tutaj i jedyne co możesz zrobić to po prostu celować w promocyjne ceny biletów lotniczych jechać do jednego miasta co jakiś czas. W ten sposób: zobaczyłbyś dużo więcej, poznałbyś lepiej kulturę miejsca (co 2 dni zmieniałeś zupełnie wszystko - taki urok tego typu podróży), no i przede wszystkim wydałbyś duuużo mniej. Europa może być spoko na krótką weekendówkę, ale nie polecam nikomu czegoś takiego jak Ty. Z drugiej strony to była Twoja pierwsza podróż, więc poza Europę odpada tylko mogłeś małymi kroczkami rozpoczynać a Ty rzuciłeś się od razu na głęboką wodę, gratuluję więc odwagi! No i mam nadzieję, że przez cały rok będziesz sobie jeszcze jeździł po Europie bo dużo krajów jeszcze do odkrycia! Nie za bardzo rozumiem sensu wydawania 500E na ten eurorail skoro trzeba dopłacać po 10-20E, nie wiem, czy nie wychodzi korzystniej bez. Pozdrawiam i dzięki za vlogi.Teraz poluje na tanie loty - jak się trafi coś ciekawego to na pewno jeszcze w tym roku gdzieś wyskoczę. Trzy miejsca które obecnie najbardziej chciałbym odwiedzić: Dubaj, Tajlandia, Nowa Zelandia (Auckland). Gdy się trafią jakieś tanie loty np. Dubaj <600, Tajlandia <1300, Auckland <3000 i do tego będzie jakaś dobra ekipa (bo tam to sam raczej nie pojadę) to chętnie odwiedzę tamte miejsca ;)Bilet Interrail bardzo się opłacił. Nie 500E, tylko 265E. Bez niego nieraz za podróż musiałbym zapłacić około 100E (np. podróż z Nicei do Paryża około tyle kosztuje, podobnie z Amsterdamu do Berlina - 130E).
bbarwik 20 sierpnia 2013 21:16 Odpowiedz
miki3475 napisał:Jak dla mnie Europa po prostu nie nadaje się na takie podróże. Transport jest bardzo drogi tutaj i jedyne co możesz zrobić to po prostu celować w promocyjne ceny biletów lotniczych jechać do jednego miasta co jakiś czas. W ten sposób: zobaczyłbyś dużo więcej, poznałbyś lepiej kulturę miejsca (co 2 dni zmieniałeś zupełnie wszystko - taki urok tego typu podróży), no i przede wszystkim wydałbyś duuużo mniej. Europa może być spoko na krótką weekendówkę, ale nie polecam nikomu czegoś takiego jak Ty. Z drugiej strony to była Twoja pierwsza podróż, więc poza Europę odpada tylko mogłeś małymi kroczkami rozpoczynać a Ty rzuciłeś się od razu na głęboką wodę, gratuluję więc odwagi! No i mam nadzieję, że przez cały rok będziesz sobie jeszcze jeździł po Europie bo dużo krajów jeszcze do odkrycia! Nie za bardzo rozumiem sensu wydawania 500E na ten eurorail skoro trzeba dopłacać po 10-20E, nie wiem, czy nie wychodzi korzystniej bez. Pozdrawiam i dzięki za vlogi.Teraz poluje na tanie loty - jak się trafi coś ciekawego to na pewno jeszcze w tym roku gdzieś wyskoczę. Trzy miejsca które obecnie najbardziej chciałbym odwiedzić: Dubaj, Tajlandia, Nowa Zelandia (Auckland). Gdy się trafią jakieś tanie loty np. Dubaj <600, Tajlandia <1300, Auckland <3000 i do tego będzie jakaś dobra ekipa (bo tam to sam raczej nie pojadę) to chętnie odwiedzę tamte miejsca ;)Bilet Interrail bardzo się opłacił. Nie 500E, tylko 265E. Bez niego nieraz za podróż musiałbym zapłacić około 100E (np. podróż z Nicei do Paryża około tyle kosztuje, podobnie z Amsterdamu do Berlina - 130E).
franekxvi 20 sierpnia 2013 21:21 Odpowiedz
A ja tam polecam wyprawy kolejowe po Europie. Sam mam za soba juz trzy. Dwie z InterRail (1) Skandynawia 2) Szwajcaria, Austria, Niemcy, Slowenia, Wegry) i jedna kupujac bilety kolejowe przez internet odpowiednio wczesnie (Francja, Hiszpania, Portugalia). Warto sobie przeliczyc wszystko, bo w niektorych krajach sie InterRail nie oplaca. Dopoki sie ma wystarczajaco duzo wolnego czasu warto zwiedzac Europe koleja. Teraz ja juz nie mam urlopu wiec polubilem loty na weekendy ;)Faktycznie 12.000 to sporo ale sam wybrales noclegi w hotelach, no i wyprawa do Brukseli pociagiem Thalys sporo podbila koszta ;)
franekxvi 20 sierpnia 2013 21:21 Odpowiedz
A ja tam polecam wyprawy kolejowe po Europie. Sam mam za soba juz trzy. Dwie z InterRail (1) Skandynawia 2) Szwajcaria, Austria, Niemcy, Slowenia, Wegry) i jedna kupujac bilety kolejowe przez internet odpowiednio wczesnie (Francja, Hiszpania, Portugalia). Warto sobie przeliczyc wszystko, bo w niektorych krajach sie InterRail nie oplaca. Dopoki sie ma wystarczajaco duzo wolnego czasu warto zwiedzac Europe koleja. Teraz ja juz nie mam urlopu wiec polubilem loty na weekendy ;)Faktycznie 12.000 to sporo ale sam wybrales noclegi w hotelach, no i wyprawa do Brukseli pociagiem Thalys sporo podbila koszta ;)
krasnal 20 sierpnia 2013 21:28 Odpowiedz
Również uwielbiam kolejowe wyprawy po Europie. Jako syn kolejarzy, nawet na studiach raz do roku miałem możliwość otrzymania bezpłatnych biletów na wybrane koleje europejskie (tzw. książeczka FIP). Dzięki nim zrobiłem, po ostatnim roku studiów w 2007 r, trasę Warszawa - Budapeszt - Bukareszt - Stambuł - Sofia - Nisz - Bar (MNE) - Belgrad - Budapeszt - Bratysława - Warszawa - 2 tygodnie żelaznymi drogami za friko :)Krótka zajawka: http://www.youtube.com/watch?v=B92vsbZJ9bc
krasnal 20 sierpnia 2013 21:28 Odpowiedz
Również uwielbiam kolejowe wyprawy po Europie. Jako syn kolejarzy, nawet na studiach raz do roku miałem możliwość otrzymania bezpłatnych biletów na wybrane koleje europejskie (tzw. książeczka FIP). Dzięki nim zrobiłem, po ostatnim roku studiów w 2007 r, trasę Warszawa - Budapeszt - Bukareszt - Stambuł - Sofia - Nisz - Bar (MNE) - Belgrad - Budapeszt - Bratysława - Warszawa - 2 tygodnie żelaznymi drogami za friko :)Krótka zajawka: http://www.youtube.com/watch?v=B92vsbZJ9bc
klapio 20 sierpnia 2013 21:45 Odpowiedz
Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtarzałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.
klapio 20 sierpnia 2013 21:45 Odpowiedz
Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtażałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.
klapio 20 sierpnia 2013 21:45 Odpowiedz
Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtarzałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.
franekxvi 20 sierpnia 2013 21:54 Odpowiedz
Kolega wyzej ma racje, spanie do poludnia nie jest dobrym pomyslem. I lepiej dobrze sie przygotowac przed wyjazdem zeby cos wiedziec o miejscu do ktorego sie jedzie ;)
franekxvi 20 sierpnia 2013 21:54 Odpowiedz
Kolega wyzej ma racje, spanie do poludnia nie jest dobrym pomyslem. I lepiej dobrze sie przygotowac przed wyjazdem zeby cos wiedziec o miejscu do ktorego sie jedzie ;)
mik111 20 sierpnia 2013 22:04 Odpowiedz
klapio napisał:Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtażałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.Nie żebym się czepial, ale kto podejmie się złożenia takiego samolotowego tripu? O hotelach już nie wspomnę, zwłaszcza że były to jedynki. Kolega ma kasę wolno mu jej używać jak chce. Relacje były ciekawe (jak dla mnie-kwestia gustu), komu (ilu) z nas chciałoby się to robić na forum. Ja osobiście dziekuje.
mik111 20 sierpnia 2013 22:04 Odpowiedz
klapio napisał:Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtażałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.Nie żebym się czepial, ale kto podejmie się złożenia takiego samolotowego tripu? O hotelach już nie wspomnę, zwłaszcza że były to jedynki. Kolega ma kasę wolno mu jej używać jak chce. Relacje były ciekawe (jak dla mnie-kwestia gustu), komu (ilu) z nas chciałoby się to robić na forum. Ja osobiście dziekuje.
finka 20 sierpnia 2013 22:17 Odpowiedz
Ludzie sa niesamowici...Chlopak sam sobie zarobil na podroz, mial wizje jak ona ma wygladac i jeszcze ma sie do niego pretensje, ze nie dosc, ze wydal tyle kasy, to jeszcze spal do poludnia;) No i jeszcze wybral podroz koleja zamiast lowcostow. Bo przeciez powienien podrozowac wizzairem, koniecznie z malym podrecznym, spac w hostelach, jesc buly od rana do wieczora, latac z wywalonym jezorem w upale od rana - wtedy byc moze zyskalby aprobate frakcji "mega oszczednej":D Znajomym tez tak zagladacie do portfela? A Bartosza naprawde podziwiam, bo malo ktory nastolatek zdobylby sie na odbycie tak dlugiej podrozy w pojedynke.
finka 20 sierpnia 2013 22:17 Odpowiedz
Ludzie sa niesamowici...Chlopak sam sobie zarobil na podroz, mial wizje jak ona ma wygladac i jeszcze ma sie do niego pretensje, ze nie dosc, ze wydal tyle kasy, to jeszcze spal do poludnia;) No i jeszcze wybral podroz koleja zamiast lowcostow. Bo przeciez powienien podrozowac wizzairem, koniecznie z malym podrecznym, spac w hostelach, jesc buly od rana do wieczora, latac z wywalonym jezorem w upale od rana - wtedy byc moze zyskalby aprobate frakcji "mega oszczednej":D Znajomym tez tak zagladacie do portfela? A Bartosza naprawde podziwiam, bo malo ktory nastolatek zdobylby sie na odbycie tak dlugiej podrozy w pojedynke.
ewaolivka 20 sierpnia 2013 22:24 Odpowiedz
Ja tez dziękuję Bartosz, za relację! Z ciekawością czytałam. I podobnie uważam jak Finka. Aż szkoda, że w wieku Bartka nie byłam tak "rozgarnięta" w podróżach...Życzę realizacji planów! E.
ewaolivka 20 sierpnia 2013 22:24 Odpowiedz
Ja tez dziękuję Bartosz, za relację! Z ciekawością czytałam. I podobnie uważam jak Finka. Aż szkoda, że w wieku Bartka nie byłam tak "rozgarnięta" w podróżach...Życzę realizacji planów! E.
bbarwik 20 sierpnia 2013 22:25 Odpowiedz
klapio napisał:Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtażałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.Cieszę się że było zabawnie, spodziewałem się tego przy pierwszej takiej podróży ;)Niektóre rzeczy bym zmienił, niektóre nie. Ale co najważniejsze - nie żałuje.Mówisz o okrążeniu Planety - mnie nie interesowałoby przesiedzenie kilku dni w samolocie. Wolę już jechać pociągiem i podziwiać lokalne krajobrazy. Większość podróży pociągiem przesiedziałem przy oknie, bo ciężko się oderwać od tych widoków.Do tego mieszkam na Podkarpaciu. Lotnisko w Rzeszowie (60 km) nie wiele oferuje, a do Warszawy trzeba jechać 5h i zapłacić 120 zł za bilet w dwie strony. Nie wiem czy by mnie to taniej wyszło. Jakoś tak wole powiedzieć że byłem miesiąc w podróży niż ze odwiedziłem 9 miast w Europie - to jednak jest spora różnica.Cenę najbardziej podbiły hotele. Mimo że starałem brać się najtańsze to w Wenecji, Nicei, Genewie musiałem płacić 80 euro za noc. Do tego wyżywienie to koszt minimum 15 euro dziennie. Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro. Reszta to opłaty za wstępy do muzeów, pamiątki, rezerwacje, bilety na komunikacje miejską (nieraz 20E za 3 dni). Nie można także zapomnieć o tym że podróżowałem samemu. Koszty są wtedy znacznie większe. Początkowo chodziłem po miastach od rana do późnego wieczora. Jednak taki tryb mnie wykończył i potem żeby godzinę chodzić to musiałem godzinę odpoczywać. Jeśli do tego dorzuci się wysoką temperaturę i wilgotność to w godzinach popołudniowych nie ma się sensu ruszać. Tak więc później wolałem pochodzić po mieście w godzinach 16-24, a rano poskładać filmy i zorganizować plan na dany dzień.Gdybym miał znowu udać się w taką podróż zmieniłbym kilka rzeczy:- Podzielił na dwie mniejsze po dwa tygodnie.- Pojechał poza sezonem (wrzesień)- Hotele rezerwowałbym znacznie wcześniej (początkowo się bałem że nie dojadę do danego miejsca i przepadnie mi rezerwacja przez co stracę sporo kasy)- O ile to możliwe to pojechałbym w kilka osóbWtedy koszt spadłby pewnie do ok. 8k.
bbarwik 20 sierpnia 2013 22:25 Odpowiedz
klapio napisał:Zabawnie się ogłało Twoje relacje, spanie do południa, omijanie ważnych atrakcji i zwiedzanie z partyzanta :-PAlbo chęc grania w kubki, zabawy starej jak świat a potem jak Ci jakiś forumowicz wytłumaczył jak to działa i dał link z dokumentu bbc to powtażałeś to potem na filmiku :-DJeszcze wcześniej na forum pisałeś że jesteś oszczędny na elektronice i zawsze tanio kupujesz a teraz za 30 dni podróży zapłaciłeś 12 tyś zł ?Gratuluję, jakieś 400 zł na dzień :-)I nie piszcie mi tutaj o bólu dupy itd bo forum nawet z nazwy jest budżetowe, za 12 tyś to ludzie tu na Antarktyde latali czy 2 razy okrążyć planete by mogli.Jasne że Europa jest droga ale wcześniejsze pokupowanie biletów lotniczych na ważniejsze stolice na pewno mniej by Cie wyszło niż ile wydałeś na eurorail no i oczywiście szybciej i wygodniej. Do tego jakieś kody na hotele typu hipaway i cena za te 30 dni jest dużo niższa.Cieszę się że było zabawnie, spodziewałem się tego przy pierwszej takiej podróży ;)Niektóre rzeczy bym zmienił, niektóre nie. Ale co najważniejsze - nie żałuje.Mówisz o okrążeniu Planety - mnie nie interesowałoby przesiedzenie kilku dni w samolocie. Wolę już jechać pociągiem i podziwiać lokalne krajobrazy. Większość podróży pociągiem przesiedziałem przy oknie, bo ciężko się oderwać od tych widoków.Do tego mieszkam na Podkarpaciu. Lotnisko w Rzeszowie (60 km) nie wiele oferuje, a do Warszawy trzeba jechać 5h i zapłacić 120 zł za bilet w dwie strony. Nie wiem czy by mnie to taniej wyszło. Jakoś tak wole powiedzieć że byłem miesiąc w podróży niż ze odwiedziłem 9 miast w Europie - to jednak jest spora różnica.Cenę najbardziej podbiły hotele. Mimo że starałem brać się najtańsze to w Wenecji, Nicei, Genewie musiałem płacić 80 euro za noc. Do tego wyżywienie to koszt minimum 15 euro dziennie. Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro. Reszta to opłaty za wstępy do muzeów, pamiątki, rezerwacje, bilety na komunikacje miejską (nieraz 20E za 3 dni). Nie można także zapomnieć o tym że podróżowałem samemu. Koszty są wtedy znacznie większe. Początkowo chodziłem po miastach od rana do późnego wieczora. Jednak taki tryb mnie wykończył i potem żeby godzinę chodzić to musiałem godzinę odpoczywać. Jeśli do tego dorzuci się wysoką temperaturę i wilgotność to w godzinach popołudniowych nie ma się sensu ruszać. Tak więc później wolałem pochodzić po mieście w godzinach 16-24, a rano poskładać filmy i zorganizować plan na dany dzień.Gdybym miał znowu udać się w taką podróż zmieniłbym kilka rzeczy:- Podzielił na dwie mniejsze po dwa tygodnie.- Pojechał poza sezonem (wrzesień)- Hotele rezerwowałbym znacznie wcześniej (początkowo się bałem że nie dojadę do danego miejsca i przepadnie mi rezerwacja przez co stracę sporo kasy)- O ile to możliwe to pojechałbym w kilka osóbWtedy koszt spadłby pewnie do ok. 8k.
klapio 20 sierpnia 2013 22:28 Odpowiedz
Finka napisał:Ludzie sa niesamowici...Chlopak sam sobie zarobil na podroz, mial wizje jak ona ma wygladac i jeszcze ma sie do niego pretensje, ze nie dosc, ze wydal tyle kasy, to jeszcze spal do poludnia;) No i jeszcze wybral podroz koleja zamiast lowcostow. Bo przeciez powienien podrozowac wizzairem, koniecznie z malym podrecznym, spac w hostelach, jesc buly od rana do wieczora, latac z wywalonym jezorem w upale od rana - wtedy byc moze zyskalby aprobate frakcji "mega oszczednej":D Znajomym tez tak zagladacie do portfela? A Bartosza naprawde podziwiam, bo malo ktory nastolatek zdobylby sie na odbycie tak dlugiej podrozy w pojedynke.Możesz napisać kto ma do niego jakieś pretensje ? Bo bardzo zaciekawił mnie ten fragment. I kto komu zagląda do portfela skoro sam tę kwotę podał ?Forum dyskusyjne jest miejscem wymiany opinii, ja przedstawiłem swoją, rozumiem że ktoś może się ze mną nie zgadzać. I widzisz coś pomiędzy spaniem do południa a "lataniem z wywalonym jęzorem ?
klapio 20 sierpnia 2013 22:28 Odpowiedz
Finka napisał:Ludzie sa niesamowici...Chlopak sam sobie zarobil na podroz, mial wizje jak ona ma wygladac i jeszcze ma sie do niego pretensje, ze nie dosc, ze wydal tyle kasy, to jeszcze spal do poludnia;) No i jeszcze wybral podroz koleja zamiast lowcostow. Bo przeciez powienien podrozowac wizzairem, koniecznie z malym podrecznym, spac w hostelach, jesc buly od rana do wieczora, latac z wywalonym jezorem w upale od rana - wtedy byc moze zyskalby aprobate frakcji "mega oszczednej":D Znajomym tez tak zagladacie do portfela? A Bartosza naprawde podziwiam, bo malo ktory nastolatek zdobylby sie na odbycie tak dlugiej podrozy w pojedynke.Możesz napisać kto ma do niego jakieś pretensje ? Bo bardzo zaciekawił mnie ten fragment. I kto komu zagląda do portfela skoro sam tę kwotę podał ?Forum dyskusyjne jest miejscem wymiany opinii, ja przedstawiłem swoją, rozumiem że ktoś może się ze mną nie zgadzać. I widzisz coś pomiędzy spaniem do południa a "lataniem z wywalonym jęzorem ?
krzysiekgd 20 sierpnia 2013 22:37 Odpowiedz
Tak,forum służy wymianie opinii,zgadzam się z tym.Ale zgadzam się z większością piszących tutaj forumowiczów,że to Bartka sprawa jak wykorzystał swoje pieniądze.Chciał miesiąc podróżować po swojemu i tak zrobił!Relacje śledziłem,filmy oglądałem i kibicowałem mu,bo sam wiem jak zaczynałem.Każdy musi sam nauczyć się na własnych błędach.Jak dla mnie (i sporej ilości ludzi z forum),to Bartek jest super gość - odważny i nie bojący się wyzwań jakie na niego czekały w czasie tej miesięcznej podróży.Bartku,zbieraj kasę i już zaplanuj sobie,gdzie i kiedy chcesz wyruszyć w swoją kolejną podróż.Sądzę,że forumowicze będą Tobie pomagać,podając jakieś przydatne informacje itd.Wiesz...podziwiam Ciebie!!!Równy z Ciebie chłopak!!!
krzysiekgd 20 sierpnia 2013 22:37 Odpowiedz
Tak,forum służy wymianie opinii,zgadzam się z tym.Ale zgadzam się z większością piszących tutaj forumowiczów,że to Bartka sprawa jak wykorzystał swoje pieniądze.Chciał miesiąc podróżować po swojemu i tak zrobił!Relacje śledziłem,filmy oglądałem i kibicowałem mu,bo sam wiem jak zaczynałem.Każdy musi sam nauczyć się na własnych błędach.Jak dla mnie (i sporej ilości ludzi z forum),to Bartek jest super gość - odważny i nie bojący się wyzwań jakie na niego czekały w czasie tej miesięcznej podróży.Bartku,zbieraj kasę i już zaplanuj sobie,gdzie i kiedy chcesz wyruszyć w swoją kolejną podróż.Sądzę,że forumowicze będą Tobie pomagać,podając jakieś przydatne informacje itd.Wiesz...podziwiam Ciebie!!!Równy z Ciebie chłopak!!!
paula86 20 sierpnia 2013 22:43 Odpowiedz
BBarwik napisał:a do Warszawy trzeba jechać 5h i zapłacić 120 zł za bilet w dwie strony.Z Twojego miasta jeździ zdaje się NeoBus i Arriva z kursami za złotówę.BBarwik napisał:Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro.Hamburger w MC w państwach, w których byłeś kosztuje 0.90-1EUR.BBarwik napisał:Cenę najbardziej podpiły hoteleNie wiem, gdzie je rezerwowałeś ale jakby je brać na odpowiednich stronach oszczędziłbyś sporo pieniędzy.
paula86 20 sierpnia 2013 22:43 Odpowiedz
BBarwik napisał:a do Warszawy trzeba jechać 5h i zapłacić 120 zł za bilet w dwie strony.Z Twojego miasta jeździ zdaje się NeoBus i Arriva z kursami za złotówę.BBarwik napisał:Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro.Hamburger w MC w państwach, w których byłeś kosztuje 0.90-1EUR.BBarwik napisał:Cenę najbardziej podpiły hoteleNie wiem, gdzie je rezerwowałeś ale jakby je brać na odpowiednich stronach oszczędziłbyś sporo pieniędzy.
klapio 20 sierpnia 2013 22:48 Odpowiedz
Niech koleżanka z góry nic nie tłumaczy, jesteś Polak-Cebulak który zazdrości tak niebezpiecznej i ekstremalnie dzikiej wyprawy jaką jest podróż pociągami i spanie w hotelach po Europe Zachodniej, zazdrość Cie zżera że nie wydałaś tak 12 K :-D
klapio 20 sierpnia 2013 22:48 Odpowiedz
Niech koleżanka z góry nic nie tłumaczy, jesteś Polak-Cebulak który zazdrości tak niebezpiecznej i ekstremalnie dzikiej wyprawy jaką jest podróż pociągami i spanie w hotelach po Europe Zachodniej, zazdrość Cie zżera że nie wydałaś tak 12 K :-D
lahcimmm2 20 sierpnia 2013 22:54 Odpowiedz
ludzie,pociesze Was, każdy ma troche racji :)PS nie mniej Bartek dzieki za relacje, najbardziej mi sie podobalo z miast w ktorych nie bylem np. Nicea
lahcimmm2 20 sierpnia 2013 22:54 Odpowiedz
ludzie,pociesze Was, każdy ma troche racji :)PS nie mniej Bartek dzieki za relacje, najbardziej mi sie podobalo z miast w ktorych nie bylem np. Nicea
namteh 20 sierpnia 2013 22:59 Odpowiedz
paula86 napisał:..BBarwik napisał:Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro.Hamburger w MC w państwach, w których byłeś kosztuje 0.90-1EUR....pewnie chodziło Mu o zestaw i użył skrótu myślowego...
namteh 20 sierpnia 2013 22:59 Odpowiedz
paula86 napisał:..BBarwik napisał:Głupi hamburger w McDonaldzie kosztuje kilka euro.Hamburger w MC w państwach, w których byłeś kosztuje 0.90-1EUR....pewnie chodziło Mu o zestaw i użył skrótu myślowego...
mikerus 20 sierpnia 2013 23:45 Odpowiedz
BBarwik napisał:Hej ;)Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)A tam, to nie kwestia sezonu;) W sierpniu zrobiłem w 12 dni trasę Wrocław-Berlin-Amsterdam-Berlin-Warszawa-Wrocław, której koszt zamknął się w 1100zł/os., uwzględniając nawet dwa noclegi w hotelach 4* i 5*.Jeszcze parę wypraw i pewnie też nauczysz się minimalizować zbędne koszta, a przede wszystkim polować na okazje - podróżowanie jak wszystko wymaga wprawy, a to był w końcu Twój debiut;)
mikerus 20 sierpnia 2013 23:45 Odpowiedz
BBarwik napisał:Hej ;)Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)A tam, to nie kwestia sezonu;) W sierpniu zrobiłem w 12 dni trasę Wrocław-Berlin-Amsterdam-Berlin-Warszawa-Wrocław, której koszt zamknął się w 1100zł/os., uwzględniając nawet dwa noclegi w hotelach 4* i 5*.Jeszcze parę wypraw i pewnie też nauczysz się minimalizować zbędne koszta, a przede wszystkim polować na okazje - podróżowanie jak wszystko wymaga wprawy, a to był w końcu Twój debiut;)
grzegorz40 21 sierpnia 2013 00:07 Odpowiedz
Fajna relacja :-) Wyprawa kolejowa ma tę przewagę nad samolotową, że z dołu lepiej widać ;-) Widoki z okna są wartością samą w sobie :) Na przyszłość postaraj się więcej czasu poświęcić na przygotowania. Im więcej czasu poświęcisz w domu, tym mniej go stracisz w podróży. No i mniej wydasz pieniędzy.
grzegorz40 21 sierpnia 2013 00:07 Odpowiedz
Fajna relacja :-) Wyprawa kolejowa ma tę przewagę nad samolotową, że z dołu lepiej widać ;-) Widoki z okna są wartością samą w sobie :) Na przyszłość postaraj się więcej czasu poświęcić na przygotowania. Im więcej czasu poświęcisz w domu, tym mniej go stracisz w podróży. No i mniej wydasz pieniędzy.
kliper 21 sierpnia 2013 00:22 Odpowiedz
mikerus napisał:Jeszcze parę wypraw i pewnie też nauczysz się minimalizować zbędne koszta, a przede wszystkim polować na okazje - podróżowanie jak wszystko wymaga wprawy, a to był w końcu Twój debiut;)Istnieje coś takiego jak koszt alternatywny (koszt utraconych korzyści), więc nie dla każdego "okazja", jest rzeczywiście okazją. Dla kogoś, kto z zawodu jest np. stróżem i w czasie pracy może sobie trochę posiedzieć i szukać okazji, jest to rzeczywiście dobra alternatywa, natomiast dla programisty/freelancera już niekoniecznie, gdyż np. 5 godzin spędzonych na czatowaniu na promocje/poszukiwaniach może zamienić na wykonanie zlecenia, które przyniesie mu 1000 zł - 10 tys zł itd. Czasem warto na wszystko spojrzeć nieco bardziej obiektywnie.Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko, niezależnie od tego ile się zarabia, zorganizowanie sensownej podróży za 100 zł (przelot, hotel, dojazd do centrum, bilety komunikacji miejskiej) jest wysoce satysfakcjonujące i nie da się tego tak bezpośrednio przeliczyć na pieniądze. BTW Niestety o takie ceny biletów coraz trudniej...Osobiście, uwielbiam kupować tanie bilety lotnicze, ale nigdy w trakcie podróży nie oszczędzam na jedzeniu (fast-foody jadałem bardzo bardzo sporadycznie). Tzn. zawsze chce spróbować tylu lokalnych przysmaków, ile tylko można. Przez co moje podrożę również do najtańszych nie należą. Nie potrafię także spać w środkach komunikacji publicznej... Przez całe moje życie nigdy nie zasnąłem w autobusie, pociągu, samolocie nawet na 5 minut, przez co noclegi na lotniskach także w moim przypadku odpadają. Choć na plaży zdarzało mi się sypiać i to pod gołym niebem :) Także jest jeszcze dla mnie nadzieja.... ;)
kliper 21 sierpnia 2013 00:22 Odpowiedz
mikerus napisał:Jeszcze parę wypraw i pewnie też nauczysz się minimalizować zbędne koszta, a przede wszystkim polować na okazje - podróżowanie jak wszystko wymaga wprawy, a to był w końcu Twój debiut;)Istnieje coś takiego jak koszt alternatywny (koszt utraconych korzyści), więc nie dla każdego "okazja", jest rzeczywiście okazją. Dla kogoś, kto z zawodu jest np. stróżem i w czasie pracy może sobie trochę posiedzieć i szukać okazji, jest to rzeczywiście dobra alternatywa, natomiast dla programisty/freelancera już niekoniecznie, gdyż np. 5 godzin spędzonych na czatowaniu na promocje/poszukiwaniach może zamienić na wykonanie zlecenia, które przyniesie mu 1000 zł - 10 tys zł itd. Czasem warto na wszystko spojrzeć nieco bardziej obiektywnie.Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko, niezależnie od tego ile się zarabia, zorganizowanie sensownej podróży za 100 zł (przelot, hotel, dojazd do centrum, bilety komunikacji miejskiej) jest wysoce satysfakcjonujące i nie da się tego tak bezpośrednio przeliczyć na pieniądze. BTW Niestety o takie ceny biletów coraz trudniej...Osobiście, uwielbiam kupować tanie bilety lotnicze, ale nigdy w trakcie podróży nie oszczędzam na jedzeniu (fast-foody jadałem bardzo bardzo sporadycznie). Tzn. zawsze chce spróbować tylu lokalnych przysmaków, ile tylko można. Przez co moje podrożę również do najtańszych nie należą. Nie potrafię także spać w środkach komunikacji publicznej... Przez całe moje życie nigdy nie zasnąłem w autobusie, pociągu, samolocie nawet na 5 minut, przez co noclegi na lotniskach także w moim przypadku odpadają. Choć na plaży zdarzało mi się sypiać i to pod gołym niebem :) Także jest jeszcze dla mnie nadzieja.... ;)
mar77 21 sierpnia 2013 00:53 Odpowiedz
mikerus napisał:BBarwik napisał:Hej ;)Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)A tam, to nie kwestia sezonu;)Trochę jednak jest, szczególnie w przypadku takich miejsc jak np. Wenecja. W styczniu za jedynkę ze śniadaniem w Wenecji płaciłem 30 EUR, teraz ten sam pokój to wydatek rzędu 70-100 EUR :)
mar77 21 sierpnia 2013 00:53 Odpowiedz
mikerus napisał:BBarwik napisał:Hej ;)Za podróż zapłaciłem ok 12. tys zł - zdecydowanie za dużo - już nigdy nie pojadę na zachód w sezonie ;)A tam, to nie kwestia sezonu;)Trochę jednak jest, szczególnie w przypadku takich miejsc jak np. Wenecja. W styczniu za jedynkę ze śniadaniem w Wenecji płaciłem 30 EUR, teraz ten sam pokój to wydatek rzędu 70-100 EUR :)
pawi 21 sierpnia 2013 08:21 Odpowiedz
Ja proponuję, żeby ktoś kto krytycznie się wypowiada do tej wyprawy i kosztów o zorganizowanie tripu taką samą trasą i porównamy koszt całościowy. Wiadomo, że da się to zrobić taniej. Na pewno on o tym wie. Można też szukać noclegów na CouchSurfingu itp. Chciał hotele, to za nie płacił. Najważniejsze, że sporo zobaczył, przeżył i jest sam zadowolony.
pawi 21 sierpnia 2013 08:21 Odpowiedz
Ja proponuję, żeby ktoś kto krytycznie się wypowiada do tej wyprawy i kosztów o zorganizowanie tripu taką samą trasą i porównamy koszt całościowy. Wiadomo, że da się to zrobić taniej. Na pewno on o tym wie. Można też szukać noclegów na CouchSurfingu itp. Chciał hotele, to za nie płacił. Najważniejsze, że sporo zobaczył, przeżył i jest sam zadowolony.
maczala1 21 sierpnia 2013 11:35 Odpowiedz
Gratulacje dla Bartka za świetną podróż, którą pewnie zapamięta do końca życia. Głosami krytyki nie ma co się przejmować, bo o to u nas najłatwiej. Chłopak zrobił to sam, na swój własny sposób. A, że było jak dla nie których trochę za drogo to trudno, najważniejsze są w końcu własne doznania.Dla ortodoksyjnych lowcostowców mam jedno przesłanie do przemyślenia - pamiętajcie, niezależnie jak tanio zrobiliście wyjazd, zawsze można to było zrobić jeszcze taniej :)
maczala1 21 sierpnia 2013 11:35 Odpowiedz
Gratulacje dla Bartka za świetną podróż, którą pewnie zapamięta do końca życia. Głosami krytyki nie ma co się przejmować, bo o to u nas najłatwiej. Chłopak zrobił to sam, na swój własny sposób. A, że było jak dla nie których trochę za drogo to trudno, najważniejsze są w końcu własne doznania.Dla ortodoksyjnych lowcostowców mam jedno przesłanie do przemyślenia - pamiętajcie, niezależnie jak tanio zrobiliście wyjazd, zawsze można to było zrobić jeszcze taniej :)
grzegorz40 21 sierpnia 2013 11:51 Odpowiedz
maczala1 napisał:Dla ortodoksyjnych lowcostowców mam jedno przesłanie do przemyślenia - pamiętajcie, niezależnie jak tanio zrobiliście wyjazd, zawsze można to było zrobić jeszcze taniej :)+1
grzegorz40 21 sierpnia 2013 11:51 Odpowiedz
maczala1 napisał:Dla ortodoksyjnych lowcostowców mam jedno przesłanie do przemyślenia - pamiętajcie, niezależnie jak tanio zrobiliście wyjazd, zawsze można to było zrobić jeszcze taniej :)+1
maciejbo1 22 sierpnia 2013 20:29 Odpowiedz
Co do kosztów, to trzeba zacząć od tego skąd się w ogóle wzięła tak zażarta dyskusja na ten temat? Każdy ma inny standard podróżowania, poza tym Bartek sam wyjaśniał że mu zależało na jednoosobowych pokojach w hotelach, a to strasznie podbija ceny. Nie miał czasu/ochoty na przygotowywanie jedzenia, szukania najtańszych miejsc to jadł codziennie fast-foody. Ale on się z tym pogodził, pasowało mu to, więc nie widzę problemu.A 12 tys. złotych to zagraniczny turysta może wydać na weekend w Krakowie. Pozdro.
maciejbo1 22 sierpnia 2013 20:29 Odpowiedz
Co do kosztów, to trzeba zacząć od tego skąd się w ogóle wzięła tak zażarta dyskusja na ten temat? Każdy ma inny standard podróżowania, poza tym Bartek sam wyjaśniał że mu zależało na jednoosobowych pokojach w hotelach, a to strasznie podbija ceny. Nie miał czasu/ochoty na przygotowywanie jedzenia, szukania najtańszych miejsc to jadł codziennie fast-foody. Ale on się z tym pogodził, pasowało mu to, więc nie widzę problemu.A 12 tys. złotych to zagraniczny turysta może wydać na weekend w Krakowie. Pozdro.
effecto 22 sierpnia 2013 22:47 Odpowiedz
Dzięki za relację Bartku bardzo przyjemnie się to oglądało, mam nadzieję, że już wypocząłeś i teraz w głowie nowe plany. Pieniądze przyjdą z czasem :)
effecto 22 sierpnia 2013 22:47 Odpowiedz
Dzięki za relację Bartku bardzo przyjemnie się to oglądało, mam nadzieję, że już wypocząłeś i teraz w głowie nowe plany. Pieniądze przyjdą z czasem :)
franekxvi 22 sierpnia 2013 23:00 Odpowiedz
maciejbo1 napisał:Co do kosztów, to trzeba zacząć od tego skąd się w ogóle wzięła tak zażarta dyskusja na ten temat? Stad ze Bartek sam powiedzial, ze wydal 12,000zl i sam okreslil, ze to zdecydowanie za duzo ;)
franekxvi 22 sierpnia 2013 23:00 Odpowiedz
maciejbo1 napisał:Co do kosztów, to trzeba zacząć od tego skąd się w ogóle wzięła tak zażarta dyskusja na ten temat? Stad ze Bartek sam powiedzial, ze wydal 12,000zl i sam okreslil, ze to zdecydowanie za duzo ;)
bbarwik 25 sierpnia 2013 10:29 Odpowiedz
Witam!Jest już kolejny film z Berlina. Padł rekord długości, ale to dlatego że składa się on aż z 3 dni (w zasadzie 4).Film: http://www.youtube.com/watch?v=1RqtHPtXWkADajcie znać czy się Wam podobał, składałem go niemal pół dnia.Dobrałem dość ciekawą muzykę. Towarzyszyć Wam będzie Mozart i Vivaldi :)
bbarwik 25 sierpnia 2013 10:29 Odpowiedz
Witam!Jest już kolejny film z Berlina. Padł rekord długości, ale to dlatego że składa się on aż z 3 dni (w zasadzie 4).Film: http://www.youtube.com/watch?v=1RqtHPtXWkADajcie znać czy się Wam podobał, składałem go niemal pół dnia.Dobrałem dość ciekawą muzykę. Towarzyszyć Wam będzie Mozart i Vivaldi :)
flus 25 sierpnia 2013 14:23 Odpowiedz
Pewnie teraz ta wiedza Ci się już nie przyda, ale np. na Hauptbahnhof w Berlinie darmowy internet na bodajże godzinę znalazłbyś np. w okolicach McDonald's - wystarczyłoby się tylko zalogować przez stronę, jaka Ci się wyświetli.
flus 25 sierpnia 2013 14:23 Odpowiedz
Pewnie teraz ta wiedza Ci się już nie przyda, ale np. na Hauptbahnhof w Berlinie darmowy internet na bodajże godzinę znalazłbyś np. w okolicach McDonald's - wystarczyłoby się tylko zalogować przez stronę, jaka Ci się wyświetli.
margaret1007 25 sierpnia 2013 16:07 Odpowiedz
Z zaciekawieniem oglądnęłam vlog z Berlina, bo sama wróciłam stamtąd kilka dni temu. Współczuje Ci, że trafiłeś tam na takie upały - to z pewnością utrudniało zwiedzanie. Nie zgodzę się jednak z Twoim stwierdzeniem pod koniec filmiku, że Berlin jest miastem drogim. Myślę, że dla turysty jest jedną z najtańszych stolic zachodniej Europy. 3 - dniowy ulgowy karnet na muzea kosztuje 12 euro (polecam, jakbyś kiedyś jeszcze był w Berlinie), który daje możliwość zwiedzania tylu muzeów, że nie da się ich zobaczyć wszystkich nawet w te 3 dni. A niektóre są za darmo cały tydzień, jak muzeum holocaustu pod pomnikiem, czy topografii terroru. Tak samo jak i zwiedzanie parlamentu :) Owszem, jedzenie w knajpach, bądź imprezy, są drogie, ale ceny kebabów to 3-4 euro, a słynny wurst z frytkami ok. 3 euro; chiński box z nudlami 2.50. Poza tym w wielu miejscach w okolicach centrum, np na Oranierburgstrasse spokojnie da się zjeść obiad z oferty lunchowej za 5-7 euro. I wbrew pozorom sieciówki fast - foodów wcale nie są najtańszą opcją do jedzenia w drogich krajach. Sama pracowałam w KFC w Londynie i za cenę zestawu tam spokojnie można było zjeść bardziej pożywny obiad w knajpie. Warto pytać o tzw. "dania dnia". Nawet jak byłam w Paryżu to dwu daniowe plat du jour kosztowało poniżej 10e (oczywiście nie pod Luwrem ;) ). To taka moja rada, ja zawsze wole znaleźć w necie adresy tanich knajp w mieście, do którego jadę, żeby potem nie tracić czasu na ich szukanie. Co do Berlina - nie wspomne już o cenach w sklepach, wszechobecnym netto, gdzie produkty po przeliczeniu wychodzą podobnie jak w Polsce ... Oddziały netto są rozlokowane też i w centrum, przy Alexanderplatz jest jeden. Jak miałeś ochotę na berlińskie piwo, trzeba było sobie kupić w sklepie, puszka kosztowała poniżej euro ;) Jedyna droga rzecz w Berlinie to transporty, ale to już standard na zachodzie Europy. Ceny noclegów też są bardzo spoko, ja płaciłam 12 euro za dorm w hostelu, 5 przystanków tramwajem od Alexanderplatz, na nogach ok 40 minut. Porównując Berlin do wszystkich miast, w których byłeś, uważam, że to zdecydowanie najtańsze miasto dla turysty :)
margaret1007 25 sierpnia 2013 16:07 Odpowiedz
Z zaciekawieniem oglądnęłam vlog z Berlina, bo sama wróciłam stamtąd kilka dni temu. Współczuje Ci, że trafiłeś tam na takie upały - to z pewnością utrudniało zwiedzanie. Nie zgodzę się jednak z Twoim stwierdzeniem pod koniec filmiku, że Berlin jest miastem drogim. Myślę, że dla turysty jest jedną z najtańszych stolic zachodniej Europy. 3 - dniowy ulgowy karnet na muzea kosztuje 12 euro (polecam, jakbyś kiedyś jeszcze był w Berlinie), który daje możliwość zwiedzania tylu muzeów, że nie da się ich zobaczyć wszystkich nawet w te 3 dni. A niektóre są za darmo cały tydzień, jak muzeum holocaustu pod pomnikiem, czy topografii terroru. Tak samo jak i zwiedzanie parlamentu :) Owszem, jedzenie w knajpach, bądź imprezy, są drogie, ale ceny kebabów to 3-4 euro, a słynny wurst z frytkami ok. 3 euro; chiński box z nudlami 2.50. Poza tym w wielu miejscach w okolicach centrum, np na Oranierburgstrasse spokojnie da się zjeść obiad z oferty lunchowej za 5-7 euro. I wbrew pozorom sieciówki fast - foodów wcale nie są najtańszą opcją do jedzenia w drogich krajach. Sama pracowałam w KFC w Londynie i za cenę zestawu tam spokojnie można było zjeść bardziej pożywny obiad w knajpie. Warto pytać o tzw. "dania dnia". Nawet jak byłam w Paryżu to dwu daniowe plat du jour kosztowało poniżej 10e (oczywiście nie pod Luwrem ;) ). To taka moja rada, ja zawsze wole znaleźć w necie adresy tanich knajp w mieście, do którego jadę, żeby potem nie tracić czasu na ich szukanie. Co do Berlina - nie wspomne już o cenach w sklepach, wszechobecnym netto, gdzie produkty po przeliczeniu wychodzą podobnie jak w Polsce ... Oddziały netto są rozlokowane też i w centrum, przy Alexanderplatz jest jeden. Jak miałeś ochotę na berlińskie piwo, trzeba było sobie kupić w sklepie, puszka kosztowała poniżej euro ;) Jedyna droga rzecz w Berlinie to transporty, ale to już standard na zachodzie Europy. Ceny noclegów też są bardzo spoko, ja płaciłam 12 euro za dorm w hostelu, 5 przystanków tramwajem od Alexanderplatz, na nogach ok 40 minut. Porównując Berlin do wszystkich miast, w których byłeś, uważam, że to zdecydowanie najtańsze miasto dla turysty :)
bbarwik 25 sierpnia 2013 19:28 Odpowiedz
flus - Wiem o tym. Problem w tym że na dworcu nie było żadnego Mc'Donalda.margaret1007 - generalnie cała Europa Zachodnia jest droga. W Berlinie najdroższa jest komunikacja miejsca, za 3 dni zapłaciłem chyba 22 euro. Mediolan był chyba tańszy :)
bbarwik 25 sierpnia 2013 19:28 Odpowiedz
flus - Wiem o tym. Problem w tym że na dworcu nie było żadnego Mc'Donalda.margaret1007 - generalnie cała Europa Zachodnia jest droga. W Berlinie najdroższa jest komunikacja miejsca, za 3 dni zapłaciłem chyba 22 euro. Mediolan był chyba tańszy :)
margaret1007 25 sierpnia 2013 21:23 Odpowiedz
No niestety, z naszej perspektywy zawsze w Zach. E. będzie drożej. Jedynym krajem stamtąd, który jest niesamowity pod względem turystycznym, a cenowo taki jak Polska jest Portugalia. W tamtym roku udało mi się zrobić objazdówkę i cenowo wyszło nie więcej niż za wakacje nad Bałtykiem ;) Totalnie co innego niż w Hiszpanii, chociaż wiem, że tam też są tańsze i droższe rejony.
margaret1007 25 sierpnia 2013 21:23 Odpowiedz
No niestety, z naszej perspektywy zawsze w Zach. E. będzie drożej. Jedynym krajem stamtąd, który jest niesamowity pod względem turystycznym, a cenowo taki jak Polska jest Portugalia. W tamtym roku udało mi się zrobić objazdówkę i cenowo wyszło nie więcej niż za wakacje nad Bałtykiem ;) Totalnie co innego niż w Hiszpanii, chociaż wiem, że tam też są tańsze i droższe rejony.
flus 25 sierpnia 2013 21:32 Odpowiedz
Bartosz, w Berlinie na Hauptbahnhof jak najbardziej jest McDonald's. Nawet go nagrałeś, spójrz na klatkę w czasie 00:25 na swoim filmie ;)Pozdrowienia
flus 25 sierpnia 2013 21:32 Odpowiedz
Bartosz, w Berlinie na Hauptbahnhof jak najbardziej jest McDonald's. Nawet go nagrałeś, spójrz na klatkę w czasie 00:25 na swoim filmie ;)Pozdrowienia
invasion 27 sierpnia 2013 12:01 Odpowiedz
flus napisał:Bartosz, w Berlinie na Hauptbahnhof jak najbardziej jest McDonald's. Nawet go nagrałeś, spójrz na klatkę w czasie 00:25 na swoim filmie ;)PozdrowieniaPrzepraszam za offtop, ale łączyłeś się kiedyś z tym internetem? Rzeczywiście jest tam Mcdonald's na niższym poziomie (chyba 1 piętro nad peronami, o ile dobrze pamiętam), ale ja nigdy nie mogłam się tam połączyć z internetem. To samo McDonald's przy WilmersdorferStrasse (niedaleko ZOB). Nie wiem, czy coś robię źle? W ogóle w Berlinie łączę się zazwyczaj przy Starbucksie :?
invasion 27 sierpnia 2013 12:01 Odpowiedz
flus napisał:Bartosz, w Berlinie na Hauptbahnhof jak najbardziej jest McDonald's. Nawet go nagrałeś, spójrz na klatkę w czasie 00:25 na swoim filmie ;)PozdrowieniaPrzepraszam za offtop, ale łączyłeś się kiedyś z tym internetem? Rzeczywiście jest tam Mcdonald's na niższym poziomie (chyba 1 piętro nad peronami, o ile dobrze pamiętam), ale ja nigdy nie mogłam się tam połączyć z internetem. To samo McDonald's przy WilmersdorferStrasse (niedaleko ZOB). Nie wiem, czy coś robię źle? W ogóle w Berlinie łączę się zazwyczaj przy Starbucksie :?
bbarwik 28 sierpnia 2013 01:44 Odpowiedz
Widocznie w tamtym Macu nie było wifi lub coś z nim było nie tak. Za ten roaming to nie poszło mi 2 zł tylko chyba 10 jak nie więcej...
bbarwik 28 sierpnia 2013 01:44 Odpowiedz
Widocznie w tamtym Macu nie było wifi lub coś z nim było nie tak. Za ten roaming to nie poszło mi 2 zł tylko chyba 10 jak nie więcej...
flus 28 sierpnia 2013 06:51 Odpowiedz
invasion napisał:Przepraszam za offtop, ale łączyłeś się kiedyś z tym internetem? Rzeczywiście jest tam Mcdonald's na niższym poziomie (chyba 1 piętro nad peronami, o ile dobrze pamiętam), ale ja nigdy nie mogłam się tam połączyć z internetem. To samo McDonald's przy WilmersdorferStrasse (niedaleko ZOB). Nie wiem, czy coś robię źle? W ogóle w Berlinie łączę się zazwyczaj przy Starbucksie :?Tak, łączyłem się kilka miesięcy temu właśnie na Hauptbahnhof. Nie pamiętam już dokładnie jak to wyglądało, ale pojawiła mi się jakaś strona, bodajże sygnowana przez T-mobile, gdzie w pierwszym kroku wpisałem swój nr telefonu (polski) na który po chwili dostałem SMSem kod. Kod ten mogłem następnie wpisać na stronie i cieszyć się 1 godziną darmowego internetu.
flus 28 sierpnia 2013 06:51 Odpowiedz
invasion napisał:Przepraszam za offtop, ale łączyłeś się kiedyś z tym internetem? Rzeczywiście jest tam Mcdonald's na niższym poziomie (chyba 1 piętro nad peronami, o ile dobrze pamiętam), ale ja nigdy nie mogłam się tam połączyć z internetem. To samo McDonald's przy WilmersdorferStrasse (niedaleko ZOB). Nie wiem, czy coś robię źle? W ogóle w Berlinie łączę się zazwyczaj przy Starbucksie :?Tak, łączyłem się kilka miesięcy temu właśnie na Hauptbahnhof. Nie pamiętam już dokładnie jak to wyglądało, ale pojawiła mi się jakaś strona, bodajże sygnowana przez T-mobile, gdzie w pierwszym kroku wpisałem swój nr telefonu (polski) na który po chwili dostałem SMSem kod. Kod ten mogłem następnie wpisać na stronie i cieszyć się 1 godziną darmowego internetu.
mikerus 28 sierpnia 2013 13:58 Odpowiedz
W wielu turystycznych miejscach (Alex, Potsdamerplatz etc.) jest jeszcze dostępny 'miejski' internet - codziennie pół godziny za darmo. Nazwa sieci to z resztą "30 min free wifi" czy jakoś tak ;)
mikerus 28 sierpnia 2013 13:58 Odpowiedz
W wielu turystycznych miejscach (Alex, Potsdamerplatz etc.) jest jeszcze dostępny 'miejski' internet - codziennie pół godziny za darmo. Nazwa sieci to z resztą "30 min free wifi" czy jakoś tak ;)
bbarwik 28 sierpnia 2013 23:14 Odpowiedz
Hej!Dziś "byłem" w TV Polonia. Film możecie znaleźć pod adresem: http://www.youtube.com/watch?v=LXU-86O6cTACo prawda materiały są z Wiednia, a wtedy się dopiero uczyłem kręcić więc szału nie ma.Trochę za bardzo ze bardzo zostałem pokazany jako informatyk, ale generalnie nie narzekam.A co Wy sądzicie?
bbarwik 28 sierpnia 2013 23:14 Odpowiedz
Hej!Dziś "byłem" w TV Polonia. Film możecie znaleźć pod adresem: http://www.youtube.com/watch?v=LXU-86O6cTACo prawda materiały są z Wiednia, a wtedy się dopiero uczyłem kręcić więc szału nie ma.Trochę za bardzo ze bardzo zostałem pokazany jako informatyk, ale generalnie nie narzekam.A co Wy sądzicie?
grzegorz40 28 sierpnia 2013 23:29 Odpowiedz
Niedawno widziałem w tym programie relację z Grecji z okolic Dolomitów. Pomyślałem sobie wtedy, że Twoja relacja byłaby od tego nawet lepsza, oczywiście późniejsze filmiki. I proszę trafiłeś do tego programu :) Gratulacje :)
grzegorz40 28 sierpnia 2013 23:29 Odpowiedz
Niedawno widziałem w tym programie relację z Grecji z okolic Dolomitów. Pomyślałem sobie wtedy, że Twoja relacja byłaby od tego nawet lepsza, oczywiście późniejsze filmiki. I proszę trafiłeś do tego programu :) Gratulacje :)
hank 30 sierpnia 2013 19:35 Odpowiedz
Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)
hank 30 sierpnia 2013 19:35 Odpowiedz
Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)
kliper 30 sierpnia 2013 20:12 Odpowiedz
hank napisał:Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)do tego... Czy wyruszyłbyś jeszcze raz w taką samotną wyprawę? Czy jednak wolałbyś i będziesz jeździł z kimś?
kliper 30 sierpnia 2013 20:12 Odpowiedz
hank napisał:Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)do tego... Czy wyruszyłbyś jeszcze raz w taką samotną wyprawę? Czy jednak wolałbyś i będziesz jeździł z kimś?
namteh 30 sierpnia 2013 20:13 Odpowiedz
kliper napisał:hank napisał:Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)do tego... Czy wyruszyłbyś jeszcze raz w taką samotną wyprawę? Czy jednak wolałbyś i będziesz jeździł z kimś?bardzo dobre pytanie!ja też kiedyś zrobiłem coś podobnego i było fajnie, ale drugi raz już tak nie bawił.
namteh 30 sierpnia 2013 20:13 Odpowiedz
kliper napisał:hank napisał:Podsumowanie kosztów, wrażenia, co Cię zaskoczyło, rozczarowało. Gdzie chciałbyś wrócić. Plany na przyszłe wyprawy ;)do tego... Czy wyruszyłbyś jeszcze raz w taką samotną wyprawę? Czy jednak wolałbyś i będziesz jeździł z kimś?bardzo dobre pytanie!ja też kiedyś zrobiłem coś podobnego i było fajnie, ale drugi raz już tak nie bawił.
emdzin9 5 września 2013 12:32 Odpowiedz
Fajna wycieczka, czekam na podsumowanie całości.
emdzin9 5 września 2013 12:32 Odpowiedz
Fajna wycieczka, czekam na podsumowanie całości.
bbarwik 5 września 2013 22:16 Odpowiedz
emdzin9 napisał:Fajna wycieczka, czekam na podsumowanie całości.Jutro będę nagrywał i pewnie też jutro, najpóźniej w sobotę opublikuje.Swoją drogą, może zaciekawi Wam co ostatnio zrobiłem w wolnym czasie: http://bbarwik.com/meteo/ :D
bbarwik 5 września 2013 22:16 Odpowiedz
emdzin9 napisał:Fajna wycieczka, czekam na podsumowanie całości.Jutro będę nagrywał i pewnie też jutro, najpóźniej w sobotę opublikuje.Swoją drogą, może zaciekawi Wam co ostatnio zrobiłem w wolnym czasie: http://bbarwik.com/meteo/ :D
mar77 5 września 2013 22:23 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jutro będę nagrywał i pewnie też jutro, najpóźniej w sobotę opublikuje.Swoją drogą, może zaciekawi Wam co ostatnio zrobiłem w wolnym czasie: http://bbarwik.com/meteo/ :DCo tak u Ciebie chłodno? :)
mar77 5 września 2013 22:23 Odpowiedz
BBarwik napisał:Jutro będę nagrywał i pewnie też jutro, najpóźniej w sobotę opublikuje.Swoją drogą, może zaciekawi Wam co ostatnio zrobiłem w wolnym czasie: http://bbarwik.com/meteo/ :DCo tak u Ciebie chłodno? :)
mashacra 6 września 2013 18:07 Odpowiedz
Dlaczego w cieniu cieplej niż w słońcu? Co automatyka ci padła ;) czy pomyliłeś czujniki?
mashacra 6 września 2013 18:07 Odpowiedz
Dlaczego w cieniu cieplej niż w słońcu? Co automatyka ci padła ;) czy pomyliłeś czujniki?
maczala1 6 września 2013 18:44 Odpowiedz
Na wykresach widać, że w godzinach okołopołudniowych w słońcu jest wyraźnie cieplej. Więc czujniki są chyba OK :)
maczala1 6 września 2013 18:44 Odpowiedz
Na wykresach widać, że w godzinach okołopołudniowych w słońcu jest wyraźnie cieplej. Więc czujniki są chyba OK :)
bbarwik 8 września 2013 23:56 Odpowiedz
Huh, dzień opóźnienia ale jest gotowe podsumowanie.http://www.youtube.com/watch?v=bjh6-3w8HZQCzujnik na słońcu jest na strychu, czujnik w cieniu jest pod dachem, dlatego czasem w cieniu jest cieplej niż w słońcu.Swoją drogą, dziś w nocy było 3,06 stopnia, jeszcze trochę i będą przymrozki :(
bbarwik 8 września 2013 23:56 Odpowiedz
Huh, dzień opóźnienia ale jest gotowe podsumowanie.http://www.youtube.com/watch?v=bjh6-3w8HZQCzujnik na słońcu jest na strychu, czujnik w cieniu jest pod dachem, dlatego czasem w cieniu jest cieplej niż w słońcu.Swoją drogą, dziś w nocy było 3,06 stopnia, jeszcze trochę i będą przymrozki :(
kriss 9 września 2013 08:04 Odpowiedz
18 lipca napisałem: "@Bbarwik – naprawdę kawał dobrej roboty.Choć zgodzę się z częścią przedmówców, że niektóre rzeczy trzeba poprawić już widzę naprawdę spory postęp. Jesteś młody, uczysz się podróżowania,, kręcenia i relacjonowania. Jak to są początki to jest naprawdę nieźle. Jestem przekonany, że nie jeden z tych, którzy dziś są wyjadaczami podróżowania, nie potrafiłaby nawet w połowie pokazać to co Ty pokazujesz, a już nie mówiąc o zachęceniu innych do oglądania swoich relacji. Czytaj uważnie uwagi życzliwych osób (łatwo ocenić kto chce coś poprawić, wskazać błędy (które przecież są nieuniknione w takim tempie), kto podpowiedzieć, a kto znaleźć dziurę w całym. Bardzo fajne są również podpowiedzi w komentarzach niektórych czytelników wskazujące co fajnego można jeszcze zobaczyć, na co zwrócić uwagę, z czego niekiedy można dodatkowo skorzystać. Spora grupa tylko krytykuje, ale tak naprawdę sama nigdy nic przydatnego nie wniosła ani na to forum ani nigdzie indziej, więc masz dużą przewagę. Tą relacją Ty pokazujesz coś więcej, wyrażasz Siebie, ale i dajesz innym impuls do podróżowania dla innych. Bo zapewne Wiesz, że dla wielu młodych / początkujących podróżników/ lub niezdecydowanych czytelników możesz być inspiracją. Musisz o tym pamiętać, aby twoja relacja była prawdziwą zachętą i oddawała z jednej strony prawdziwość, a z drugiej bardzo często piękno wielu miejsc w których się znajdziesz. I że można spędzać czas inaczej Tego Ci szczerze życzę i czekam na dalsze (coraz lepsze) relacje".Dzisiaj 9 września moge powiedzieć jedno. Nie pomylilem się co do Twoje osoby. Kolejne realcje były tylko lepsze, a posumowanie naprawdę dobre. Świetna robota. Gratuluję i życzę wielu ciekawych podróży, poznawania nowych (często bardzo ciekawych) ludzi, kultur oraz miejsc. No i jeszcze jedno - nie zapomnij o relachach dla nas :-).
kriss 9 września 2013 08:04 Odpowiedz
18 lipca napisałem: "@Bbarwik – naprawdę kawał dobrej roboty.Choć zgodzę się z częścią przedmówców, że niektóre rzeczy trzeba poprawić już widzę naprawdę spory postęp. Jesteś młody, uczysz się podróżowania,, kręcenia i relacjonowania. Jak to są początki to jest naprawdę nieźle. Jestem przekonany, że nie jeden z tych, którzy dziś są wyjadaczami podróżowania, nie potrafiłaby nawet w połowie pokazać to co Ty pokazujesz, a już nie mówiąc o zachęceniu innych do oglądania swoich relacji. Czytaj uważnie uwagi życzliwych osób (łatwo ocenić kto chce coś poprawić, wskazać błędy (które przecież są nieuniknione w takim tempie), kto podpowiedzieć, a kto znaleźć dziurę w całym. Bardzo fajne są również podpowiedzi w komentarzach niektórych czytelników wskazujące co fajnego można jeszcze zobaczyć, na co zwrócić uwagę, z czego niekiedy można dodatkowo skorzystać. Spora grupa tylko krytykuje, ale tak naprawdę sama nigdy nic przydatnego nie wniosła ani na to forum ani nigdzie indziej, więc masz dużą przewagę. Tą relacją Ty pokazujesz coś więcej, wyrażasz Siebie, ale i dajesz innym impuls do podróżowania dla innych. Bo zapewne Wiesz, że dla wielu młodych / początkujących podróżników/ lub niezdecydowanych czytelników możesz być inspiracją. Musisz o tym pamiętać, aby twoja relacja była prawdziwą zachętą i oddawała z jednej strony prawdziwość, a z drugiej bardzo często piękno wielu miejsc w których się znajdziesz. I że można spędzać czas inaczej Tego Ci szczerze życzę i czekam na dalsze (coraz lepsze) relacje".Dzisiaj 9 września moge powiedzieć jedno. Nie pomylilem się co do Twoje osoby. Kolejne realcje były tylko lepsze, a posumowanie naprawdę dobre. Świetna robota. Gratuluję i życzę wielu ciekawych podróży, poznawania nowych (często bardzo ciekawych) ludzi, kultur oraz miejsc. No i jeszcze jedno - nie zapomnij o relachach dla nas :-).
namteh 9 września 2013 08:36 Odpowiedz
kriss napisał:...Czytaj uważnie uwagi życzliwych osób (łatwo ocenić kto chce coś poprawić, wskazać błędy (które przecież są nieuniknione w takim tempie), kto podpowiedzieć, a kto znaleźć dziurę w całym. Bardzo fajne są również podpowiedzi w komentarzach niektórych czytelników wskazujące co fajnego można jeszcze zobaczyć, na co zwrócić uwagę, z czego niekiedy można dodatkowo skorzystać. Spora grupa tylko krytykuje, ale tak naprawdę sama nigdy nic przydatnego nie wniosła ani na to forum ani nigdzie indziej, więc masz dużą przewagę. ...tak. i jeszcze może dodaj, że życzliwi to tylko ci co tylko przytakują. na pewno się to chłopakowi opłaci...ja ze swojej strony dodam: nie słuchaj ludzi, którzy nie znają pojęcia konstruktywnej krytyki, bo ich opinia do niczego innego Ci się nie przyda niż do piszczenia własnego ego a chyba nie o to w tym wszystkich chodzi.
namteh 9 września 2013 08:36 Odpowiedz
kriss napisał:...Czytaj uważnie uwagi życzliwych osób (łatwo ocenić kto chce coś poprawić, wskazać błędy (które przecież są nieuniknione w takim tempie), kto podpowiedzieć, a kto znaleźć dziurę w całym. Bardzo fajne są również podpowiedzi w komentarzach niektórych czytelników wskazujące co fajnego można jeszcze zobaczyć, na co zwrócić uwagę, z czego niekiedy można dodatkowo skorzystać. Spora grupa tylko krytykuje, ale tak naprawdę sama nigdy nic przydatnego nie wniosła ani na to forum ani nigdzie indziej, więc masz dużą przewagę. ...tak. i jeszcze może dodaj, że życzliwi to tylko ci co tylko przytakują. na pewno się to chłopakowi opłaci...ja ze swojej strony dodam: nie słuchaj ludzi, którzy nie znają pojęcia konstruktywnej krytyki, bo ich opinia do niczego innego Ci się nie przyda niż do piszczenia własnego ego a chyba nie o to w tym wszystkich chodzi.
emdzin9 9 września 2013 10:26 Odpowiedz
To fakt, że relacje były z czasem co raz lepsze, podsumowanie też wyszło OK. Teraz to już trzeba czekać na relacje z następnej podróży :)
emdzin9 9 września 2013 10:26 Odpowiedz
To fakt, że relacje były z czasem co raz lepsze, podsumowanie też wyszło OK. Teraz to już trzeba czekać na relacje z następnej podróży :)
miki3475 10 września 2013 15:14 Odpowiedz
Dzięki Bartku za poświęcony czas ;) Przyjemnie się oglądało, pozdrawiam!Do zobaczenia w trasie ;)
miki3475 10 września 2013 15:14 Odpowiedz
Dzięki Bartku za poświęcony czas ;) Przyjemnie się oglądało, pozdrawiam!Do zobaczenia w trasie ;)